

Moderator: Estraven
kropka75 pisze:Tak?A jakby Ci to winko zrobiła pod kołdrą?
Bagirka pisze:Wczoraj wieczorem wypuściłam mojego kota na podwórko. Ponieważ nie czuje się najlepiej nie chciałam, zeby długo przebywał na zewnątrz, ale Maciek nie załatwia się w domu do kuwety, więc musiałam na chwilkę go wypuścić. Po 10 minutach wychodze na podwórko i kiciam, kiciam a Maciusia niet. Sąsiadka ma garaż w którym czesto znajdują schronienie różne okoliczne bezdomne kociaki. Do garażu przebita jest od strony podwórka dziura średnicy ok 30 cm, przez którą koty wskakują do garażu. Mój Maciuś też czasami się tam loguje. Podchodzę więc do dziury i kiciam kiciam...a tutaj przez dziurę wystawia się śliczny czarny zaspany kiciaczek /szkoda, że nie mój/. Na co bagirka: przepraszam bardzo, że Cię obudziłam. Nie widziałeś gdzieś Maciusia?".
martus pisze:Tekst nie do kota, ale o kocie....
Siedzę ostatnio w pracy, przychodzi sms od mojego TZ-ta o treści "maznal".
Zwątpiłam. W gronie uczynnych koleżanek próbowałam rozszyfrować ten skrót - bezskutecznie.
Dzwonię wiec do TZ-ta z zapytaniem , co to słówko znaczy, i słysze oburzone: "No nie wiesz?! Paskal MAZNĄŁ mnie pazurem!!!!!"
kordonia pisze:Przygarnęliśmy niedawno Rycha na szukanie mu domku. Rychu był do tej pory jedynakiem, i miał trafić do schroniska, ale trafił do nas.
Kiedy wypuścilismy go z transporterka, przywitało go osiem par ciekawskich kocich oczu., co Rysiek przyjął z paniką.
TŻ natychmiast wygłosił komentarz:
"A Rychu pomyślał: <<Omajgod! A jednak trafiłem do schroniska!>>
Do takiego schroniska to kazdy kot by chcialkordonia pisze:Przygarnęliśmy niedawno Rycha na szukanie mu domku. Rychu był do tej pory jedynakiem, i miał trafić do schroniska, ale trafił do nas.
Kiedy wypuścilismy go z transporterka, przywitało go osiem par ciekawskich kocich oczu., co Rysiek przyjął z paniką.
TŻ natychmiast wygłosił komentarz:
"A Rychu pomyślał: <<Omajgod! A jednak trafiłem do schroniska!>>
kordonia pisze:Dziś poranek WielkanocnyNasze koty były wyjątkowo szalone, skakały i biegały po całym domu, jak nigdy.
TŻ: - Co im się stało?????
Ja:- No co, cieszą się, bo są święta. Alleluja!!!!
TŻ: (śpiewnie) -AlleRuja! AlleRuja! AlleRuja!!!!!!!!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: agnes0407, Blue, Silverblue i 375 gości