Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
czarno-czarni pisze:nie będziemy teraz nigdzie jeździć. bo nie mamy jak pracowo. Poza tym - postaramy się dać jej co najlepsze tutaj. By nie męczyć kota. Mam w pamięci wrocławskie odyseje z Nelly, to jak była traktowana przez "sławy weterynarii" i to, co z tego wyszło.
Nie zaniedbam Milady ale poczekam spokojnie na odpowiedź na obecne leczenie. Jeśli będzie trzeba - pojedziemy na koniec świata ale na razie zbadaliśmy i skórę i krew i czekamy.
Wczoraj siedziała na podgrzewanej poduszce a dziś łazikuje z Zuzanną po domu i od piatej rano barankowała mnie w łóżku.
Z apetytem u niej jest i było krucho. Podgrzewane / mokre/ surowe - niespecjalnie cokolwiek ją ciągnie. Ale chrupki kaczusiowe skubie zawsze
I siedzi na krytej kuwecie gdy Zuzanna z niej korzysta i się gapi
czarno-czarni pisze:nie ma mnie teraz ale wiem, że zachowuje się lepiej!
Jak na wiekową babę - nawet aktywnie.
Tarczyca ok
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 150 gości