Whisky, Martini i psy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 23, 2008 13:29

Aniu kochana - to przecież nie Twoja wina.
Dla maluchów ok. 4-5 miesięcznych, które leczą się szczególnie opornie stosujemy w Fundacji 1/16 tabletki. Jednak zawsze zaczynami od smarowania. Kiedy maluchy maja ok. 4 miesięcy podajemy im tez szczepionkę na grzyba - Biocan M - dopiero, gdy to wszystko nic nie daje wchodzimy z Ketokonazolem.

Czy wet zrobił cokolwiek, żeby potwierdzić, że to na pewno jest grzyb? Czy choć poświecił ultrafioletem? Bo na wynik posiewu to trzeba by trochę poczekać...

Faktycznie - ta reakcja to może być anafilaksja na ketokonazol, jednak takie maluchy są szczególnie narażone, bo to bardzo toksyczny lek.

Czy mały jest ciągle płukany? Choćby podskórnie? Co dokładnie jeszcze dostał?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sie 23, 2008 14:09

Agn wet wyszedł z nim do "zabiegowego' pod jakąś lampę - przyszedł i powiedział, że grzyb
Dziś z Bubusiem byłam u weta 2 razy. Był płukany podskórnie - jeśli dobrze kojarze to z wstrzykiwanie dużej ilości roztworu soli
zaraz zeskanuję to co dostał (mam spis tak na wszelki wypadek gdyby jutro trzeba było z nim iść do innego weta).

Obrazek

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Sob sie 23, 2008 14:29

Dobrze, że wet sprawdził, że to grzyb.
I mały dostał glukozę, więc będzie miał energię, nawet gdyby były kłopoty z jedzeniem. Spróbuj go dokarmiać po troszku na siłę, jeśli nie będzie chciał jeść.

Powinno być dobrze.
Trzymam kciuki. Bardzo mocno.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sie 23, 2008 14:48

Na razie to on śpi...albo raczej leży w koszyku, nie wygląda na Kogoś Kto ma ochte coś zjeść - za chwilkę spróbuję...

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Sob sie 23, 2008 17:01

obudził się i zjadł- je bardzo łapczywie, ale niestety zapomniał jak się je samemu i musiałam nakarmić go z butli - niestety odgryzł smoczek (a może przetargał pazurem, bo bardzo drapał - więc następny posiłek będzie z miseczki - może do tego czasu oprzytomnieje
Ogólnie to działa jak w jakimś amoku ale jest dobrze ...mmm..to znaczy lepiej
Agn :1luvu:

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Sob sie 23, 2008 17:13

Teraz to mam nadzieję, że wszystko pójdzie 'z górki'. :-)
Trzymam kciuki! =)
Obrazek

POMÓŻ!
Obrazek

Paula:)

 
Posty: 328
Od: Śro lip 30, 2008 9:43
Lokalizacja: woj. lubelskie

Post » Sob sie 23, 2008 20:10

Aniu, jak będzie kłopot mimo wszystko, z jedzeniem z miski, to możesz spróbować karmienia strzykawką.

Myślę cieplutko.
Trzymajcie się.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sie 24, 2008 7:44

Juz jest wszystko ok, normalnie je i ciągle biega do kuwetki

oto dzisiejsze zdjęcia:

Obrazek

Obrazek

Kryzys zażegnany dziękuję z bardzo za rady i kciuki...

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Nie sie 24, 2008 7:48

Aniu, starałam się wypatrzeć te zmiany na pysiu.
One są niemal niewidoczne. Może faktycznie świeciły w świetle UV na grzybowo, ale takie minimalne to traktujemy czymś do smarowania. Wg. mnie wet nieco przesadził [choć dr Gubała ma dobre notowania w Kraku] z tym Ketokonazolem, przecież kociak ma ze cztery tygodnie dopiero.

Kciuki nadal. Za wszystko i profilaktycznie na zaś.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sie 24, 2008 7:52

o przepraszam 6 tygodni 8) no może niecałych..czekaj zaraz wyślę inne zdjęcie
mi to sie wydawało że to jedzonko - zaschnietę - bo ostatnio zostawał sam w domu z Gerberkami i widocznie się nie domywał "po"...ale skąd wzięło się w brwiach :roll:
Być może albo się zmyło tym płynem, albo faktycznie to grzyb i zaczęło działać poczekaj zaraz wyborę fotki wcześniejsze

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Nie sie 24, 2008 8:05

Tu zdjęcie mokrego po "myciu"
Obrazek

i juz wyschnięty - wieczór piątkowy
Obrazek

to wyglądało wtedy troszkę gorzej, bo zdrapałam mu to "zaschnięte jedzenie" :oops: (oczywiście odmoczywszy najpierw) i były takie łysawe placki, które dziś pokrywa delikatny meszek, bardzo delikatny...

ps. właśnie do Gubały miałam pełne zaufanie, chodze do Niego chyba od początku jego funkcjonowania i leczył mojego nie żyjącego już Rambusia - psiaka, mój prezent na 12-ste urodziny (oj było to zwierze z charakterrrem dobrze że rozmiary miał nikczemne :wink: )
(mieszkam, a raczej mieszkałam bardzo blisko Gubały - taki szczęśliwy traf :wink: ) A tu teraz takie coś wyszło.... :roll:
Nowy domek chce Bubusia przejąć nawet chorego, bo ich wetka tez nie leczyłaby go w ten sposób...

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Nie sie 24, 2008 8:12

No faktycznie, to na nosku wygląda `grzybowo` ale takie leczenie w tym przypadku, to strzelanie z armaty do muchy.

A mały pewnie nieszczepiony, nie?
Ja bym mimo wszystko poczekała aż będzie go można zaszczepić i oddawała ok. tydzień po szczepieniu. Zmiana miejsca to spadek odporności i czasem nawet mimo tego, że domek odpowiedzialny i troskliwy, może dojść do jakiejś infekcji [czasem dość poważnej nawet]. A przy takim malutku o trzeba być podwójnie ostrożnym.

Zdjęcie mokradła po myciu - cudne. :D
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 27, 2008 12:06

Obrazek

Agn mam prośbę - rzuć swoim wprawnym okiem i powiedz czy często się zdarza, żeby grzybica leczyła sie tak szybko - młody nie ma juz prawie śladu - cały pyszczek i nosek zarośniete
przepraszam że jestem taka upierdliwa :oops: ale to jakoś nie daje mi to spokoju i czekam chyba aż Ktoś przyzna mi rację :wink:
pozdrawiam

ps. Wiem że idealnie by było, żeby Bubuś pojechał do nowego domu po szczepieniach, ale z drugiej strony nowy domek wystraszony ostanimi wydarzeniami, chce rozpocząć leczenie "po swojemu"
A Bubuś jest wystarczjąco silny i da sobie radę

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

Post » Śro sie 27, 2008 16:55

Aniu, mój Doc przy Tobie poświeciłby na kota i pokazał i wyjaśnił. Trudno mi powiedzieć, co zobaczył wet - jak duże to było, czy na pewno świeciło na zielono...
Na tym zdjęciu Bubek wygląda faktycznie dobrze - jakby odrastało mu futerko.

Co do szczepienia.
Zwykle oddaję maluchy przynajmniej raz zaszczepione [tydzień do 10 dni przynajmniej, po szczepieniu]. Jeśli Bubek ma już skończone sześć tygodni możesz go zaszczepić - takie znajdy szczepi się nieco wcześniej niż koty z hodowli.
Jednak jeśli on miał grzybicę jest ryzyko, że będzie nawrót, gdy po szczepieniu spadnie mu odporność.

Wszystko zależy od tego jaki to domek. Przyszli opiekunowie malucha muszą jednak zdawać sobie sprawę z ryzyka na jakie narażają kociaka, biorąc go niedoleczonego i niezaszczepionego. Zmiana miejsca to stres, przy którym mogą ujawnić się choroby.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 13, 2008 16:47

Witam! Pogoda i choroba zatrzymała mnie w domu więc wstawię zdjęcia...
Niestety monotonne, bo koty mają fazę koszykową :wink:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

as21

 
Posty: 329
Od: Nie maja 14, 2006 8:15
Lokalizacja: już podkrakowska wieś ;-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 153 gości