Dawno nie pisałam.Zainteresowanym polecam wątek z banerka o tymczasowaniu.Są i Budowlańce.Poczytajcie o horrorze i radościach.
Sorek i Popiołek podrośli. Niestety zdrowie nie najlepsze mają jak na ten czas.Ale apetyty i humory dopisują.
Obaj są nadal na antybiotykach. Biorą teraz unidox. Nie mogą sie wygrzebać z choróbsk. Obaj maja zakrapiane oczka.Sorek gentamecyną, Popiołek steryd+antybiotyk.Za diabła nazwy nie pamiętam. Co kot to inne krople. Popiołka oczko było paskudne i nie raz sprawiało mu ból.Dostawał doraźnie tolfiną.
Powoli normuje się ,choć nadal zaczerwenione jest i łzawi.
Przeszli odrobaczenie bez sensacji. Szykujemy sie na drugie szczepienie. Niech tylko wigoru odzyskają zdrowotnego.
Bo inszego im nie brakuje. Obaj mają pokaźne brzuszki bo pokaźne porcje pochłaniają. Nie można jeść, pić ,otwierać lodówki, mlaskać i połykać by dzieciaki nie meldowały się. Nawet z ust wyrwą jak zajdzie taka potrzeba. Nawet w talerz wpełzną. Herbata TZ to jest to co pijają popołudniami.
Obaj są nadal rozkosznie po dziecinnemu rozczochrani.
Mają już inne charaktery.Jednak często czas spedzaja razem. Doskonale dogadują sie z innymi kotami.Są odważni.Nawet na firankach nie boja sie wisieć.
Sorek jest bardziej samodzielny, niezależny, walczący o swoje. O miche toczy istne boje.Lubi spać na kolanach, mruczeć i wtulać się.Jak ma ochotę.
Popiołek ma zawsze ochotę na wtulanie się, mizianie, kolana, całuski...Uwala sie na ludziu i mruczy. Nadal jest popielaty.
Wielkie słodziki z nich są.
Sorek jako zdrowszy już "chodzi" w necie. Od wczoraj.
Oby szybko fajny domek znalazły.