Kiedy śmierć nas rozłączy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 23, 2012 21:06 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

Odezwę się, gdy koty trafią już do mnie.

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Pon sty 23, 2012 21:56 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

Super, że każdy kot znalazł swój kącik, choćby tymczasowy.

Jeśli chcemy, by wydarzenie na FB było kontynuowane, to mogę tam wstawić foty zwierzaków z DT z opisami. Ale to jak już będą na swoim.
Kubuś już w DT czy też czeka na transport?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto sty 24, 2012 10:06 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

:ok: tyle mogę :( potrzymam kciuki za koteczki :ok: :ok: :ok:
Obrazek, Obrazek
-----------------------------------------------------------------------------------
Gdybym w sercu miasta konał w środku dnia. Co byś dla mnie zrobił? Co dla Ciebie Ja?

Iza_

 
Posty: 2340
Od: Sob paź 22, 2011 8:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 24, 2012 10:13 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

Cieszę się, że koty na czas znalazły dom.

Co do sparzonej ryby, to koty bardzo lubia mintaja. Mozna króciutko zagotować fileta i koteczki będą miały jedzonko jak w starym domu.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sty 24, 2012 15:55 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

Jak często w życiu - smutek i radość przemieszane.
Smutek z powodu stanu Pani Ani :cry:
A radość, że wszystkie kotki mają gdzie mieszkać, że żadnemu nić już nie grozi :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 24, 2012 21:01 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

u nas znowu zmiana planów :wink:
po przemysleniu sprawy ustaliliśmy, ze Petunia i Szanejka zostaną jednak w mieszkaniu pani Ani aż do wyjazdu Szanejki,
w sumie bez sensu fundować jej dwa razy zmianę domu i stres związany z łapaniem,
5 lutego Szanejka jedzie do Gdyni, a Petunia do M_o,
Kuba i Opałek jadą jutro do wspólnego domu tymczasowego, Opałek jako 100% tymczas, a Kuba z opcją awansu na kota stałego :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto sty 24, 2012 21:43 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

Dobrze, że znajdują domy, dzięki Wam. Pani Ani współczuję, każdy z nas może znaleźć się w takiej sytuacji.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sty 26, 2012 12:01 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

Tak jakoś tu pusto.
A ja chcę się pochwalić.
Dzisiaj rano, już wychodziła do pracy, a tu Lusia (jeszcze trochę wychudzona czarno-biała) donośnie mnie przywołała. Usiadłam obok jej posłanka, a ona weszła mi na kolana. Sama. Ponieważ się spieszyłam to delikatnie wsadziłam ją z powrotem do posłania, ale ona zaprotestowała i znowu uwaliła mi się na kolanach i mrużyła swoje jedno oczko. Słodziak. Z wielką przyjemnością spóźniłam się do pracy. Mogę chyba już powiedzieć, że kociczki mnie i moją gromadkę zaakceptowały. Wczoraj jak wróciłam do domu, to Lusia okupowała (jeszcze niezbyt pewnie) miejscówkę Julki - hamak na drapaku.
Natomiast Lesia (śliczna, delikatna buraska) chodzi cały czas za mną. Tam gdzie ja to i ona i dopomina się pieszczot. Ma trudności z wskoczeniem na fotel czy łóżko, więc głośno prosi o podsadzenie. Fizycznie jest mniej sprawna od starszej Lusi - ta skacze po meblach prawie jak nastolatka.
Wczoraj odwiedziła nas b. spokojna i towarzyska, też już nie młoda, suczka Sonia. Troszkę się najeżyły, ale nie było paniki i uciekania w ciemne kąty. Z bezpiecznej odległości obserwowały, jak ocierają się noskami na przywitanie pozostałe moje koty.
Zauważyłam, że dużo piją. Czy może jest prawidłowe, czy może powinnam wybrać się do wet.
Mam zamiar to zrobić, ale trochę później, jak już poczują się pewnie u mnie , no i jak dostanę ich książeczki lub inną dokumentację ich zdrowia.
Obrazek
AGA [*] (1997 - 1.11-27.11.2011) - tak bardzo mi przykro, że nie potrafiłam Tobie pomóc
LESIA [*] (1997 - 21.01-07.03.2012 - Kochanie, nie udało nam się. Przepraszam
LUSIA [*] (1993 - 21.01-16.12.2012 - Cichutko żyła, cicho odeszła.Myszeńko, pusto jest bez ciebie.

moena

 
Posty: 192
Od: Pon wrz 26, 2011 21:34
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw sty 26, 2012 12:17 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

moena
cudnie o nich piszesz, od razu widac ,że trafiły tam , gdzie jest dla nch dużo serducha :kotek:
nadmierne picie moze wskazywac np na kłopoty z nerkami co w ich wieku nie byłoby dziwne
Na pewno warto by było zrobic badania krwi, może jakaś dieta byłaby wskazana.
Ale myślę ,że nie musi to być już, teraz, dziś :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice


Post » Czw sty 26, 2012 21:59 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

pani Ania nie żyje :cry:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw sty 26, 2012 22:00 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

Matko jedyna :cry: :cry: :cry: [*]Koty znalazły domy w ostatniej chwili........
Gosiara
 

Post » Czw sty 26, 2012 22:06 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

tangerine1 pisze:pani Ania nie żyje :cry:


Smutno bardzo (*)

p. Aniu widocznie byłaś potrzebna, bo przecież TAM też ktoś musi opiekować się kotami ...... :(
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw sty 26, 2012 22:16 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

koty zawdzięczają pani Ani bardzo dużo,
wiele z nich zawdzięcza jej życie, wiele lat karmiła, sterylizowała, leczyła, szukała domów
dzięki Niej mam swojego Duszka


bardzo, bardzo Wam dziękuję, że nie zostawiliście Jej kotów bez opieki :1luvu:
będą bezpieczne, kochane i zaopiekowane
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw sty 26, 2012 22:24 Re: Kiedy śmierć nas rozłączy- kocie staruszki tracą dom :(

W dużej mierze zawdzięczają Tobie te domy Ty się tym zajęłaś :1luvu:
Co z tymi kotami co maja jechać sa same w tym mieszkaniu? :|
Gosiara
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot], Majestic-12 [Bot], squid i 165 gości