Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Serum, mam dokładnie to samo. I z wiekiem coraz gorzej.

Witam wieczornie, u mnie mój koteczek po operacji uszka wraca do zdrowia. Cieszę się też, że na bazarku coś się dzieje i będę mogła pomóc grosikiem.
Mam też w domu nowego psiego tymczasowicza, który zamarzał w schronisku - dosłowie, ma nawet odmrożoną doopkę i łapki.

Oto mój piękny pieseczek szukający domku.

Biedaczek. Z taką krótką sierścią może mieszkać tylko w domu...

Biedny zwierzaczek

Cieszę się, że on i kotek mają lepiej

Jego zamknęli w klatce na zewnątrz w lutowe mrozy - w naszej okolicy -20 było. Klatka taka, że tylko leżał zwinięty, bez budy, bez spacerów, bez możliwości załatwienia się bo on z tych co tylko na zewnątrz. Przestał jeść biedak z rozpaczy, a ja nie umialam go tak zostawić.

W tym schronie chyba nie myślą...

sennaewa, straszna historia z tym psiakiem... :cry:

tym bardziej, że to w schronisku, które ma ratować zwierzęta, a nie jeszcze pogrążać te biedule, które i tak już są dość nieszczęśliwe... :cry:

masz wielkie serce dziewczyno

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

sennaewa pisze:Witam wieczornie, u mnie mój koteczek po operacji uszka wraca do zdrowia. Cieszę się też, że na bazarku coś się dzieje i będę mogła pomóc grosikiem.
Mam też w domu nowego psiego tymczasowicza, który zamarzał w schronisku - dosłowie, ma nawet odmrożoną doopkę i łapki.

Oto mój piękny pieseczek szukający domku.

Najważniejsze ,że jest już pieskowi ciepło i miło i to dzięki tobie. :ok:

Witam .
Wczoraj dzwoniła do mnie córka ,że w sklepie zoologicznym widziała dwa małe pieski na sprzedaż

moja uwielbiana rasa (chociaż nigdy jej nie miałam) to moje marzenie.....(white terier) ale do czego zmierzam....jak można rozmnażać i oddać do sklepu na nie wiadomo jak długo i do kogo trafią

,a później jak sie okaże ze nie pasuje do "wystroju" to do schroniska
http://www.fakt.pl/Szok-Rusin-kupila-ps ... 553,1.html tutaj akurat obyło sie od schronu ,ale i tak stoi ością.....kupiła sobie kota ,a co by było gdyby trafiła na takiego "szczaja" jak mój Kiniu ???? zamiast chodzić i wycierać siki i prać chodniki to co znów rodzina "zastępcza" ??? ilu jest takich ludzi???
Też kiedyś w zoologicznym widziałam małego persika

koniecznie chciał wyjść z tej klatki i tak strasznie płakał ....niestety ja z nim

Witam Dziewczyny. Nie pisałam nic wczoraj, bo znów bolała mnie niesamowicie głowa.

Albo mam jakies braki, albo przemecznie, stres, pośpiech, brak odpoczynku, jedzenie w biegu. Wszystko może być :roll:

Na działce wczoraj nie było ani jednego kocurka. Jakaś kotka ma rujkę i domyślam sie że to mama Sówki.Jedyne co mnie cieszy, to to ,ze nie ma w altance żadnych szaleństw, kocury nie wchodzą i nie znaczą mi w środku. Posiedziałam zatem z dziewczynkami. Wyczysciłam znowu uszko Zuzi, podałam lek. Podałam też Unidox Balbince. Ostatnia chyba juz dawkę, bo ona juz normalnie biega, az milo popatrzec.

Teraz nie dam rady , bo chciałabym zrobic wiecej sterylek póki co i te trzy kastracje, ale następnym razem chciałabym umówić sie i zrobić juz ten zabieg na Zuzinym uszku.Teraz osuszamy i czyscimy dokładnie ,żeby się nie paprało i trochę podleczyło do tego czasu.
Nagrzałam i tak siedziałysmy sobie w piatkę . Myszka przed piecykiem. Zuzia na swoim posłanku. Balbinka zawinieta w krażęk i Sówka która weszła ukradkiem i zawineła sie na podusi.
A kocurków ani śladu. Kupe jedzenia zostało.Mam nadzieję ze sie opamiętały w nocy i przyszły chociaż cos zjeść. :roll:

Śliczny psiak Ewuś. Dobrze ze mu pomogłaś. :1luvu:

W jakim jest wieku? Co to za rasa?

Kurcze wczoraj chciałam gdzieś wypatrzeć taniej Feliweya do kontaktu i ...kurcze taki drogi jest.

U Wetki pytałam to też sobie tyle licza

. Myslałam żeby zamontować do kontaktu w jednym pokoju.Czasem koty nosi nie do wytrzymania. Trochę by się wyciszyły ,ale cena mnie przeraża.

Myslę co tu zrobić. :roll:

Kurcze będe miec teraz troche wydatkow. Swiąt co prawda robić nie będę ,bo Męża nie będzie w domu. Ale teraz czeka mnie trochę dodatkowych kosztów. Myślę. Może Bazarek na ten cel.... :roll:

Wiora. Na stronie 2 umieszczałaś zdjęcia Dyzia. Potrzebne mi pojedyńcze zdjecie. Konkretnie numer 3. Mogłabyś je wkleić osobno na wątek tutaj, żebym mogła skopiowac na 1 stronę? Nie mam go w albumie, bo mi nie działa.

Rudolf [*] 12.04.2015 żegnaj kochany..

Witam Wszystkich serdecznie

chciałam bardzo podziękować za ciepłe słowa skierowane w moim kierunkiu i trzymanie kciuków :1luvu:

Jesteście wspaniali i kochani! :1luvu:

To już moje drugie podejście do forum po operacji i mam nadzieję, że już mi się nie pogorszy i będę brała czynny udział w forum :ok:

Pozdrawiam z szarego Gdańska! :1luvu:

Rudolf [*] 12.04.2015 żegnaj kochany..

iza71koty pisze:Kurcze wczoraj chciałam gdzieś wypatrzeć taniej Feliweya do kontaktu i ...kurcze taki drogi jest. U Wetki pytałam to też sobie tyle licza . Myslałam żeby zamontować do kontaktu w jednym pokoju.Czasem koty nosi nie do wytrzymania. Trochę by się wyciszyły ,ale cena mnie przeraża. Myslę co tu zrobić. Kurcze będe miec teraz troche wydatkow. Swiąt co prawda robić nie będę ,bo Męża nie będzie w domu. Ale teraz czeka mnie trochę dodatkowych kosztów. Myślę. Może Bazarek na ten cel....

Izuś ja mam trzy wtyczki używane po Feliway więc deklaruję, że Ci je oddam, a wtedy możemy pozbierać fundusze na wkłady

-=Sara-=,

Anna3,

Megana,

Skarbonka. Pięknie i z Całego Serca Dziękujemy za Wsparcie kociaczkowego konta. :1luvu:

Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kto przegląda forum