No dobra, pewne sprawy przetrawiłam i ochłonęłam więc mogę co nieco napisać.
Dziś na Paluch wróciły dwa koty.
Pierwszy wrócił Poldek 988/14, bo...jest chory. Prawdopodobnie ma FIP. Pani, która go adoptowała jest zbyt wrażliwa, żeby go uśpić więc przyniosła go do schroniska, aby tu rozwiązać problem.
Dziś nie udało się go wyciągnąć, ale tylko dlatego, że było o wiele za późno na adopcję. Oby już jutro Polduś był w domu

Drugi zwrot to Kokos.
Pierwszy numer 387/10. Zwrócony po 3 latach z powodu alergii. Dostał nr 8/14 i dziś dokładnie rok po tamtej adopcji, znowu trafił na Paluch.
Powód zwrotu: ludzie, którzy go adoptowali wyjechali zostawiając Kokosa rodzinie. Rodzina przywiozła go do schroniska. Z dużą wyprawką.
Przynajmniej nie narobili mu syfu w papierach i Kokos jest w A1. Musi szybko iść do domu, bo jak wiemy zwroty szybciej sypią się zdrowotnie i psychicznie.
Danusiu, Kokos jest bardzo fajnym, łagodnym kocurkiem. Może iść do domu z dziećmi.
Jeśli będzie jutro zachowywał się agresywnie czy strachliwie to będzie to efekt stresu. Po kilku dniach przejdzie mu. Koty bardzo często w pierwszych dniach tak reagują na schronisko.
Tu jego poprzednie ogłoszenie:
http://www.napaluchu.waw.pl/moj_nowy_do ... /011400015