Z piekła rodem II

Kirys pilnuje kaloryfera. Ma do tego paru pomocników

Wszystkie dzisiaj śpią, to trudno ocenić, który bardziej...

Ja też chciałam pospać... taki miał być miły wieczór :roll:

Bez żadnych wetów :roll:

Bez żadnych jokotów :roll:

Nie dali

Jutro robimy USG, kciuki nie zaszkodzą.
W kale nic nie wyszło.

_ogonku_, dziękuję za wpłatę 33,0 :1luvu:

Przepraszam, że dopiero teraz, ale wydawało mi się, że już pisałam, a nie pisałam, tylko zaktualizowałam w pierwszym poście. Coraz więcej mi się ostatnio 'wydaje' :oops:

Kirys 40,0

Zuz-cat, bardzo dziękuję za wpłatę na Kiryska :1luvu:

Mały dziś rano 39,2 i palma odbija - o 4 rano usiłował mi odgryźć palce u nóg :evil:

Specjalnie się upewniłam, czy to nie jego postrzelona siostra, ale nie.

A jeszcze wracając do pozdrawiania wąsów z bezpiecznej odległości - to raczej SirNick pilnuje dystansu :wink:

USG nic nie pokazało prócz lekko powiększonych węzłów krezkowych (być może pobiegunkowe). Żadnych płynów, gdzie ich być nie powinno, nacieków, zmian - wszystko gra i jest prawidłowe. Nażarł się małpiatek, więc widać było doskonałą perystaltykę.
Najbardziej niepokojące było to, że kociak w tym wieku zdecydowanie nie powinien się tak zachowywać - tzn. wisieć paszkami na dwóch palcach lewej ręki i pozwalać sobie jeździć głowicą po brzuszku :roll:

Jeszcze niedawno nie można go było przy badaniu utrzymać na stole

Jutro powtarzamy badanie krwi.

E.: wieczorem 39,6
E2.: rano 39,9, USG https://picasaweb.google.com/lh/photo/j ... directlink
E3.: badania krwi z 31.01 https://picasaweb.google.com/lh/photo/n ... directlink

Precel/Houdini

Mogę na FB? :oops:

Nie bałdzo :roll:

Szkoda... ale wyrósł chłopak, piękny jest

Niom... ponoć 4 kilosow już dobija :twisted:

No to Miron się wreszcie szczęśliwie wyprowadził do DS.
Ma 3 kumpli do zaprzyjaźnienia, ale nie wiem jak będzie z tą przyjaźnią, bo jednego już zdążył wygryźć z ulubionego kąta pod kanapą :roll:

Cicho, ale dobitnie mu wytłumaczył, że teraz to jego - Mironowa - miejscówka będzie :roll:

Duża doświadczona, w razie problemów będzie czasowa i/lub częściowa izolacja.
Kciuki się przydadzą, żeby w miarę szybko wylizł jednak spod tej kanapy

Bo chwilowo nawet ulubiona wołowinka go nie ruszyła :roll:

No i żeby jednak nikogo nie dziabnął w najbliższym czasie :oops: