Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 14, 2013 1:34 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Jesteś bardzo silną kobietą Bożeno.

Tak cięzko oddychała cały dzień dziś. Bałam się, że powtórzy się to co z Leonkiem, który całą noc umierał w męczaniach, miał ślinotok, bo się czymś zatruł. A wet nie mogl przyjsc, bo musiał się wyspać. I tak siedziałam obok Leoonka na schodach cał ą noc. Obiecałam sobie wtedy, że juz to sie nie powtórzy.

Kozuśi już nie ma :( Znalazł się wet który przyjechał ją uśpić. Mówił, że koteczka ma niewydolność oddechową. I miałam wybór. Ale człowiek musi ten cholerny wybór dokonać samemu :!: :cry: Miałam dwie opcje, albo da jej zastrzyk na poprawe wydolności oddechowej - bez żadnej gwarancji, że za godzinę kotu zupełnie się pogorszy, albo ją uśpi.

Po 5 minutach podjęłam decyzję i teraz beczę... Bo przedwczoraj była taka żywa, taka radosna, w wolierze i na smyczy na spacerku chciała jeszcze i jeszcze spacerować.

Rozuum mówi mi, że podjęłam słuszną decyzję. Ona miała chłoniaka sporego w klatce piersiowej, nie można g było zoperować. a chemia powoli ją zabijała.

Pochowałam ją owiniętą w pachnący kocyk mojej mamy, do kartonu, dosłownie pare chwil temu wróciłam z ogrodu - pochowałam ją pod orzechem włoskim, który ma dla mnie ogromną wartość.

Życie bywa czasem okrutne :(
Niestety ale niektórzy weterynarze to tylko wyciągacze kasy.
Obrazek Obrazek

alette

Avatar użytkownika
 
Posty: 173
Od: Śro sie 03, 2011 12:26

Post » Nie kwi 14, 2013 6:58 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

alette
bardzo mocno przytulam Cię. Bardzo mi przykro i wiem co przeżywasz , wszystkie wiemy.
Jak ktoś tu mądrze napisał kiedyś

" ból pozostanie my musimy nauczyć się z nim żyć "
Ja ciągle noszę w sercu moją Klusie 4 lata temu białaczka zabrała mi ją.



Kochani powiedzcie mi bo wet juz chyba przekreślił moja Nelę.

mogę podawać steryd encorton razem z interferonem ludzkim , lub cykloferonem.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Nie kwi 14, 2013 9:47 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

rene010 pisze:
mogę podawać steryd encorton razem z interferonem ludzkim , lub cykloferonem.


nie podawałam tego leku,ale moje dostawały sterydy bedac na kuracji Interferonem R ,usisz się dopytać u dobrego specjalisty-zadzwoń do jakiejsc kliniki i dopytaj
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie kwi 14, 2013 10:12 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

BOZENAZWISNIEWA pisze:
rene010 pisze:
mogę podawać steryd encorton razem z interferonem ludzkim , lub cykloferonem.


nie podawałam tego leku,ale moje dostawały sterydy bedac na kuracji Interferonem R ,usisz się dopytać u dobrego specjalisty-zadzwoń do jakiejsc kliniki i dopytaj




Bożenko błagam Cię napisz mi jak Ty podawałaś to razem, steryd i interferon
rano interferon a wieczorem steryd.??? czy inaczej.
Co twój wet mówił. czy steryd nie niszczy interferonu.

Proszę CIę napisz WP bałagam Cię na kolanach
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Nie kwi 14, 2013 11:43 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

ja Interferon podawałam rano przez długi czas.Steryd podajesz w krótkim czasie(u mnie teraz sa zastrzyki na 5 dni),a kuracja trwa długo.
Owszem steryd działa na "podniesienie kota",ale tez niszczy odpornosc.Interferon podnosi odpornosc ,więc w pewnym sensie sie "równowaza"-nie wiem jak to napisac.W przypadku cięzkiego chorobowego przebiegu białaczki dla mnie najwazniejszy jest konfort zycia zwierzaka"tu i teraz",nie wybiegam w przysłosc,bo może jej nie być po prostu :roll: Ja kocham swoje koty,ale na pewno jesli beda sie męczyły pozwolę im odejsc..w domu...Tak się umówiłam,że weterynarz do mnie przyjedzie i uśpie kota w swoim domu na jego kocyku.
Mój Czarnuszek od wczoraj lepiej,cała noc przespalismy,mały wchodził mi pod kołdre i wtulał sie w szyję.Mruczał i widziałam,ze czuje się dobrze...
Abba bez zmian,chodzi ,zagląda do kuchni,ale nie widze spektekularnej poprawy :(

Ja moge podzielic się swoim doświadczeniem,ale prosze konsultowac wszystko z Waszym lekarzem prowadzacym...jesli nie mam nic do stracenia to łapię się wszystkiego co moze kotu pomóc-myslac"moze znowu załapie",ale czasami nie załapuje niestety...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie kwi 14, 2013 11:58 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Mój Kubuś z początku dostawał interferon z encortolonem.
Miał bardzo niski poziom trombocytów i musiał być przez jakiś czas na encortolonie.
Co nie wpływało na przebieg terapii z interferonem.

Wetka tłumaczyła mi kiedyś, że encortolon mimo tego, że to steryd usuwa kompleksy immunologiczne.
Nie wiem dokładnie jak to działa, wiem, że encortolon zalecza wiele objawów białaczkowych, a i z odpornością u nas nie było kłopotu. Jedynie wilczy apetyt.
Nie jestem wetem, ale oni chyba wiedzą co robią (przynajmniej Ci weci którzy mają z białaczką styczność na co dzień).
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie kwi 14, 2013 12:50 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Witajcie,

jako, że dziś pochowałem małego Elma i pożegnałem się z nim na zawsze chciałem pomyśleć nad adopcją kolejnego kociaka. Byłem dziś w schronisku, ale gdy tam się dowiedzieli, że mały Elmo umarł na białaczkę, to powiedzieli, że żadnego kota nie wydadzą, chyba, że będzie po podwójnym szczepieniu przeciwko białaczce. Tłumaczą to tym, że podobno wirus białaczki w mieszkaniu utrzymuje się przez okres 2 mcy.... Jestem załamany, bo jeżeli okaże się to prawdą, to przez okres 2 lat nie będę mógł do domu wprowadzić innego kociaka...

Czy wiecie coś na ten temat??

Pozdrawiam
Tomek

tomaszdybicz

 
Posty: 16
Od: Nie kwi 07, 2013 15:44

Post » Nie kwi 14, 2013 14:32 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

tomaszdybicz pisze:Witajcie,

jako, że dziś pochowałem małego Elma i pożegnałem się z nim na zawsze chciałem pomyśleć nad adopcją kolejnego kociaka. Byłem dziś w schronisku, ale gdy tam się dowiedzieli, że mały Elmo umarł na białaczkę, to powiedzieli, że żadnego kota nie wydadzą, chyba, że będzie po podwójnym szczepieniu przeciwko białaczce. Tłumaczą to tym, że podobno wirus białaczki w mieszkaniu utrzymuje się przez okres 2 mcy.... Jestem załamany, bo jeżeli okaże się to prawdą, to przez okres 2 lat nie będę mógł do domu wprowadzić innego kociaka...

Czy wiecie coś na ten temat??

Pozdrawiam
Tomek



8O 8O 8O
A to ciekawy news :strach: głupoty nagadali-witus białaczki przenosi się tylko "krew-krew,slina-krew,slina-slina i przez kopulację,czy przez sluzówkę..." innej drogi zakazania nie ma...

Chciałabym Cie odwiexc od zamiaru adopcji kota TERAZ...masz innego kota jaki może byc zakazony,musisz mu zrobic badania,najlepiej test ze szpiku u DR.Jagielskiego.Test nie wczesniej niz za 6 tygodni...Wtedy bedziesz miał jasnosc,czy Twój kot jest nosicielem,czy nie.Jesli jest zdrowy to nie szczep go od bialaczki,a adoptuj zdrowego kotka....
Jesli Twój kot jest pozytywny to jak najbardziej mozesz pomyslec o dokoceniu,a na forum jest sporo kotów białaczkowych szukajacych domu,a transport na pewno sie znajdzie.
Nie podejmuj decyzji na szybko Tomek,bo źle sę to moze skończyć niestety...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon kwi 15, 2013 8:13 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Miraclle pisze:Mój Kubuś z początku dostawał interferon z encortolonem.
Miał bardzo niski poziom trombocytów i musiał być przez jakiś czas na encortolonie.
Co nie wpływało na przebieg terapii z interferonem.

Wetka tłumaczyła mi kiedyś, że encortolon mimo tego, że to steryd usuwa kompleksy immunologiczne.
Nie wiem dokładnie jak to działa, wiem, że encortolon zalecza wiele objawów białaczkowych, a i z odpornością u nas nie było kłopotu. Jedynie wilczy apetyt.
Nie jestem wetem, ale oni chyba wiedzą co robią (przynajmniej Ci weci którzy mają z białaczką styczność na co dzień).



Dziękuje Bożenko i Tobie Miracelle.
Wszystko jest konsultowane z wetem dziś mamy wizytę.

dziś 6 dzień od podawania sterydu + antybiotyk DalacinC i żadnej poprawy węzły nadal powiększone.
kicia chodzi sobie po domu i poleguje, myje się bardzo smutna, niewiem czy jej nie boli coś mięśnie, raz sie lepiej czuje raz gorzej, je ale strasznie grymasi wiec dokarmiam proszkiem RC.
Ma problemy z przełykaniem jedzonka, przez te guzki.

Nie wiem już co robić weta mam jakiego mam na podkarpaciu raczej niema dobrego dobrze znającego sie na białaczce wiedzącego jak leczyć objawy,
on sugeruje właścicielom kuracja kocim intro bardzo droga i nie opłacalna, więcej leków nie praktykuje o interferonie ludzkim to tyko słyszał.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Pon kwi 15, 2013 9:03 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Nadal bede się upierała,ze podanie vIRBAGENU oMEGA W TAKIM PRZYPADKU jest niebezpieczne.Koty bezobjawowe po takiej kuracji odeszły w przypadku mojej Kaji i kota u Anny 61 Kot u asia2 przezył,bo zrobiono mu transfuzje.Virbagen Omega na poczatku poprawił stan mojego kota bardzo,ale to trwalo bardzo krótko,potem nastapiły straszne powikłania i zmiany neurologiczne takie ,że trzeba było moje słoneczko uśpić,bo wykręciło jej pysio tak,ze główka była prawie na grzbiecie.Virbagen niszczy wirusa białaczki to raz ,ale tez niszczy inne komórki,więc podanie takiego leku należy ustawic tylko i wyłącznie z lekarzem onkologiem po wszelkich badaniach .No uwazam,ze jeśli ktos chce dalej walczyć o kota powinien pojechac do kliniki w Warszawie do DR.Jagielskiego.
Ja tutaj nic nie doradze,a nie che namieszać. Być może onkolog zaleci Virbagen,ale normalnie zwykły weterynarz(z całym szacunkiem do wetów0nie powinien takiej kuracji wprowadzać...bo skutki podania takiego leku niestety sa nieodwracalne...
I tu trzeba pomyśleć o co chodzi:czy chodzi Ci o to,żeby Twój kot nie cierpiał,czy ,żeby ostatni raz zawalczyć .Ja osobiście wiem z opowieści kilku osób jakie do mnie dzwoniły,ze ich koty przegrały walkę o zycie kilka tygodni/jeden przypadek rok po podaniu tej kuracji.Białaczka wróciła nagle i bardzo ostro zaatakowała kota ,większosc kotów nie przezyła.
Ja osobiście mojemu kotu bym podania Virbagenu oszczedziła.Wzmocniłabym kota Reoferonem do czasu az przyjdzie dzień się pozegnac.Trzeba poprawiac konfort zycia i miec nadzieje.Pamiętajmy,ze stres zabja i takim kotom nalezy stresyu oszczędzać.Ja jesli tylko moge podaje leki,kroplówki w domu,nie woze kotów do weterynarza,bo sie strasznie stresują i .Jesli moge wzywam lekarza do domu,wtedy koty sa wyluzowane i leczenie przebiega lepiej.No nie wiem,no kazdy musi sam podejmowac takie decyzje,nie opierac się w 100% na opinii innych,ale owszem rozwazyc te opinie,bo tu na watku jestesmy po to,zeby dzielic się naszymi doświadczeniami-dobrymi i niedobrymi,radościa i smutkiem...Kazdy kot jest inny...ja mam kilka kotów chorych i wiem,że jednemu pomaga taki lek,a drugiemu wręcz przeciwnie.Dlatego nalezy kazdy przypadek traktowac jako jedyny i indywidualny...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon kwi 15, 2013 9:47 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Też uważam, że Virbagen tylko i wyłącznie u kota bezobjawowego, stabilnego.
Weta stanowczo odmówiła podania nam Virbagenu kiedy Kubuś był w złym stanie.

Podałam go gdy był stabilny. Było to początkiem kwietnia ubiegłego roku. Podczas tego roku, jedynie mieliśmy problem z nerkami, ale obecnie jest dobrze i kot czuje się ok. Nie ma żadnych objawów.
Drugi kot dostał Virbagen w czerwcu i do tej pory jest bezobjawowy.
To drogi lek i dość długo z finansami dochodziłam do ładu.

Jednak należy pamiętać, że to silny lek, u nas po każdym pierwszym zastrzyku, każdej z serii występowała gorączka, ospałość. Było widać, że kto źle się czuje.
Są koty którym ten lek pomógł, są takie którym zaszkodził (a może choroba była zaawansowana). Są i takie na które pewnie ten lek nie działa.
Co kot, to innym przypadek białaczki.
To taka nieprzewidywalna choroba, jak by każdy przypadek przebiegał jednotorowo lekarze wiedzieli by co robić aby kotu wydłużyć maksymalnie życie, a tak jeden kot zareaguje na leczenie inny nie. Po jednym leku jednemu się poprawi innemu nie.

Nie wiem czy to zależy od szczepu wirusa czy od organizmu.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro kwi 17, 2013 11:22 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Wyniki badan Neli

Wyniki badań laboratoryjnych z d. 10.04.2013
Wykonano morfologię krwi



MCV(ŚOK): 55,00
MCH(ŚMH): 15,OO
MCHC (ŚSH): 27,70
Erytrocyty: 6,7 mln/mm3
Hematokryt: 38,30%
Hemoglobina 10,60g/dl
Leukocyty: 50,50 tyś./mm3
Trombocyty: 147,00 tyś./mm3

Wykonano biochemię kwi.
ALT (GPT): 71,00
AST(GOT): 20,00
Białko całkowite: 6,30gdl
Glukoza: 138,00 mg/dl
Kreatynina: 1,62mg/dl
Mocznik: 37,30mg/dl

Neutrofile pałeczkowate 6,00%
Neutrofile segmentowate 80,00%
Limfocyty 14%
Uwagi: Erytroblasty 3 szt.

Wykonano RTG:
Opis zmian: Zdjęcie przeglądowe – brak zmian radiologicznych w klatce piersiowej i jamie brzusznej.


Wykonano morfologię krwi 15.04.2013
MCV(ŚOK) 53,00
MCH(ŚMH) 31,00
MCHC(ŚSH) 58,80
Erytrocyty 4,58 ml/mm3
Hematokryt 24,30%
Hemoglobina 14,30g/dl
Leukocyty 89,50 tyś./mm3
Trombocyty 119,00 tyś./mm3

Serce mnie boli jak patrze na moja kitusie.
wyniki lecą lep na szyję.

nie wiem co robić już.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Śro kwi 17, 2013 16:29 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Rene, Dr Jagielski ma dziś dyżur, może zadzwoń do niego?

A czy Twoja Nelcia ma guzy nowotworowe? Mojej Kozynce po endoxanie strasznie popsuuły się wyniki krwi i dostała anemii. Więc za drugim razem lekarki dodały jej do kroplówki z lekiem EPO.


Właśnie rozmawiałam z Dr. Jagielskim - test PCR na białaczkę ze szpiku to koszt 305 zł i na wyniki czeka się do 7 dni... Co ciekawe, Dr Jagielski powiedział, że można zaszczepić kota na białaczkę bez badania szpiku testem PCR :? Mówił coś o jakimś progenomie...? Szkoda, że nie zapamiętałam jego wszystkich słów.

Mimo wszystko jak będę miała grubszy portfel, to zabiorę moje koty na to badanie do Dr. Jagelskiego - choć za 3 koty to 900zł :roll:
Bo tak to rozumiem: jeśli kot jest tylko w szpiku zarażony to białaczka może nigdy się nie obudzić i kot może do śmierci być zdrowy. Ale dla mnie opiekunka to życie w ciągłej niepewności, bo taki kot zarażony w szpiku może w każdej chwili zachorować na białaczkę. Ja wolę wiedzieć.
Podzwonię jeszcze do bliższych mi miast i spytam, czy tam nie wykonują tego testu ze szpiku. Bo do Warszawy mam 350km..

Coś jeszcze dodam: sterylizowałam w zeszłym tygodniu koty starszej pani z mojej wsi, i ten weterynarz powiedział mi, że w Anglii wszystkie koty są szczepione na białaczkę, bez robienia testów.
Niestety ale niektórzy weterynarze to tylko wyciągacze kasy.
Obrazek Obrazek

alette

Avatar użytkownika
 
Posty: 173
Od: Śro sie 03, 2011 12:26

Post » Śro kwi 17, 2013 22:57 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

rene010 pisze:alette
bardzo mocno przytulam Cię. Bardzo mi przykro i wiem co przeżywasz , wszystkie wiemy.
Jak ktoś tu mądrze napisał kiedyś

" ból pozostanie my musimy nauczyć się z nim żyć "
Ja ciągle noszę w sercu moją Klusie 4 lata temu białaczka zabrała mi ją.



Kochani powiedzcie mi bo wet juz chyba przekreślił moja Nelę.

mogę podawać steryd encorton razem z interferonem ludzkim , lub cykloferonem.


tak , podawałam. Dobry wet mi tak ułozył leczenie
nie jest to dobra kombinacja ale czasami konieczna. powodzenia

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro kwi 17, 2013 23:07 Re: Potrzebny DT/DS pilne-s.12 Nasze białaczkowce cz.4

Wydaje mi się, że to trochę przesada testowanie wszystkich.
Ogólnie rzecz biorąc w każdej chwili możemy zachorować na cokolwiek. Takie życie. I nie należy panikować.

Przy 10 kotach dopiero teraz zrobiłam pierwszy test, bo Maleńka nie chce się leczyć.
Każdy kot przychodził do mnie nietestowany, bo pomocy potrzebował.
A jeśli koty długo są razem ze sobą to wystarczy jednemu zrobić test na mój gust. Bo jeśli sama bytność razem jest groźna to wszystkie byłyby chore.
Ale to chyba każdy musi sam sobie z sobą ustalić sposób postępowania.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol i 401 gości