» Pt sty 13, 2006 23:26
Słuchajcie, jutro "finał"... Piszę w cudzysłowiu, bo Asia jeszcze czeka tydzień u opiekunki, Sliczny z Pragi jedzie w niedzielę, a Czarnula dopiero jak odchowa maluchy... No i dla wszystkich z domów tymczasowych (przynajmniej 7!) jeszcze trzeba znaleźć domy docelowe. Ale jutro od opiekunki wybywa 11 kotów...
11 jedzie w okolice Bielska - do Met i jej znajomych
3 do Łodzi
2 zostają w Wawie, u Lidki
4 z nich siedzą już u mnie w domu w transporterkach (nie mogę ich wypuścić, bo ich nigdy nie złapię...), a Kluska za łóżkiem...
Jutro rano jedziemy z Gagucią na końcowe polowanie, potem przyjeżdząją dwa samochody, przepakowujemy koty do docelowych transporterów, dopakowujemy żarcie dla nich... i w drogę!
Jestem cała spanikowana, że:
- nie połapiemy ich
- połapiemy, a one uciekną przy przepakowywaniu
- będą korki na drodze, obsuwy i nerwy
- komuś stanie się krzywda podczas tych operacji
- opiekunka padnie z nerwów
- połamią się transporterki i podbieraki
- pożygają się wszystkie po drodze lub dostaną biegunki w tych transporterach
- i nie wiem co jeszcze, wolę nie myśleć!
Proszę, trzymajcie kciuki za powodzenie akcji...
