12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 30, 2013 16:42 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Jeszcze trzymajcie kciuki, bo o 18.00 wybieram się do kotów (i po koty) :ok:

U maluszków starszej kotki już lepiej, dostają antybiotyk i krople do oczu. Niestety wszystkie mają te wyłysienia i jutro prawdopodobnie będzie pobrana zeskrobina, będzie wiadomo co to takiego, bo z takimi zmianami nikt ich nie adoptuje :(
Apetyt mają bardzo duży, jutro dowiozę dla nich jedzonko, bo puszki które z nimi przekazałam w środę (12 szt) już zjedzone.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie cze 30, 2013 17:00 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :kotek: :1luvu:
]ObrazekObrazekObrazek

wanilia03

 
Posty: 665
Od: Pt lut 03, 2012 21:00

Post » Nie cze 30, 2013 18:09 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Mam oba :ok:

Akcja odrobaczania i odpchlenia Strongholdem w połowie udana - dostały środek 3 koty, które pozwoliły się złapać, a dla 3 zostawiłam w strzykawkach odmierzone i Pani spróbuje im przy karmieniu podać.

Maluchy od kolorowej kotki rosną, ale rudy ma zaropiałe i zaklejone oczka :( Ich matka już nie jest do oddania...

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie cze 30, 2013 18:43 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

wanilia03 pisze:ale rudy ma zaropiałe i zaklejone oczka :( Ich matka już nie jest do oddania...


Dla "rudego" szybka pomoc jest potrzebna , podobno maść OPTIMUNE jest dobra , i działa rewelacyjnie
we wstępnej fazie zrostu powiek.

Co oznacza że ich matka jest nie do oddania. Czy Pani która je karmi chce sobie ja zostawić?
Może po namyśle sie zgodzi i ja oddać , skoro nikt oprócz niej w tym miejscu kotów nie lubi.
Ta kotka jest bardzo ładna i miała by szanse na dom ( no może nie teraz kiedy jest dużo kociaków , ale
później, po wakacjach).

kasiar1234

 
Posty: 338
Od: Sob lip 03, 2010 7:38

Post » Nie cze 30, 2013 18:59 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Będę jutro w lecznicy w Goleniowie, to dopytam o maść lub krople i jak będą odpowiednie dla 3-tygodniowego kociaka, to kupię od razu.

Pani stwierdziła, że jeśli staruszkę oddaje, to tamta kotka-matka zostaje już na pewno :roll: tylko wysterylizować ją trzeba, a reszta to kocury i też mogą zostać. Pewnie myśli, że stale będzie miała pomoc z karmą, a z tym niestety na dłuższą metę może być problem...
Szkoda, bo kotka przepięknie umaszczona i oswojona, a w tym miejscu biedna, zaniedbana, przeganiana.

Mam nadzieję, że nie będzie problemu z małymi kociakami, bo one zaraz też chorować będą. Wg mnie najlepiej byłoby je zabrać już nawet za tydzień i dokarmiać jakaś mieszanką mleczną - dobrze myślę? Szukać dla nich DT "na już"?

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie cze 30, 2013 19:32 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Cudak1 pisze:odobno maść OPTIMUNE jest dobra , i działa rewelacyjnie


Ale podobno kosztuje 120 Pln. Mimo wszystko jeżeli jest dobra to warto ja kupić.

kasiar1234

 
Posty: 338
Od: Sob lip 03, 2010 7:38

Post » Nie cze 30, 2013 20:22 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

kasiar1234 pisze:Szukać dla nich DT "na już"?


Zdjęć tych kociaków nie ma w ogłoszeniu na stronach TOZ-u. Trzeba im nowe ogłoszenie zrobić, ale
zdjęcia nam są potrzebne.

EDIT <literówka>

kasiar1234

 
Posty: 338
Od: Sob lip 03, 2010 7:38

Post » Nie cze 30, 2013 20:38 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Wstawię jutro zdjęcia (teraz coś mi komputer się buntuje i nie da rady). Zdjęcia nie są ładne, ale może ktoś się zlituje...

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lip 01, 2013 8:56 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Dojeżdżają do Wrocławia.
Kotki grzeczne, nic nie miauczą, całą drogę cichutko leżą, przytulone do siebie... W nocy też spały wtulone w siebie :1luvu:
a ja się martwiłam, że w jednej klatce mogą się źle czuć.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lip 01, 2013 9:15 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Zdjęcia z wczoraj.


Staruszka (na łapce ma blizny, raczej to nie było kopniecie, ale Pani jest przekonana, że ktoś celowo jej to zrobił):
Obrazek

Obrazek



Pojechały w tej klateczce, tylko na podróż pościeliłam im ręcznikiem papierowym, żeby w razie czego łatwo było sprzątnąć:

Obrazek

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lip 01, 2013 9:20 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

:ok:

kasiar1234

 
Posty: 338
Od: Sob lip 03, 2010 7:38

Post » Pon lip 01, 2013 9:23 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

I maluchy:

Obrazek

Obrazek


Są zamknięte cały czas w komórce, matka chodzi po podwórku i jest do nich wpuszczana na karmienie, ale jak często - nie wiem...
Zostawiłam dla nich kilka kocyków od ewar :1luvu: będą już miały cieplej trochę.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lip 01, 2013 9:31 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

Bardzo się cieszę, że staruszka i rdzawy kotek są juz zaopiekowane. Bardzo jestem ciekawa ich dalszych losów, no i będę pomagać w razie swoich możliwości. :D
A czy wiadomo jakiej płci jest ten rdzawy kotek?
Obrazek

mirmilka

 
Posty: 380
Od: Śro maja 17, 2006 11:55
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lip 01, 2013 9:40 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

maluchy sa tak brudne czy to ropa?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon lip 01, 2013 9:50 Re: 12, 15, 18...kocia tragedia. Prośba o pomoc.

mirmilka pisze:Bardzo się cieszę, że staruszka i rdzawy kotek są juz zaopiekowane. Bardzo jestem ciekawa ich dalszych losów, no i będę pomagać w razie swoich możliwości. :D
A czy wiadomo jakiej płci jest ten rdzawy kotek?

Szczerze nie sprawdzałam nawet, ale "z daleka" wydawało mi się, że kotka.
Mikrusek straszny, a wg tej Pani urodzony w zeszłym roku (nie potrafiła jednak powiedzieć, czy wiosną, czy jesienią bardziej), więc nie urośnie już raczej. Oby do zdrowia wrócił, bo podobno od początku chorowity.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości