kuba.kaczor13 pisze:Witajcie
Moja (nasza) Perełka (trojga imion) jest już z nami od paru tygodni,udało się jej pięknie zaokrąglić,jest super przyjazna,ale czasami jak się ja głaska to miewa momenty zawahania i łapie ząbkami dłoń . Staramy się zapewnić jej jak najlepsze warunki,ale przede wszystkim jest pełnoprawnym członkiem rodziny i będzie z nami
na przysłowiowe dobre i złe.
Może i krótko jestem na forum ale nie ważył bym się krytykować osób ze stażem kilku lat
na Miau mając ledwie kilka postów. Ja sam długo się przygotowywałem do zakocenia ,co
na podstawie wspólnych postów może potwierdzić choćby właśnie Dorcia44 .Bywam w schronie w miarę
możliwości i widzę te wszystkie zwierzaki niezależnie od rasy,płci jednakowo wszystkie zasługujące na
lepszy los. Lepszy od schronu - przedsionka zwierzęcego piekła, gdzie nie milknie skowyt psów a koty
ze strachu przed człowiekiem który chce dać karmę uciekają po suficie siatkowej klatki.
Adoptując zwierzę podpisałem zobowiązanie,ale to nie papier jest ważny a odpowiedzialność za
byt,który jest całkowicie od nas i naszych decyzji zależny.
Domyślam się, że część wiadomości jest troszeczkę do mnie... Starałam się już olać wcześniejsze wiadomości, ale w stosunku do tej muszę się ustosunkować.
Ja nikogo nie krytykowałam, a krytyka była skierowana w stosunku do mnie, a ja na nią tylko odpowiedziałam. Jeżeli ktoś nie zna danej sytuacji to nie powinien rzucać kamieniem, jeżeli ktoś stosuje agresję musi liczyć się z odpowiedzią na nią. Nie kwestionuje, że te Panie lubią zwierzęta i im pomagają, ale w stosunku do ludzi mają cechy "zadymiarek", nie wydaje mi się by ich pretensje w stosunku do mnie zmieniły los Paluchowych i bezdomnych zwierząt chyba, że tylko w ten sposób, że następnym razem będę czekała na czerwoną plamę na ulicy, a potem prześlę zdjęcia tym Paniom. Pragnę dodać, że jako pierwsza odpuściłam bzdurną dyskusję na tym forum bo ona nic nie wnosi, a jeżeli ktoś ma ochotę na awantury i "zadymę" proponuję pójść na marsz ONR.
Co do zobowiązania bo to pewnei też do mnie, nigdzie nie znalazłam wzoru umowy z Palucha ani żadnej informacji, a dokładnie tłumacząc chodzi mi o to czy ja teraz poszukując Kotce domu mam szukać DS czy mogę DT (jasne najlepiej odrazu DS, ale wszyscy wiemy, że może być ciężko w krótkim czasie). Jeżeli znajdę DT to nie chciałabym by osoby, które potem oddadzą Kotkę do DS musiały płacić karę finansową, a widziałam już takie zapisy w umowach adopcyjnych. Swoim pytaniem jedynie chciałam uzyskać odpowiedź czy robiąc ogłoszenia mogę Jej szukać DT i nie będzie potem żadnych problemów żeby podpisać z kimś innym umowę na DS czy odrazu mam szukać tylko DS-tylko o to chodziło w moim pytaniu, czasami warto wgłębić się w treść, a nie odrazu zarzucać komuś złą wolę.
Wydaje mi się, że tego typu dyskusja nie ma kompletnie sensu i na pewno nic dobrego zwierzętom nie przyniesie więc chyba nie ma sensu jej dalej prowadzić, a tym bardziej by kolejne osoby wtrącały swoje nic niewnoszące 3 grosze.Pozdrawiam