Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XX

Selena i Satyna poszły do domów, przemaglowanych mailowo przez mamęmariana i ruru, więc miejmy nadzieję, że będzie dobrze.
Poszły też dwie małe koteczki kizia i Mizia- czarna i krówka o tyle zabawnie, ze osoby, które je wzięły chciały kota ma nie kotkę.
Plus jeszcze dwa maluchy z gabinetu, chyba czarne obydwa, czyli w sumie 6 kocich sztuk.
Zrobie ogłoszenie nowemu olbrzymowi Charliemu, mięciutkiemu Puszkowi.

Zepsutek trafił do mnie, zakochałam się w nim jak go tylko zobaczyłam. Tu viewtopic.php?f=13&t=163772&p=10881227#p10881227 można podziwiać przystojniaka :1luvu:

Cześć pandap, domu Zepsutka Henia :1luvu:

dziś 5 mniejszych do domku poszło
i, nareszcie, nareszcie piękna i coraz smutniejsza Markiza :ok:

fajny domek, wyselekcjonowany przez magicmadę
nie zraziło go nic, ani grzybek na uszku, ani dzikość przy pakowaniu :ok:

i najnowsze wiadomości od Aleksandra- Mańka:

Kitek całkiem, całkiem - dzisiaj bylismy u weta - okazało się, że ma potworne zapalenie ucha!
Natomiast przy badaniu darł się tak potwornie, że nie bardzo było jak go zbadać, a zwłaszcza zajrzeć w głąb ucha...
Na szczęście z całą reszta nie jest tak źle, no i przestało mu furczeć w nosie.
Ma przeogromny apetyt, właściwie cały czas jest głodny i oczekuje smakołyków.
Mam też pozwolenie od weta, żeby go wypuścic na salony - ale na razie całe towarzystwo śpi...

oj coś wiem o trudności w obsługiwaniu Aleksika,
przy próbie jakiegokolwiek badania wstępuje w niego 15 tygrysów i kilka węży :strach:

Wspomniane przez magic, nowe koty-
przepiękny gigant Charlie,
niestety nie chce jeść, a wiadomo co się może stać
z wątrobą grubego kotka, który nie je

Puszek zgarnięty z przystanku

Tatianko, dzieki za zdjęcia, Charlie jutro będzie miał ogłoszenie.
Znikotek Modi pomiędzy kratą i siatką, za to na kaloryferze.

Charlie- 3 lata i dużo więcej kilogramów

Kamelia i Lotka- interakcja

mało tu miejsca, ale zjem tę kaczkę

ruru pisze:[...]Puszek zgarnięty z przystanku

czyli nikt się po niego nie zgłosił...
... mry!

Ano nikt

Puszek jest dla ludzi super fajny,
ale koty inne potrafi pogonić..

Karmelia prawie dziś poszła do domu,
była już w gabinecie, ale, wróciła bo w uszku świerzb,
pani zrezygnowała, ale może i dobrze...

Znikotek Modi- zakochany!
na tym zdjęciu powyżej, siedzi przy klatce Kaszmirki,
zaczepia ją, przewrotki robi, no miłość jak nic,
nic dziwnego bo panna śliczna

Kaszmir nie dominowana przez Satynkę, otworzyła się i wypiękniała.
Obrazek

Niestety, nikt o nią nie pyta

A po Pluszka nikt w weekend nie przyszedł? Czy to może Ci Państwo, którzy jednak zabrali Borowiczka? Wiecie coś? :cry:

O Pluszaku nic nie wiemy, niestety.
Na osłode tego paskudnego, ponurego dnia dobra wiadomośc: dziś do domu pojechała Tamara:)

Kochani 14 grudnia gwiazdka dla kotów w schronisku , wybieramy się z prezentem , ale to Wy kochani wolontariuszki i wolontariusze musicie nam powiedzieć co przydałoby się w schronie dla naszych kochanych futrzaków, tzn w sensie jaka lepsze karma, bo wiem , że potrzebują ją rekonwalescenci i niejadki, więc co zamówić?????????. Szybko mówcie , żebym zdążyła do 14 grudnia.

)))))))

aga m pisze:A po Pluszka nikt w weekend nie przyszedł? Czy to może Ci Państwo, którzy jednak zabrali Borowiczka? Wiecie coś?

Niestety nikt po Anzelma-Pluszaka nie przyszedł. Borowiczek poszedł do domu w czwartek lub piątek, ale nie wiem do kogo.
W ndz. byli ładni,młodzi Państwo ok.25 lat (Pani brunetka z prostą grzywką), którzy mówili,że byli w czwartek (ale to raczej nie ta Pani,która miała przyjść z dzieckiem), ale nic się nie przypucowali o Anzelmie i Borowiku, i wzięli nowego biało-rudego w wieku ok.3-4 m-cy.
Obrazek

Pani (blondyna) z dzieckiem (czort ubrany na różowo) była,przebierała jak w ulęgałkach ze 2 godziny,doprowadzając nas do szału. Wzięła w końcu Kamelię, ale nastąpił najszybszy zwrot z adopcji ever-zrezygnowała z niej już w gabinecie wet z powodu świerzba w uszach. W gabinecie Pani zdążyła wnerwić Iwonkę i załatwić sobie nieoficjalnego bana na adopcje :wink: