"Martka, sorry że nie napisałam wcześniej, ale ostatnio nie mam czasu nawet paklcem w tyłu pogrzebać...
Co do zbiórki na operację to tak:
- na konto wpłynęło niewiele (chyba 60 pln tak jak mi coś babazgaga mówiła) ale to nie powód do paniki
- w weened KŻ zbierał pieniądze na imprezie konnej, która ja organizowałam pod Gliwicami (stąd mój absolutny brak czasu na cokolwiek) w tego co wiem uzbierało się tam kilkaset złotych. To była spora impreza, ludzie kupowali fanty, dawali datki, na prawdę wyglądało to dobrze. Noe podam Ci teraz dokładnej kwoty co do grosza, bo jeszcze sama nie zdążyłam dopytać,, ale wiem, ze było tego sporo.
- prócz tego mamy porozstawiane w różnych miejscach puszki zbiórkowe (w lecznicach, sklepach zoologicznych itd) s których na bieżąco spływają datki od ludzi. Sama w ostatnim tygodni zebrałam tak prawie 40 pln. Więc ta kasa cały czas spływa i wszystko jest skrzętnie zbierane pokrycie kosztów operacji. Po prostu nie wszystko przechodzi przez konto, bo to są takie "żywe" pieniążki i ciężko codziennie podawać dokładny stan. Ale nie denerwuj się - wszystko idzie dobrze i powinniśmy dać radę.
Co do kont, to Fundacja ma 2 konta: w PKO i w Aliorze. Nie ważne na które konto wpłyną pieniądze - oba działają i z obu kasa trafi w odpowiednie miejsce. Także tym się nie przejmuj również.
Nie mam czasu pisać na miau, nawet nie mam kiedy przeczytać wątku... Mam nadzieję, ze kicia czuje się dobrze. Myślę, że co najgorsze jest już za nią.
Trzymaj się i nie przejmuj

"
"Hej
Nie było mnie przez weekend. Faktura została zapłacona przed weekendem ale nie miałam jak Ci napisać, bo nie miałam dostępu do neta w górach. Pieniążki udało się uzbierać z bardzo różnych źródeł: z puszek, zbiórki na festynie, z konta, od znajomych, ostatnie brakujące kilka złotych dołożyliśmy z własnych kieszeni. Ale faktura jest na czysto - możesz to spokojnie wkleić na miau."