Jasio właśnie pojechał. Weterynarz sam przyjechał po niego - ja nie dałam rady, nie miałam czym, a na taxi nie było.
Będzie dziś wieczorem operowany. Najprawdopodobniej nitka w środku ropiała, dlatego tak się dzieje. Oko trzeba otworzyć i oczyścić. Jutro ok. 11-12 wraca do domu - wet również go przywozi.
Bardzo proszę o jakieś bazarki, karmę lub żwirek, czy witaminy będzie łatwiej

nikt się nie spodziewał takich problemów i ponownej operacji na Cito.
Mąż nic nie wie - rano pojechał z sunia do lasu - na grzyby,a bardziej po to by się wybiegała - bo ostatni tydzień spacery były krótsze ( ze względu na moją nogę)