Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Ależ się cieszę z Ogoni :ok:

Ale znów tyle nowych kotów...

Ogonia

A w tygodniu poszła Moon i Daria nr 30.

Dziewczyny to dopieszcie jeszcze Guciolka do DS i do zdjęcia go z ogłoszeń

Dopisałam

Do uzupełnienia na dzień 28.01.2012

A dzisiaj bardzo się zaprzyjaźniłyśmy z Pusią, po amputacji oczka to jakiś inny kot

Domaga się głaskania i chce tak jakby na rączki. Cały czas nam dzisiaj towarzyszyła.
No skradła dziś moje serce i zrobię jej ogłoszenie. Wprawdzie zdjecia narazie będą mało reprezentacyjne, ale jak już się rana ładnie zagoi to sie podmieni.

a jak ma się Tuptuś?
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... ty&nr=1902

Tuptuś 313 jest w ost boksie na hoteliku, coś mu zalega w gardziołku i czasem charcze.
Schowany w budce, ale jak sie do niego wejdzie to juz nie odstępuje na krok.
Bardzo fajny miziak, robi fikołki i bardzo zabiega uwagę.
Może by mu trzeba podmienić zdjęcia o ogłoszenie, żeby go ktoś wypatrzy bo to super kot.

Na trójce jest Batka 315.
magicmada, czy ten domek przyjedzie po nią? czy zrezygnował?

Na trójce jest też jeden z tych "trzysetke" tak kojarzę, czarnuszek z biała końcówka ogona.
Czy on ma ogłoszenia?
Przesympatyczny.

Dopiero doczytałam o Świrku... Jakie to smutne... Śpij dobrze koteczku [*]

Ogonia

Domek ma się zjawić jutro. Zobaczymy.

To ja trzymam :ok:

Jak złapać dzikiego kota ? :roll:

Muszę się zwrócić do Was o poradę, jak złapać dzikiego kota. Dokarmiam na podwórku 2 koty, z których jeden chyba nie ma się gdzie podziać, bo czasami przesiaduje przy moim "paśniku" po kilka godzin. Już nie mogę patrzeć jak siedzi na mrozie i boję się, że może nie przeżyć tego zimna. Chciałem go najpierw do weterynarza, a potem tymczasować u siebie do wiosny, ale moje dwie próby złapania go, spełzły na niczym

Zrobiłem z transportera pułapkę i umieściłem w nim jedzonko, ale ten dzikus nie wszedł, tylko podszedł i obwąchał wszystko. Nie daje się podejść, chociaż widać, że na żarcie codziennie czeka i chyba mu smakuje, bo cieszy się na mój widok, a michę wylizuje do czysta :lol:

Gdyby toto wiedziało co traci, że u mnie będzie miał, jak u Pana Boga za piecem - dobre jedzenie do syta i do tego swoje miejsce przy gorącym kaloryferze :mrgreen:

Radźcie co robić, w Was cała moja nadzieja !

Pierwsze posty wątku schroniskowego uzupełnione.

:arrow:

Do uzupełnienia na dzień 29.01.2012

Pani po Batkę się nie zjawiła.
Dziś w ogóle nie było ani jednej osoby chcącej adoptowac kota

Za to - do domu tymczasowego do magaaa :1luvu:

pojechała persinka Iwonka :ok:

Magaaa

- wielkie dzięki :1luvu:

Ogromnie dziękuję równiez Arcanie :1luvu:

, że zgodziła się poświęcić swój czas i przewieźć Iwonkę do W-wy.

valdek - wejdź tutaj może viewtopic.php?f=1&t=112881&hilit=po+drugiej+stronie+podw%C3%B3rka
tam są dziewczyny, które mają znacznie większe dświadczenie w takich sprawach i pewnie bardziej pomogą niż my tutaj :roll:

Ja mogę jedynie zasugerować pożyczenie klatki-łapki, ewentualnie spróbować z dużym, solidnym kartonem - koty są ciekawskie i uwielbiaja takie "schowki" wiec może się uda.. Jednak, jeśli to dzikus - to chyba tylko klatka łapka pozostaje... Ale ja doświadczenia w tego typu akcjach nie mam...

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVI

Kto przegląda forum