Kocie Perypetie - Simi & Nesto

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 18, 2024 18:38 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Dla mnie IBD to diagnoza wątpliwa, taka pół diagnoza. Gdy nie ma innego, lepszego pomysłu a z badań nic konkretnego nie wynika to często weci mówią "IBD" zamiast uczciwie powiedzieć - nie wiem.
Najważniejsze, że na diecie się koteczce poprawiło. A tak swoją drogą czy robilaś jej testy na alergię? To duzy wydatek, ale może warto, może od tej strony można rozgryźć ten problem.
No i stres, to też jest czynnik, którego nie sposób lekceważyć.

Poza tym powiem coś, co na forum nie jest popularne - to kotka rasowa a doświadczenie pokazuje, że najzdrowsze są zwykłe mieszańce :(
To zawsze jest loteria gdy bierzemy małego kotka bo nigdy nie wiadomo co w nim siedzi. Jednak w przypadku kotów rasowych jest zagrożenie wynikające z małej puli genów.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8705
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Sob lip 20, 2024 9:42 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

IBD na razie pod znakiem zapytania, gastro sugerowała przez to, że ma taki problem z tymi węzłami, więc na dłuższą metę może być i tak, na razie się trzymamy alergii pokarmowej, co miało sens przy uciekającym b12 i śluzie.

Testów na alergię nie robiłam, myślałam o tym, ale każdy mi odradzał - że wyniki są wątpliwe, więc chyba nie warto wywalać kasę jak już i tak tyle na nią wydałam na razie.

Co do rasy - no niestety, jest tak. Biorąc kota rasowego trzeba się nastawić na większe prawdopodobieństwo chorób, ale to też nie jest jakieś mega częste, przynajmniej według moich obserwacji. Jestem na wielu grupach rasowych, znam też kilku hodowców, no zdarza się, ale ja tego aż tak często nie widzę. Z Simi mi się trafiło jak trafiło, ciężki przypadek, ale cieszę się, że to akurat ja na nią trafiłam, bo ja robię wszystko żeby ją jakoś doprowadzić do dobrego stanu i żeby miała fajne, szczęśliwe życie :) A niejeden właściciel pewnie wpatrzony w weterynarza by już dawno odpuścił bo ile ja już się nasłuchałam zebym jej dała spokój, że śluz to ma każdy kot w kale (tak, usłyszałam to od weta) i że największe uzdrowienie to royal gastro albo hypoallergenic :lol:

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 20, 2024 19:07 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Nigdy nie robiłam takich testów, ale spróbuję spytać koleżankę, która borykała się z alergią u kilku kotów. Wiem, że robiła ale nie drążyłam tematu szczegółowo bo nie było takiej potrzeby. Zapytam jak ocenia wyniki tych badań, mam do niej zaufanie, do jej wiedzy i do jakości opieki nad kotami.
Może faktycznie to alergia pokarmowa. Z tego co piszesz.

Nie taka znowu biedna ta Simi, trafiła na Ciebie :ok: :)

Bardzo wiele kotów ma nietolerancję pokarmową na karmy RC. Zwłaszcza kociąt to dotyczy.
Miałam taki przypadek. Wzięłam kocięta z piwnicy bo piwnicę zalało po deszczach i nie miałam wyjścia. Kociąt trójka. Na samym początku jeszcze nie jadły samodzielnie. Ale dałam radę, wykarmiłam. Stopniowo urozmaicałam jedzenie wprowadzając różne karmy. Przede wszystkim mięso, ale też RC Kitten, suchą. W niewielkich ilościach, ale jednak. To były jeszcze czasy gdy nie byłam zaprzysięgłym wrogiem suchej karmy. A karmę, oczywiście, polecił mi ówczesny wet - nie pamiętam już dlaczego pojechałam z kocietami do innej niż moja zaufana lecznicy. Początkowo tego nie skojarzyłam, ale zaczęły się kłopoty z brzuszkami. Krew i śluz w kupkach. Na sygnale do wetki, do tej, która się nimi opiekowała. Diagnoza, kompletnie "na oko" lamblie czyli ciężka antybiotykowa kuracja. I wywód wetki w takim mniej więcej stylu - mogę dać pani słowo honoru, że to lamblie, nawet bez badań jestem pewna, objawy są typowe.
I ja się dałam ogłupić, szczęśliwie tylko na kilka dni. Pojechałam do mojej lecznicy i usłyszałam natychmiast - proszę odstawić RC Kitten, kocięta mają często nietolerancję pokarmową, to wcale nie muszą być lamblie. Jeśli objawy nie ustąpią, zrobimy dokładne badania, ale antybiotyku na tym etapie nie zalecamy.
Po odstawieniu jak ręką odjął, wszystko minęło.
Ale dlaczego o tym piszę. Co by było gdybym nie odstawiła tego cholernego RC? Może ta nietolerancja przekształciłaby się w chroniczną, może spowodowałaby jakąś alergię i generalnie kłopoty zdrowotne?
Może Simi w domu rodzinnym jadła jakąś suchą karmę? Może to jest przyczyna jej kłopotów? Nie wiem, dywaguję, ale trop alergii pokarmowej wydaje mi się bardzo sensowny.

Z tej trójki uroczych kociąt została u mnie cudowna Zawieszka ['] niestety już za TM :(
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8705
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Sob lip 20, 2024 21:00 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

No widzisz... tak właśnie bywa z tym jedzeniem. Ja biorąc Simi też nie szukałam hodowli, która karmi jakoś super (co było błędem, nie wiedziałam, że sucha jest aż tak szkodliwa, zwracałam uwagę na to jakie są warunki w hodowli i na jej renomę) teraz bym pewnie szukała jakiej gdzie karmią mokrym głównie. Simi w hodowli jadła to:

https://www.wszystkodlazwierzat.pl/optimanova-kitten-chicken-rice-2-kg-karma-dla-kociat-wszystkich-ras.html + karma uzupełniająca 2x w tygodniu (cosma, schesir).

Także nawet jak na suchą karmę to i tak nie ma tragedii bo nie ma tablicy mendelejewa w składzie :) Po miesiącu już jej to stopniowo odstawiałam i od tamtej pory się włóczymy z problemami brzuszkowymi. Być może właśnie jakieś nietolerancje się przerodziły w alergie tak jak piszesz... Ona już w wieku 6 miesięcy miała b12 poniżej normy. U takich kociaków, nawet czytając to co Ty piszesz trzeba uważać dosłownie na wszystko :(

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 20, 2024 22:55 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Dobrze szukałaś hodowli. Człowiek zwraca uwagę na to, o czym piszesz, raczej nie przyjdzie mu do głowy kontrolować sposób żywienia. Zresztą to akurat szalenie trudno można by było zweryfikować.

Należy mieć nadzieję, że to wszystko minie się wyrówna. Bo i tak może przecież być.

Jest jedna karma - czyste suszone na słońcu mięso. Ziwi Peak. Niestety żaden z moich kotów (i w ogóle znanych mi kotów) nawet spojrzeć nie chciał, a co dopiero jeść :roll:
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8705
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lip 24, 2024 19:20 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Eh powiem Wam, że zmiana mieszkania jest bardzo uciążliwa.. mieszkam teraz z babcią, a warunkiem, że mogę zająć sobie pokój było to, żebym kuwetę w ganku trzymała 8O w ogóle był straszny problem z tym kotem żeby on w ogóle tu był. Jak coś to dom mojego wujka więc i z nim wszystko uzgadniałam. Ja oczywiście kuwetę trzymam w pokoju bo przecież siedzi ze mną cały czas, bardzo się bała, więc miałam pokój zamknięty to gdzie indziej bym miała te kuwetę dać, jak ganek jest serio daleko 8O Dzisiaj wyszłam z domu to na kamerze widziałam jak babcia cały czas wchodzi do pokoju i szuka kota, liczy mi zabawki, dzwoniła do wujka, że mam kuwetę w pokoju, eh, szkoda gadać. Chyba musiałam to z siebie wyrzucić bo nie rozumiem jak można mieć takie chore podejście, jednak chyba babcia to babcia. Mam wrażenie, że tu panuje przeświadczenie, że kot śmierdzi, a przez kuwetę to zapachy przejdą do ścian... dramat po prostu :roll:

Musiałam się wygadać, wybaczcie :)

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 24, 2024 19:29 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Dobrze, ze napisałaś, tu wszyscy Cię zrozumieją. Biedna kotka, na pewno się boi tych wizyt. Oby tylko babcia nie przegoniła jej z pokoju :strach:
Długo jeszcze musisz tam wytrzymać?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69628
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 24, 2024 19:37 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Simi sie mega boi babci :/ Ona na siłe ją chce łapać gdy biegnie, na siłe chce ją głaskać, ktoś przychodzi to mi ją każe wyciągać jak śpi żeby się chwalić innym, no dla mnie to horror... Na szczescie mam prace zdalna, wiec wiekszosc czasu jestem z nia, ale sa takie dni jak dzis gdzie chce wyjsc i od razu jak jakas inwigilacja normalnie. Simi sie juz nawet zadomowiła. Dzisiaj wyszłam, a 5 minut później widzę na kamerze, że ona już wchodzi. I od razu nagadywanie na mnie tka jakbym coś złego robiła :strach: naprawdę żal mi SImi i mam ogromną nadzieje, że to jakoś negatywne na nią nie wpłynie.

Szukamy mieszkania cały czas, mój chłopak widzi, że mi tu źle, w planie było wytrzymać dłużej, ale nie ma co :( ja się męczę i kot się męczy, mam nadzieję, że znajdziemy coś jak najszybciej

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 24, 2024 20:13 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

To trzymam kciuki za szybką przeprowadzkę!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69628
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 24, 2024 21:04 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

Zeeni, a nie dasz rady dogadać z wujkiem założenia zamka w pokoju pod pretekstem, że boisz się, że kot otworzy drzwi i zwieje?

Ewentualnie jak wujek ok, to po prostu powiedz co jest na rzeczy?

Współczuje bardzo całej sytuacji, dbaj o kicię, bo ona bardziej odczuwa to wszystko niż Ty, nie wie, że to chwilowe, nie rozumie :(
Trzymajcie się obie :ok:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13709
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lip 24, 2024 21:52 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

andorka dobrze radzi! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69628
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 24, 2024 21:58 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

:201428
po prostu wytrzymaj, obie wytrzymajcie.
Tak już jest tutaj, a zwłaszcza kiedyś było, że wszyscy się żalili w kwestii różnych kocich (i nie tylko) spraw. Od tego też jest to forum bo bdzie jak gdzie, ale tu zawsze można liczyć na zrozumienie w takich kwestiach :)

Rada andorki sensowna, rozważ i spróbuj negozjować.
Oby jak najszybciej znalazło się coś fajnego dla Was (dla całej czwórki) :ok:
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8705
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Czw lip 25, 2024 9:10 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

andorka pisze:Zeeni, a nie dasz rady dogadać z wujkiem założenia zamka w pokoju pod pretekstem, że boisz się, że kot otworzy drzwi i zwieje?

Ewentualnie jak wujek ok, to po prostu powiedz co jest na rzeczy?

Współczuje bardzo całej sytuacji, dbaj o kicię, bo ona bardziej odczuwa to wszystko niż Ty, nie wie, że to chwilowe, nie rozumie :(
Trzymajcie się obie :ok:


Zamek w drzwiach jest, problem w tym, żetutaj każdy klucz otwiera wszystko, także nawet nie ma sensu zamykać drzwi.

Wujek nie mieszka w Polsce od dobrych 10 lat, oni to tacy trochę jak pies ogrodnika.. Może nie sam wujek, a jego żona jest problemem i to ona kazała mi kuwetę w ganku trzymać, a uwierzcie mi, jest to dość daleko względem "mojego" pokoju, poza tym tak jak pisałam Simi siedzi ze mną w pokoju głównie, a już na pewno siedziała dużo na początku zamknieta żeby się oswoić :( Faktem jest, że nie powiedziałam mu, że trzymam kuwetę w pokoju, ale już naprawdę nie chciałam wchodzić w kolejne konwersacje bo uwierzcie mi, ciężko było w ogóle dogadać mój pobyt tutaj 8O Ten kto ma koty wie, ze jak ktoś dba i sprząta regularnie to nawet minimalnie nic nie czuć :wink: Ale nie przetłumaczysz komuś kto ma swoje racje.

A moja babcia jak to babcia, jest to osoba starsza już, uparta, tak to ciągle szuka kontaktu z Simi, woła ją, chce głaskać, interesuje sie (wiadomo, Simi nie jest w ogóle chętna na to), jednakże tylko wyszłam z domu i już nagadywanie na mnie i "skarżenie się" że trzymam kuwetę w pokoju. Ja nie za bardzo mam sobie cokolwiek do zarzucenia bo sprzątam codziennie i też babci pomagam, jednak taka sytuacja trochę przytłacza. Na raize jeszcze wujek się ze mna nię kontaktował, ale jak się skontaktuje to pewnie spróbuję jakoś racjonalnie wytłumaczyć :roll:

Dziękuję Wam bardzo za wsparcie, wiedziałam, że tu mogę z siebie wyrzucić moje żale, w końcu kto mnie nie zrozumie lepiej jak nie inni kociarze :) Ja tylko chce dla Simi jak najlepiej dlatego mnie frustrują takie sytuacje i problemy z niczego :(

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 25, 2024 10:24 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

No tak, jedyny sposób to szybko znaleźć mieszkanie i się wyprowadzić. Ale z kotami to pewnie nie jest łatwe.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69628
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 25, 2024 14:17 Re: Brak diagnozy i pomysłu - w końcu nadzieja i poprawa.

To prawda, większość najemców jednak życzy sobie wynajem bez zwierząt, ciężko coś znaleźć przyzwoitego ze zwierzętami, w szczególności w mniejszych miastach.

Odbiegając od tematu, bardzo polecam te zabawke, Simi od miesiaca przy niej szaleje jak nie wiem :)

https://www.youtube.com/shorts/Pv4fkGqGkEU

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości