Życie toczy się dalej... Bazia do szybkiej adopcji s. 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 04, 2016 16:41 Re: Życie toczy się dalej...

Ja Cię rozumiem doskonale... Czyli jest w bardzo dobrej formie, tylko brać!
Zeby jakiekolwiek jej zostały czy wyrwane wszystko?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon kwi 04, 2016 18:12 Re: Życie toczy się dalej...

A wiesz, że jakoś nie dopytałam? :oops:
Ale przypuszczam, że przód został cały (kły i resztka siekaczy), bo one były całkiem przyzwoite - dopiero z tyłu była kopalnia kamienia.
Tył na pewno wyleciał cały - dużo tego nie było, ale podobno sporo resztek korzeni.
Na razie z powrotem siedzi w kuwecie :roll:
Zresztą rano poza kotem w kuwecie były też sik i jakaś resztka kupy, więc póki co - z kuwetą idzie nieźle :roll:
Kupy resztka, bo ona w zasadzie dopiero wczoraj wieczorem coś zjadła.
Prócz tych chrupek z piątku na sobotę to cały weekend postanowiła pościć.
Dopiero jak nam Pchełeczka mięsko podrzuciła :1luvu: to się dziewczyna po namyśle za to zabrała.
Na szczęście wieczorem zjadła wystarczająco, żeby ją znowu dziś przegłodzić - plan był tylko do badania, ale i tak trzeba.
Ciekawe, jak teraz ruszy z żarciem :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 04, 2016 19:15 Re: Życie toczy się dalej...

Teraz to juz zabierze sie chyba za miesko ale przemielone przez maszynke :D
Ładna ta baba. Duża, prawie jak Malwa u *anika* i Miauczuś u PaniKot, ale jednak to jeszcze raczej nie aż taka budowa.
Oczyska ma piękne zielone. Super kotełek. Tylko brac!!! :)
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto kwi 05, 2016 2:13 Re: Życie toczy się dalej...

pchełeczka pisze:Teraz to juz zabierze sie chyba za miesko ale przemielone przez maszynke :D

Maszynki nie mam, ale drobniutko pokrojony kurzy cycek musi wejść - nie ma wyjścia ;)

pchełeczka pisze:Ładna ta baba. Duża, prawie jak Malwa u *anika* i Miauczuś u PaniKot, ale jednak to jeszcze raczej nie aż taka budowa.
Oczyska ma piękne zielone. Super kotełek. Tylko brac!!! :)

Super kotełek to będzie, jak jej trochę stres odpuści :(

Szalony Kot pisze:Znaczy zęby jakieś ma, wstydu nie ma :mrgreen: to za dom trzymam!

Jutro sprawdzę, co tam w paszczy zostało.
U niej raczej nie było sensu wywalać przodu, bo stanu zapalnego nie było.
No chyba że samo wylazło - tak też bywa :roll:

Padłam wieczorem kompletnie :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2016 15:18 Re: Życie toczy się dalej...

Odbyliśmy małą wycieczkę do weta - jak zwykle dzięki NCZ :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Wycieczka była zdominowana przez panie ;)

Lejdi - ma ujemne testy FIV/FeLV :1luvu:
I dalej pilnie szuka domu - ona naprawdę dostaje szału przy innych kotach.
Sama ucieka do klatki, jak tylko ma taką możliwość. Jak nie ma klatki w zasięgu wzroku, to się wtula w najbliższego człowieka.
Człowiek może być całkiem obcy i to jej zupełnie nie przeszkadza.
Tylko koty jej przeszkadzają - u mnie ma przerąbane :(

Czorcikowa wątroba - wygląda znaaaacznie lepiej na USG :1luvu: A przynajmniej tak twierdzi nasza ulubiona pani doktor :twisted:
Czorcik też nie narzeka na samopoczucie.
W każdym razie odstawiamy leki (już wczoraj nie dostała kolejnego sterydu), zostajemy tylko na ornipuralu ;)

A Gracja honorowo oddała krew do kontroli i czekamy na wyniki - mam nadzieję, że również będą dobre wiadomości.


Misia ciągle w klatce i ciągle przerażona.
Ale już coś tam zjada (głównie mięsko jej wchodzi).
Załatwia się do kuwety, ale też praktycznie z niej nie wychodzi, więc nie wiem, na ile to miarodajne jest :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2016 16:19 Re: Życie toczy się dalej...

Biedny Misiutek . Ale jak już coś je, to może pomalusiu, pomalusiu.. i z innymi sprawami zaskoczy..

OKI , Ty gdzieś pisałaś o ostropeście [który jest mi znany osobiście ale nie kocio] - podawałaś w jakiejś formie, znaczy w jakiej?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25663
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 05, 2016 16:25 Re: Życie toczy się dalej...

Jakieś preparaty w płynie z ostropestem podawałam - i wspomnienia mam raczej kiepskie :twisted:
Żaden nie był chętnie zjadany przez koty, które i tak zazwyczaj mają problem z jedzeniem (bo je wątroba napierdziela np.).
Próba organoleptyczna wykazała, że gorzkie to jak pieron.
Od tamtej pory jestem gorącą zwolenniczką Ornipuralu :roll:
To przynajmniej pakuję w kota i nie pytam, czy mu się podoba :twisted:
I działa świetnie.

Nie wiem, może ten w ziarnach nie jest taki niedobry, ale jak mi kot słabo je, to wolę mu nic do paszy nie dosypywać.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2016 16:36 Re: Życie toczy się dalej...

W ziarnach - zmielonych samej - jest OK. Jem od dawna, osłania wątrobę i takie tam. I dlatego się zainteresowałam , bo podaję Moreli hepatiale, ale w sumie nie wiem co to do końca jest - muszę wyguglać porządnie. A ostropest nie potrafi zaszkodzić. Jest olejek z ostropestu, ale oczywiście drogi.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25663
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 05, 2016 22:14 Re: Życie toczy się dalej...

Ja się nie znam :oops: Swoją wątrobę od lat osłaniam piwem - ma dużo witamin z grupy B :ok:
I na nery przy okazji dobrze działa - nie ma to jak solidne płukanie :ok:


Przyszły wyniki Gracji - postanowiła się kotek naprawić ;)
Wprawdzie z niejasnych przyczyn kotek, który do tej pory odwadniał się w niejasnych okolicznościach, raptem zaczął wyglądać w wynikach na ciutkę przewodnionego, ale dodając dzisiejsze wyniki do ogólnego samopoczucia (w nocy szalała za jakąś myszą) i stopniowej poprawy wyglądu kotka uznam, że może po prostu wody się ochlała :twisted: Bo kroplówki to już jakiś czas temu odstawiliśmy ;)
Wątrobowe piękne, nerkowe piękne - ufff :ok:
Tyroksyna: 15,8 (10-30) - ufff :ok:

Przyszły też delikatesy dla Czorciska :1luvu:
Obrazek
Zarelko by OKI, on Flickr
Cosma od gatiko i Miamor od Necz :1luvu:
Ślicznie dziękujemy! :1luvu:
Delicja pilnuje, coby wszystko się w kadrze zmieściło :mrgreen:


A hitem dzisiejszego wieczoru jest wieeelkie podziękowanie dla Ciotki, która postanowiła wziąć na DT Misię :201494 :201494 :201494
Ciotka niech się sama ujawni :mrgreen:
Dziewczyna będzie miała o niebo lepsze warunki - mniej konkurencji do michy i znacznie więcej spokoju niż u mnie :1luvu:
Z doniesień wynika, że zdążyła już się zadekować w wannie, a delikatnie wyproszona zamelinowała się w świeżo opróżnionej pralce :roll:
Ciekawe, co będzie dalej :?
W każdym razie - nie siedzi już w klatce ;)

Oczywiście dalej cholernie pilnie szukamy domu - takiego już na zawsze :!:
Bardzo, bardzo dziękuję :201494 :201494 :201494

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2016 22:17 Re: Życie toczy się dalej...

O rany, ja też baaardzo dziękuję tej ciotce :201494 :1luvu:
I jakby co deklaruję opłacenie pakietu ogłoszeń dla Misi, wraz z wyróżnieniem na olx.


Gracja 8O no to super, że kotek się naprawił :ok: to tylko dzięki Twojej ciotka czujności, dobremu oku i rękom, które leczą :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2016 22:26 Re: Życie toczy się dalej...

OKI pisze:Obrazek
Zarelko by OKI, on Flickr

Matko jedyna, jaki kotek , co to szczęście przynosi :mrgreen: :!: Cudna jest. Wycałuj ją, OKI ile wlezie :1luvu:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto kwi 05, 2016 23:29 Re: Życie toczy się dalej...

gatiko pisze:
OKI pisze:Obrazek
Zarelko by OKI, on Flickr

Matko jedyna, jaki kotek , co to szczęście przynosi :mrgreen: :!: Cudna jest. Wycałuj ją, OKI ile wlezie :1luvu:

No Delicji to akurat za dużo całowania nie wlezie - ale mogę jej ekstra sesję ze szczotką zrobić w Twoim imieniu.
Szczotkowanie to jest to, co Delicja kocha nad życie :lol:


Szalony Kot pisze:O rany, ja też baaardzo dziękuję tej ciotce :201494 :1luvu:
I jakby co deklaruję opłacenie pakietu ogłoszeń dla Misi, wraz z wyróżnieniem na olx.

:1luvu:
Na pewno skorzystamy :mrgreen:


Szalony Kot pisze:Gracja 8O no to super, że kotek się naprawił :ok: to tylko dzięki Twojej ciotka czujności, dobremu oku i rękom, które leczą :mrgreen:

Właśnie dyskutowałam z Czorcikiem, że te ręce mają zostać całe :mrgreen:
Igłofobka się znalazła :roll:
Wszystko jest dobrze, dopóki nie poczuje igły - momentalnie staje dęba i ma w oczach taką panikę, jakbym ją grabiami tłukła :?
Zawartość strzykawki to już mało istotna jest :roll:
Ale dojdziemy do ładu. W nagrodę za niedobre sprawowanie dostała miamorka :mrgreen:

A co do Gracji, to ja się chcę jej pozbyć w końcu - a ze zdrowym kotkiem jednak znacznie łatwiej jest :twisted:
Niech się w końcu znajdzie jakiś chętny :roll:
Wystarczy jeden ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2016 23:43 Re: Życie toczy się dalej...

Gracja :P
Misia :ok:

ZuzCat

 
Posty: 1325
Od: Pon sie 23, 2010 11:15

Post » Śro kwi 06, 2016 5:56 Re: Życie toczy się dalej...

OKI pisze:Dziewczyna będzie miała o niebo lepsze warunki - mniej konkurencji do michy i znacznie więcej spokoju niż u mnie :1luvu:
Z doniesień wynika, że zdążyła już się zadekować w wannie, a delikatnie wyproszona zamelinowała się w świeżo opróżnionej pralce :roll:
Ciekawe, co będzie dalej :?
W każdym razie - nie siedzi już w klatce ;)


Dalej to siedzi za pralka... :roll:
Nie wiem jak tam wlazła i obecnie mam znikotka. Za ta pralkę to Franiu się nie zmieścił chociaż próbował więc baba jest albo mniejsza, albo tłuszcz daje inne możliwości albo po prostu jest bardziej zdesperowana. Wlazła tam w nocy. Nie wiem jak bo deczko zastawione było. :strach:
Po śladach w łazience widać że zwiedzała i chyba nawet skubneła chrupeczki. Kuweta jeszcze pusta ale tuptana. :wink:
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości