anita5 pisze:Przecudni wszyscy!
Niny nie kojarzę...
I słusznie bo to nowy tymczasik, młodziutka koteczka zgarnięta oczywiście z ulicy.
Była niestety w zaawansowanej ciąży, musiała mieć szybciutko sterylkę, kociaki podobno już były spore, do końca życia będzie mnie to męczyć, że im odebrałam życie ale cóż, ten świat jest okrutny dla niechcianych dzieci
