Jego przeznaczeniem było zginąć na drodze. Pojechał do DS :)

Anna61 pisze:Jacuś w lecznicy czeka na zabieg, córka pojedzie po niego po południu bo ja do pracy.
Chłopak waży już 3 kilo! Półtora kilo u mnie mu przybyło od 6 września.

zdrowy okaz :mrgreen:

Jacuś dzisiaj jak gdyby nic się nie stało. Jak wojował tak wojuje. :twisted:

Anna61 pisze:Jacuś dzisiaj jak gdyby nic się nie stało. Jak wojował tak wojuje.

hormony utrzymują się jeszcze ok. miesiąca i w tym czasie wykastrowany już kocurek może zapłodnić koteczkę.

Ja-Ba pisze:
Anna61 pisze:Jacuś dzisiaj jak gdyby nic się nie stało. Jak wojował tak wojuje.

hormony utrzymują się jeszcze ok. miesiąca i w tym czasie wykastrowany już kocurek może zapłodnić koteczkę.

Miesiąc?

Myślałam że około dwóch tygodni.

Po 2 tygodniach prawdopodobieństwo mocno maleje szczególnie u młodego, ledwie co dojrzałego kocurka, ale bezpieczna granica to miesiąc.

Ja-Ba pisze:Po 2 tygodniach prawdopodobieństwo mocno maleje szczególnie u młodego, ledwie co dojrzałego kocurka, ale bezpieczna granica to miesiąc.

Dobrze że malutka jeszcze jest za mała na amory. :twisted:

Domku Jacusia, gdzie jesteś :?:

mb pisze:Domku Jacusia, gdzie jesteś

Nie ma domku dla chłopczyka.

Anna61 pisze:
mb pisze:Domku Jacusia, gdzie jesteś

Nie ma domku dla chłopczyka.

No nie ma. I bardzo przykro

Jacuś w niecce przy kaloryferze :wink:

nie dajemy wyjść pańci :wink:

z Tusią

myju - myju :1luvu:

Jaki przystojniacha :1luvu:

mój ulubiony typ kota - takie niesamowite spojrzenie pełne tajemniczości... i te cudne białe skarpeteczki takie czyściutkie, że nawet Ariel z Vanishem się mogą schować... też mam kociego słodziaka w tym typie w domku - nie odstępuje mnie na krok i nawet nosić się chce jak małe dziecko...