KOTY PANA STANISŁAWA-POMOCY W OGŁOSZENIACH!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 05, 2011 19:32 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Boże, jak ja za nią tęsknię...............:(
Najlepiej zapamiętam chyba TŻa jak ją nosił na rękach, głaskał i mówił do ucha, żeby się nie bała tej okropnej baby, co jej grzebie w uszach (czyli mnie :evil: ), a ona mu na to MIAU... Strasznie rozwalająca Kotka..
Ostatni raz tymczasowałam Kota bo zostanę zbieraczką jak nic.

Agata - nie musisz jej asystować do 5 rano :ryk:
Bo Misia się rozbestwi do nieprzytomności.
Już jest rozbestwiona po pobycie u nas ale u Ciebie to już w ogóle będzie miała panowanie :)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2011 19:37 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Są jeszcze karmy dla wybredniaków ale cholernie drogie. Co do chrupek to może by jej zasmakował RC Kitten? Małe chrupeczki, bardzo odżywczy, jakby nawet mniej zjadła to by organizm dostał tego co potrzebuje.
A może by jej gotować rosołki? To nie zajmuje dużo czasu - dwa skrzydełka, kawałek marchewki, brokuła. Jak się mięsko ugotuje to obrać z kości i skóry i dogotować trochę makaronu nawet w tym rosołku. Rozciapać trochę widelcem i już. Koty też biały serek lubią.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 05, 2011 19:39 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Carmen201 - No to trochę mnie uspokoiłaś, bo myślałam, że może u mnie coś nie tak, że nie chce jeść. Popróbujemy z jedzonkiem, tego u nas nie brakuje :D Ma już ugotowanego kurczaka z marchewką i kupione nowe gotowe jedzonko, zobaczymy, czy tym razem podpasuje. Suche też jadła, nie pamiętam jakie mam, ale drobniutkie.

Ja do 5 rano to troszkę podsypiałam, ale co usłyszałam miałknięcie albo ruch to leciałam zobaczyć czy wszystko ok. A jak zobaczyłam, że ładuje się na szafę to już w ogóle w strachu byłam (mój jamnik tego nie robił :ryk: ), ale zobaczyłam, że wszystko spoko, wchodzi - schodzi i nic się nie dzieje :)

Już zrobiła sobie wieczorną toaletę na kapeluszu i śpi :)
Ja też się kładę, bo mam dwie noce do odespania ;) a jutro do pracy.
Dobranoc!

Agatonek

 
Posty: 20
Od: Wto kwi 05, 2011 9:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto kwi 05, 2011 19:48 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

No cooo ty... to masz jakiegoś dziwnego jamnika, że na szafę Ci nie wchodził :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ciesz się że nie masz kota-monofaga, ostatnio producent zamarudził z dostarczeniem karmy do hurtowni i miałam problem. NA szczęście Jaśnie Wielmożna Pani dała się ubłagać i zjadła trochę innej karmy. Oczywiście z pełną ceremonią - czyli stanie przy niej kiedy je, głaskanie bez przerwy i mówienie jak to pięknie je i jaką w związku z tym jest cudowną i wspaniałą kotką.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 05, 2011 20:25 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

:ryk:

Agata, dajcie jej luz z jedzeniem. Postawcie suche na stałe i mokre proponujcie np. 2 razy dziennie, jak zje to dobrze a jak nie to nie. Nie ma co jej podtykać 500 rodzajów żarcia co kwadrans bo będziecie musieli je wyrzucać.
A Supreme z kurczakiem od czasu do czasu można jako przysmak - w nagrodę, że np. taaaka była grzeczna u weta :)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2011 20:44 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Cześć dziewczyny, u Pani Basi był dziś weterynarz zbadał wszystkie koty poza jedną (niestety wyleciało mi z głowy którą) bo tak sie wyrywała że pogryzła nawet Panią Basię, podał stronghold i wyczyścił uszy. Większość kotów jest zdrowa, chyba Chrumcia dostała antybiotyk bo była zakatarzona i jeszcze 3 też dostały ale taki co Pani Basia już miała. Magis powinna napisać jutro jaki wyszedł koszt, ale weterynarz też bez szału się okazał bo Pani Basia musiała go pilnować i upominać że jeszcze temu zębów nie sprawdził a temu temperatury. Ale koniec końców każdy przeszedł generalny przegląd. Koty do adopcji będą już w pełni wyleczone i odświeżbione. Podawanie Oridermylu przez Panią Basię też będzie pomocne w leczeniu i Pani Basia będzie to robiła. Także same dobre wiadomości. Potrzebne są jeszcze ogłoszenia dla Madzianka ale może jutro bo dziś padam już na twarz...
Obrazek [b] Futrzak i Miszczu

KrufkaMała

 
Posty: 355
Od: Pon lis 16, 2009 21:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2011 20:55 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Asiu, co do ogłoszeń - rozmawiałam z Natalią z Fundacji, ma skrzyknąć kilka osób do pomocy.
Także sobie odpocznij.

Kolejny wet bez szału, za taką forsę.. Udusiłabym ich wszystkich!
Dobrze, że stronghold podał.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2011 21:11 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Agata, witaj na forum :D
Dziewczyny, mówilam Wam odrazu, że jeśli to są ludzie, o których myślę, to Misia będzie miała jak w raju :D Swoją drogą..jaki ten świat mały jest...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto kwi 05, 2011 21:20 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Kaleido wychodzi na to, że wymieniłyśmy się Kotami - Miś przyjechał do mnie do Wawy a Misia pojechała do Gdańska.. Czy nie mogły kurka zostać? :) W sensie, że w mieście dotychczasowym.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 05, 2011 21:21 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Carmen, najważniejsze, że im tam dobrze będzie. A wiem, że będzie... Żeby to jeszcze tak nie bolalo... Ja Ci mówię, bierz nowe tymczasy, to odciąga uwagę :D
Btw... idę lokalizować chlopakow..znowu ich wcięło. Najgorsze, że przez to przewianie tak mnie w zatokach łupie, że się schylać nie mogę.. :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto kwi 05, 2011 21:38 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Carmen201 pisze: Ostatni raz tymczasowałam Kota bo zostanę zbieraczką jak nic.

Witaj w klubie :roll:
Moje tymczasowanie już dawno miało się skończyć ( po odejściu Sory i zaginięciu Lotosa ). Jak widać, skończyć się nie chce :roll: :|
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Śro kwi 06, 2011 6:26 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

KaleidoStar pisze:Agata, witaj na forum :D

Cześć Aniu! :D


A Misia jednak w nocy zrezygnowała ze spania na kapeluszu i wybrała łóżko mojego taty, a rano znowu na kapelusz. Z jedzonkiem oczywiście nie ganiamy jej po domu i nie przymuszamy :lol: Myślę, że z czasem wszyscy (i ona i my) jakoś się zgramy (jeśli chodzi o karmę) i będzie git :ok:

Dziewczyny (i chłopaki też) muszę Wam pogratulować roboty jaką tutaj wykonujecie! Od początku jestem pod wielkim wrażeniem, podziwiam i trzymam kciuki za resztę kotków i piesków :1luvu:

Agatonek

 
Posty: 20
Od: Wto kwi 05, 2011 9:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 06, 2011 6:34 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Agatonek, sprobuj z surowym mieskiem, zwykle kotom bardziej smakuje niz gotowane :)

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Śro kwi 06, 2011 9:41 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Arcana pisze:Agatonek, sprobuj z surowym mieskiem, zwykle kotom bardziej smakuje niz gotowane :)


Powtórzę się jeszcze raz: Pani Basia mówiła, że jak było u nich lepiej to koty dostawały surową wołowinę i kuraki. Prosiła też, że jeżeli nowi właściciele będą mieć jakiekolwiek problem bądź pytania to zawsze można do niej zadzwonić. Numer na pw.

Magis

 
Posty: 3737
Od: Pon lis 14, 2005 13:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 06, 2011 10:25 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

może przyda się rada co do podawania Oridermylu w stadzie kotów. Kupowałam najmniejsze strzykawki i wciskałam w to kilka kresek. Ile kotó tyle strzykawek.Nie było potem problemu czy i ile kotu sie wcisnłęo do uszu. Jest też ekonomiczniejsze ,nie ma nie przewidzianych strat. Wciskając z tubki nie a asie takiego czucia i czasem za dużo sie uciśnie albo kot zwieje.

cieszę się,ze koty wychodzą w domach i u p.Basi na prostą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: amumu, elmas, Google [Bot], mictrz i 80 gości