jestem...Kaszmir? jestem bardzo plaskaty, mam DS. Zdjęcia!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie wrz 25, 2011 17:24 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Mysle, ze domek sensowny. Tylko tzreba uswiadomic w kwestii jedzenia. Niektorzy ludzie sadza ze wk to najlepsza karma. Wcale to nie swiadczy o braku serca a raczej tylko niewiedzy.
Mysle , ze domek jest do urobienia :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie wrz 25, 2011 17:41 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

To, że karmią whiskasem to tylko wpływ reklam, myślę, że po uświadomieniu będzie ok.
Ja do tej pory ( 2 lata) nie mam porządnie zabezpieczonych okien

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 25, 2011 19:32 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Sensowny??
Cóż...takie domy to dla większści kotów szczyt marzeń...ale nasze koty mają lepiej.
I dlatego zastanawiam się nad tymi naszymi standartami.
Bo moja ciotka żywi Kitiketem od zawsze i ma zdrową i długowieczną kotkę.
Kotka wychodzi i łapie myszy.
Jest szczęśliwa.
I jak powiedziałam,że ta karma to g...to się obraziła.
"Twój kot kupowałby Whiskas"przecież...

Kaszmir oczywiście nie może wychodzić.
I nie powienien jeść Kitiketa...

Tylko...czy w poprzednim życiu miał choćby Kitiketa?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 25, 2011 19:44 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Właśnie, kotkins. Większość moich kotów poszła do dużo lepszych domów(nie wydaje kotów do domów wychodzących), a dużo kotów wyadoptowałam, żaden nie był rasowy albo w typie,więc dla Koszmara też chciałam cos podobnego. Po parudziesięciu adopcjach nauczyłam się ufać swojej intuicji, i kiedy ona wrzeszczy "nie dawaj tam kotaaaaa!!!!", to słucham, chociażby dom z opowiadań był dobry. Zdazyło mi się o 1 w nocy szukać transportu, zeby kota odebrać, albo pojechać po kota po ogladnięciu 'sielankowych" zdjęć na których leżał na parapecie otwartego okna w mieszkaniu na 4 piętrze(mimo zapewnień, że osiatkują), więc po takich wpadkach ufam mojej intuicji. Jednakże tej pani odpisałam, zapytałam, czy zgadza się na wizytę przed adopcyjna, na umowe adopcyjną i na zabezpieczenie okien, a także, że Koszmar je BARFa i przegryza karmą bardzo dobrej jakosci i chcę, żeby tak zostało. Zobaczymy, co odpisze. I czy w ogóle odpisze...
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie wrz 25, 2011 20:35 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Ja nie osądzałabym domu tylko na podstawie karmienia. Widocznie macie dużo szczęścia znajdując zamożne domy które stać na karmienie droga karmą. Uważam że dom powinien kochać zwierzęta i dbać o nie, nie koniecznie potrzebna jest droga karma. Ludzie mniej zamożni też mogą być wspaniałymi opiekunami zwierząt, często nawet lepszymi od tych bardzo zamożnych karmiącymi super karmami. Nie to jest chyba najważniejsze. Whiskas chyba lepszy niż jedzenie ze śmietnika lub przymieranie głodem. Jeżeli ktoś jest mniej zamożny i ma kilka zwierząt, a czasem trzeba jeszcze leczyć, więc może nie starczać na droga karmę. Lepiej może karmić gorszą i kochać niz karmić droga i nie dać nic więcej.
A odnośnie zabezpieczenia okien, nie każdy wie że można coś takiego zrobić. Wiele osób jak powie się i wytłumaczy, zabezpiecza.

Życze dla koteczka najlepszego domu, wystarczająco wycierpiał, teraz należy mu sie kochający i dbający dom. Mam nadzieję że szybko taki znajdzie.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie wrz 25, 2011 20:44 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Iburg, alez Koszmar nie szuka jeszcze domu. Nie wydam kota nie wyleczonego i nie wykastrowanego. Dom sie zgłosił mimochodem, prawdopodobnie dlatego, że "to PERS! OCH! ACH!" Nie dopowiedział na moje pierwsze pytanie, odnosnie zabezpieczen okien, tylko napisał takie, jak wkleiłam. I Koszmar nie musi szybko znaleźć domu. Dlaczego szybko? Co nagle, to po diable, jak mawia przysłowie. Nie jest nawet nigdzie ogłaszany, a wiem, że jak go w końcu oglosze, to znajdzie sie ze 30 domów podobnych do tego. Nie po to ratuję koty,leczę, staram się, żeby potem wydać je pierwszemu lepszemu. I nie, moje koty nie miały "szczęścia", bo to zalezy od opiekuna, jaki dom kotu znajdą.Większość wyadoptowanych przeze mnie kotów zyje i ma się dobrze, nie giną w wypadkach i na choroby spowodowane niewłaściwym karmieniem, i chcę, aby tak zostało :wink:

edit: nie wiem, skąd pomysł, że jakośc domu mierzę zamorznoscią opiekunów 8O . A karmienie mięsem wychodzi duzo taniej, niż Whiskas.
Ostatnio edytowano Nie wrz 25, 2011 20:47 przez Szenila, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie wrz 25, 2011 20:46 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

to ja się tylko wtrącę i dodam, że karmienie whiskasem na prawdę nie wychodzi taniej niż dawanie kotu całkiem niezłej karmy, przynajmniej średniej jakości. Ja sama się o tym przekonałam przechodząc w którymś momencie z karmy o średnim składzie (Sanabelle) na karmę dość dobrą (Acanę) - moje koty zaczęły pochłaniać jej mniej, i mimo że jest droższa, to finansowo wychodzi identycznie, a koty teraz zdrowiej jedzą.
Kupowanie w mięsnym podrobów i piersi kurczaka wychodzi cenowo moim zdaniem podobnie jak karmienie tylko whiskasem.
Tylko trzeba chcieć. No a jak ktoś nie chce, to potem robi wymówki, że przecież go nie stać i whiskas jest tańszy. Wcale nie jest tańszy...

U mnie wyżywienie 1 kota miesięcznie kosztuje 40 zł.
*bo wór 7 kg (150 zł) starcza na 4 koty na miesiąc z dużym hakiem. a dodatkowo jedzą jeszcze Cosmę - mięsko z puszki.
Ostatnio edytowano Nie wrz 25, 2011 20:52 przez *anika*, łącznie edytowano 1 raz
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 25, 2011 20:51 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

*anika* pisze:to ja się tylko wtrącę i dodam, że karmienie whiskasem na prawdę nie wychodzi taniej niż dawanie kotu całkiem niezłej karmy, przynajmniej średniej jakości. Ja sama się o tym przekonałam przechodząc w którymś momencie z karmy o średnim składzie (Sanabelle) na karmę dość dobrą (Acanę) - moje koty zaczęły pochłaniać jej mniej, i mimo że jest droższa, to finansowo wychodzi identycznie, a koty teraz zdrowiej jedzą.
Kupowanie w mięsnym podrobów i piersi kurczaka wychodzi cenowo moim zdaniem podobnie jak karmienie tylko whiskasem.
Tylko trzeba chcieć. No a jak ktoś nie chce, to potem robi wymówki, że przecież go nie stać i whiskas jest tańszy. Wcale nie jest tańszy...

Dokładnie :ok:
Wiele rozmawiam z ludźmi podczas interwencji, tłumaczę, proszę, opowiadam(nie, nie tylko o karmie, przede wszystkim o sterylizacji), i jakis czas temu zauważyłam, że większosc ludzi potakuje, przyznaje rację, lub udaje, że rozumie, a potem robi dalej swoje. Kiedyś byłam przekonana, że wystarczy wytłumaczyć, podać sensowne argumenty. Teraz wiem, że jak ktoś nie chce zrozumieć, to nie zrozumie, wa więc dla kota (i dla mnie) bardziej opłacalne jest poszukanie domu, ktory od początku rozumie pewne kwestie.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie wrz 25, 2011 22:00 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Szenila bo kot to rzecz.
Nie dla Ciebie czy dla mnie. Ale tak generalnie, w Polsce.Zresztą taki ma obecnie status prawny: jak maszyna do szycia czy rower.
Każdy ma swoje zasady hodowli więc wie lepiej.I mu jakaś głupia nawiedzona baba ,której on robi wielką łaskę,że bierze od niej kota nie będzie mówiła co ma z tym kotem zrobić!Tu ,w tym kraju każdy jest najlpszym lekarzem,pedgogiem i psychologiem.Każdy Polak ma najlepszą zonę,choćby ja prał co wieczór.Bo TO ON JĄ WYBRAŁ.A Polacy są nieomylni!!!

Owszem, stać mnie na koty.
Ale jakby nie było to one by jadły najpierw ,zaraz po moim synu.Potam ja.
Jak kogoś nie stać na np.transporter to wierzycie ,że jak kot zachoruje pójdzie z nim do weterynarza?!Szkoda kasy!!
I osobiście znam biedną dziewczynę,która wzięła kredyt na leczenie kota.
I całkiem zamożną, niby rozsądną i dojrzałą, która trzymała niesterylizowaną kotkę w permamentnej rui w łazience bo jej znaczyła.Aż kotka uciekła przez okno.Nie zabezpieczone.

Kieruj się sercem Szenila.
Też bym tak zrobiła!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 26, 2011 7:46 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Szenila myślę, że nikt Cię tu nie potępia. Każdy dla swojego tymczasa szuka tego wymarzonego domu i zapewne każdy z miau (bynajmniej mam taka nadzieję) przy wyborze domu kieruje się rozsądkiem ale także intuicją.
Pamiętam jak moja znajoma wyadoptowywała swojego pierwszego tymczasa. Każdy mówił daj go tam, to dobry domek, nawet osoba przeprowadzająca wizytę przedadopcyjną. Ja się darłam, że nie. Nie widziałam nigdy tych ludzi, nie rozmawiałam z nimi, ale coś mi mówiło, że Pikuś powinien tan nie iść. Nikt mnie jednak wtedy nie słuchał. Dopiero po 2 miesiącach jak trzeba było kota szybko zabierać. Od tego czasu wiem, że intuicja może zawodzić ale jak podpowiada mi ze nie to kota nie oddam. :)
Można poczytać na wątku Pikusia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=106117

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 26, 2011 9:57 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Ależ ja nikogo nie potępiam. Myślalam że kocurek szuka domu, życzyłam dobrego domu z serca aby miał w zyciu dobrze. Nie jest dla mnie istotne kiedy będzie szukał, bo może przeciez zostać u Ciebie na stałe albo tak dlugo aż uznasz za stosowne szukac mu domu.

Odnośnie Whiskasa napisałam tylko to ze nie należy takiego domu z góry potępiać. Ani nie narzucam nikomu domu ani nie krytykuje, nawet nie znam tego domu.
Wyraziłam tylko swoja opinie że dom który karmi whiskasem nie koniecznie musi być złym domem, może nawet nie wiedzieć że to jest zła karma.
Chociaż swoja drogą ja nie jestem przekonana nawet do tej najlepszej gatunkowo i z najlepszych firm że jest to dobra karma. I tak nie wiadomo co w tych puszkach i granulkach jest , i nie chodzi mi o wypisany skład).
Dziko żyjące koty jedzą myszy ptaki i inne żyjatka z pierzem, sierścią kosteczkami i wnetrznościami,na pewno nie jedzą samego mięsa. Nie wiem jakie sa to proporcje.
W każdym razie nie miałam zamiaru nikogo urazić ani nikomu niczego narzucać
Masz prawo wybrac dla kota taki dom jaki uważasz za najlepszy, i na pewno taki znajdziesz.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto wrz 27, 2011 12:35 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Pani, która jest/była zainteresowana Koszmarem odpisała, że absolutnie nie zabezpieczy okien. Uzasadnienie? Bo "musiała by zabezpieczyć też schody itp. "
....
Jeśli uważacie, że jest to dobry dom i warto skorzystać, chętnie zaproponuje tej pani kota, którego macie pod opieką.



Wklejam zdjęcie, które potwierdza moją teorię, że Koszmar nie jest ani ładny, ani mądry 8) :Obrazek
To żółtawe na języku to płatek kukurydziany, którego Koszmar najpierw ukradł, a potem stwierdził, że jest niejadalny, ale płatek przykleił mu sie do języka, więc nie mógł go wypluć.

Tak wygląda rana:Obrazek

A tak cały kotek: Obrazek


Wybitnie broni swoich kołtunów na łapach, nie da ich ani obciąć, ani wyczesać. Trudno, poobcinamy się przy okazji kastracji.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto wrz 27, 2011 12:47 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Czy mnie sie wydaje, czy rana wyglada zdecydowanie lepiej? :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88521
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto wrz 27, 2011 12:52 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Tak, rana jest dużo ładniejsza :D Został tylko wąski "wężyk" ze strupów, reszta to zagojona skóra.
Natomiast przód kotka wyląda ciągle tak samo, ani troszkę ładniej, no, ale to każdy zauważy
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto wrz 27, 2011 12:54 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Ja sie na plaskaczach nie znam i ich urode mi docenic trudno ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88521
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 138 gości