Prądu nie miałam dwa dni....
Cezar po troszku uczy się nowego życia, do jedzenia śmiga równo, ale też spioszysko z niego niezłe

jedna łapka wyraźnie (chociaż słabo) się rusza, druga niestety na razie jest "oklapła". apetyt dopisuje; niestety przy kupalku trzeba trochę pomagać, ale przynajmniej jest stabilny, siku idzie ładnie. Pieluszki idealnie pasują mu noworodkowe,większe zjeżdżają
Poza tym Cezarek na bank jest nieco przygłuchy, chociaż głośniejsze dźwięki słyszy....