Fioletowe tymczasy i tymczasiątka

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto paź 01, 2013 13:09 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

becia_73 pisze:teraz są takie mopy obrotowe a perfekcyjej pani domu widziałam :mrgreen:

guuuupeeeek :ryk: :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 01, 2013 13:43 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

becia_73 pisze:teraz są takie mopy obrotowe a perfekcyjej pani domu widziałam :mrgreen:

:ryk:
to Wy na mopach teraz...? 8O
jaki mają kocioudźwig :?:
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto paź 01, 2013 14:27 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

Poza Klemensem, chciałam złapać też czarną kocicę działkową do sterylki.
Zaczajałam się w sobotę i niedzielę, bez rezultatu.
To mama 4 burasków, które siedziały u mnie w piwnicy ubiegłej zimy.
Wiosną nie udało się jej złapać (wysterylizowałam tylko inną działkową czarnulkę, Negri).
Tym razem miała 2 kociaki. Siedzą na jednej z działek, właściciel codziennie przyjeżdża z Torunia je karmić :D
Też buraski klasyczne:
Obrazek Obrazek
Kotki są dzikawe, ale w dobrej kondycji, podrośnięte, przy dokarmianiu i schronieniu w budce dadzą sobie radę.

Pojawił się też jakiś nie-działkowiec, wioskowy kocur:
Obrazek
Może to tatuś?

Niestety, mamusia się nie pokazała.
Marnie widzę szanse jej złapania. Pan karmi kotki tak obficie, że tego nie przejedzą, więc zostaje dużo dla innych.
Do tego niedawno Pan usiłował złowić kocicę podbierakiem, czym ją wystraszył.
A ona znowu może by w ciąży :|
Będziemy próbować...
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto paź 01, 2013 15:37 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

Ależ tu się dzieje :strach:
Nie zaglądałam kilka dni a tu nowy lokator piwnicy i tyle burasów na horyzoncie :strach:
kciuki trzymam za cały kociniec w piwnicy i na działce i za wyciachanie koteczki :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto paź 01, 2013 15:54 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

no i stało się .... wysmarowałam monitor jak zobaczyłam jego brzucholca przez kratki .... pogłaskać i wyniuniac chcę to futerko :crying: .... resztę też zresztą bardzo chętnie pokiziam :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto paź 01, 2013 16:36 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i 6 kociaków i...

Broszka pisze:Ależ tu się dzieje :strach:
Nie zaglądałam kilka dni a tu nowy lokator piwnicy i tyle burasów na horyzoncie :strach:
kciuki trzymam za cały kociniec w piwnicy i na działce i za wyciachanie koteczki :ok: :ok: :ok:

Dzięki, Broszko, kciuki przydadzą się (a na horyzoncie dużo ciachania będzie, i to futer różnokolorowych :mrgreen: )

Kinnia pisze:no i stało się .... wysmarowałam monitor jak zobaczyłam jego brzucholca przez kratki .... pogłaskać i wyniuniac chcę to futerko :crying: .... resztę też zresztą bardzo chętnie pokiziam :mrgreen:

:lol:
Wiedziałam, że Ci się spodoba, ale nie zapakuję (póki co) 8) Za to trochę o nim napiszę :D

Piętaszek jest zabawny bardzo,
to taki mały nakręcany kotko-wiewiór.
Gdy po raz pierwszy zobaczyłam, jak to maleństwo pędzi po wysokim biurku do krawędzi, zamarłam:
albo nie wie, że biurko zaraz się skończy, albo to skok samobójczy ( :conf: ) jest...
A on tak sobie, bez odbicia, spływa cichutko jak listek na betonową posadzkę i, nie zatrzymując się nawet na chwilę, pędzi dalej...
i wskakuje na klatkę, przebiega po drucianych prętach, zeskakuje, obiega dookoła, po kartonach z powrotem na biurko 8O
W ten sposób "zdobywa" pożywienie, które nakładam do miseczek :mrgreen:

Staram się przy tej czynności nie kręcić się po piwnicy, żeby malec nie padł od tego latania...
Stoję więc np. przy wysokiej półce i nakładam. Piętaszek nie może tam wskoczyć. Przedeptuje na regale obok, rozgląda się...
i nagle - skacze na mnie, długim skośnym lotem w górę jak z Matrixa (albo właśnie jak Li Mu Bai, ale bez linek),
wczepia się w ubranie, główka już obrócona o 180 stopni w kierunku jedzenia...
Albo - skok na moje przedramię, podwieszenie się i planowanie następnego skoku...
Ze swojej klatki już dawno potrafi się wydobyć, gdy otworzę górne drzwiczki:
podskakuje, chwyta przednimi łapkami za pręty i podciąga tylne...
Mało tego - wydostał się jakoś z "apartamentu", przecisnął się chyba na styku klatek, musiałam dać dodatkowe zabezpieczenia :roll:

Z jednej strony dobrze, że się rusza – lepiej trawi, wzmacnia mięśnie,
ale z drugiej - zawsze boję się, że sobie coś zrobi (czasem spada, ale nic to mu nie przeszkadza i pędzi dalej :roll: ).
I zjada już tyle samo, co jego dwa razy większy brat :roll:
Jest niesamowity po prostu.
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto paź 01, 2013 23:25 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

z Piętaszka robi sie powoli prawdziwy Wiewiór Cfffaniak :mrgreen:

ile to malutkie ciałko ma w sobie życia i energii ....

jak dobrze słyszec takie wiesci ....

no i nie daje sie juz objadac :mrgreen: dzielny kocio dwa razy mniejszy a jje jak wieeeeelki kocuurro ...

cudne futerka masz
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro paź 02, 2013 6:43 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

ale śmieszny ten Piętaszek
(może jest spokrewniony z moim Zorro?)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29085
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 02, 2013 6:53 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

violet pisze:Marnie widzę szanse jej złapania. Pan karmi kotki tak obficie, że tego nie przejedzą, więc zostaje dużo dla innych.

Musisz się z nim jakoś porozumieć, żeby raz przez 24 godz nie karmił, bo nie złapiesz. Chyba że Pan chce za chwilę dokarmiać 30 szt :strach: :strach: :strach: Mam nadzieję, że to nie jakiś "betonowy" typ..
Burasy rzeczywiście wyglądają dorodnie :ok:

Mieliśmy niedawno w fundacji rodzeństwo, trójka już w swoich domach, czwarta pakuje plecaczek, równie skoczne co Piętaszek. Wskakiwali na nas jak na drzewa, odbijali się i lecieli jeszcze wyżej, na drapak, na szafę. Śmieszne to było bardzo, gorzej jak podrośli, ciałko coraz cięższe, pazury coraz silniejsze, ale zawartość rozumku bez zmian :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 03, 2013 12:33 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

Niepokoi mnie trochę mniejsza trisia.
Najczęściej szuka w miarę spokojnego kąta (o co w klatce pełnej kociaków niełatwo) i siedzi w takiej właśnie pozycji, jakby przysypiała:
Obrazek
Czasami też szybko oddycha.
Apetyt ma, załatwia się i porusza normalnie. Tylko nie uczestniczy w zabawach (za to jej siostrzyczka - jak najbardziej :lol: ).

Nieraz w klatce istne pandemonium, a ona – osobno (na pierwszym zdj. na dole, na następnych - na drapaczku):
Obrazek Obrazek Obrazek
Czy to może być coś z serduszkiem :?:
Kolejny dzieciak do weta :roll:
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw paź 03, 2013 12:46 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

jestem w pracy ale tak expresem .....

taka pozycja jest uznawana zatzw. bólową, chroniącą .... do weta i to mądrego szybciutko
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw paź 03, 2013 12:58 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

Kiedy Broszka miała zerwaną przeponę to przyjmowała taką pozycję. I również szybko oddychała bo jelita przygniatały jej płuca.
Ale również koty zatkane kulami kałowymi też tak właśnie przysiadają - może koteczka jest zatkana?

kciuki za cały kociostan trzymam :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw paź 03, 2013 12:59 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

Chciałam napisać żeby ją odizolować, sprawdzić kupę i siku, ale zapomniałam, że nie masz gdzie.. Załatwiała się przy Tobie?
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 03, 2013 15:11 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

Dzięki, Dziewczyny, za szybkie porady!
Trochę przez Was nastraszona popędziłam do weta...
Kiciunia na ogląd OK, zatkana nie jest, temperatura normalna.
Dostała 2 zastrzyki (przeciwzapalny i wzmacniający),
jutro wizyta o tej samej porze i ew. usg.
W międzyczasie mam izolować i obserwować.
Wet podejrzewa robaczycę płuc.
Po powrocie rozmontowałam "apartament" :roll:
Kicię umieściłam w mniejszej klatce, dałam śpiworek, bo sama teraz siedzi bidulka.
Natychmiast zaczęła jeść, popiła też.
Zobaczymy, jak tam urobek :mrgreen:
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw paź 03, 2013 23:29 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek + 6 kociaków + Klemens

Violet masz oko .... zabiegana, zarobiona a uwazna .... w takim tłoku zobaczyłaś jej zachowanie .... dobre oko masz
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 356 gości