Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 19, 2011 10:03 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Zwłaszcza jak śpi :ryk:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon gru 19, 2011 10:08 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

E tam ... :mrgreen:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon gru 19, 2011 11:16 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Zapraszam na bazarek:
viewtopic.php?f=20&t=137150

Kciuki :ok: za kociaka
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10932
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon gru 19, 2011 11:22 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Jakie ładne pasiaste kotki na bazarku u Hany!!! Zapraszam i serdecznie dziękuję :1luvu:

Wszyscy, dziewczyny i chłopaki, jesteście kochani :!: :!: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 19, 2011 14:35 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Rozmawiałam przed chwilą z wetem. Po konsultacjach z dr prowadzącą Antosia zdecydowaliśmy się jutro na zrobienie tylko rozmazu krwi (10 zł, czyli OK) i wprowadzenie mocniejszego antybiotyku.
Zakładamy, że mamy do czynienia z pourazowym stanem zapalnym szczęki i pod tym kątem kotusia leczymy. Jeśliby udało się uzbierać trochę pieniędzy (a po Waszym odzewie na mój post o pomoc finansową liczę, że tak), będę Antosia wozić na lasero- i magnetoterapię. Koszt ok. 20 zł za zabieg, potrzebna będzie seria 10 zabiegów. Pierwsze trzy zabiegi przez kolejne dni, pozostałe w większych odstępach czasu.
Na razie odkładamy (z nadzieją, że wcale nie będą potrzebne) specjalistyczne badania krwi.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 19, 2011 14:40 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Fanszeta pisze:Rozmawiałam przed chwilą z wetem. Po konsultacjach z dr prowadzącą Antosia zdecydowaliśmy się jutro na zrobienie tylko rozmazu krwi (10 zł, czyli OK) i wprowadzenie mocniejszego antybiotyku.
Zakładamy, że mamy do czynienia z pourazowym stanem zapalnym szczęki i pod tym kątem kotusia leczymy. Jeśliby udało się uzbierać trochę pieniędzy (a po Waszym odzewie na mój post o pomoc finansową liczę, że tak), będę Antosia wozić na lasero- i magnetoterapię. Koszt ok. 20 zł za zabieg, potrzebna będzie seria 10 zabiegów. Pierwsze trzy zabiegi przez kolejne dni, pozostałe w większych odstępach czasu.
Na razie odkładamy (z nadzieją, że wcale nie będą potrzebne) specjalistyczne badania krwi.

Na pewno
:ok: :ok: :ok:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon gru 19, 2011 14:41 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

No to :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon gru 19, 2011 14:43 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

:ok: :ok: :ok:

jak znajdę chwilę to też jakiś bazarek wystawię, ale dopiero za parę dni, na razie nie dam rady - próbuję się ogarnąć po sajgonie ostatnich tygodni :oops:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon gru 19, 2011 19:06 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

dołączam się do kciuków za Antka !
Obrazek

Quqam

 
Posty: 171
Od: Wto gru 13, 2011 10:35

Post » Wto gru 20, 2011 2:59 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Ale historia :?

Fanszeta, daj na pw nr konta, zasponsoruję te zabiegi :P
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 20, 2011 4:48 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

PumaIM pisze:Ale historia :?

Fanszeta, daj na pw nr konta, zasponsoruję te zabiegi :P

:1luvu:


(zabrakło mi słów)

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto gru 20, 2011 7:35 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

jaaana pisze::1luvu:


(zabrakło mi słów)


Ja się nie dziwię Jaaanie, mnie też zabrakło, wszyscy jesteście bardzo kochani :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 20, 2011 7:36 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Jak się dzisiaj kociarnia miewa?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto gru 20, 2011 8:00 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Wczoraj bardzo starannie umyłam Antosia. Potem siedzieliśmy przed grzałką w łazience i suszyliśmy się dokładnie. Tonio z rezygnacją znosi te zabiegi higieniczne, bo nie bardzo rozumie, dlaczego codziennie moczę mu mordkę, łapki, a czasem jeszcze woda zalewa mu nosek.
Nie jest w stanie domyć się samodzielnie, choć cały czas próbuje. Jednak szczególnie w okolicy wąsów bardzo się brudzi, zwłaszcza po zjedzeniu surowych mielonych serduszek, które uwielbia.
Dostaje je każdego ranka, on i Kawka (czasem i Szczuruś się skusi, tylko Felutek nie może zrozumieć, że to się je).
Mielonymi sercami wzbogacam najtańsze puszki, którymi karmię bezdomniaczki i powiem Wam nieskoromnie :oops:, że zupełnie tłusto wyglądają po tej mieszance.
Tak więc Antoś rano wsuwa serca, potem gotowanego kurczaka, potem puszki z moimi kotami, potem śmietankę, potem kurczaka lub puszki, potem śmietankę, potem......
Bo Antoś jest ciągle głodny, zagląda do misek innym kotom i dojada (lub stata się dojadać, na ile chore pysio mu pozwala) wszystko.
Dzisiaj rano wytarłam mu starannie buziaka gąbką, a TŻ ma przykazane: żadnych puszek, tylko białe mięsko i śmietanka, i dokładnie wycierać po każdym posiłku. Bo prosto z pracy jedziemy z Toniem do lekarza i ma się chłopak czysto i schludnie prezentować :wink: .
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 20, 2011 8:21 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Fanszeta pisze:Tak więc Antoś rano wsuwa serca, potem gotowanego kurczaka, potem puszki z moimi kotami, potem śmietankę, potem kurczaka lub puszki, potem śmietankę, potem......


Królewskie menu. :lol: A czy Toni zaokrągla się trochę czy nadal jest szczuplutki?

Wawe

 
Posty: 9489
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot] i 117 gości