Wczoraj z Tomisiem byłam na spacerze, tzn przeszliśmy się z mojego ogródka na ogródek babci oddalony o jakieś 300-400m, fajnie bo można iść polną drogą gdzie samochodu nie jeżdżą ani nic.. cisza , spokój

Muszę przyznać, iż całą drogę Tomi grzecznie szedł na smyczy koło mnie jak piesek

nie zatrzymywał się ani nie stawiał oporów

A ludzie tylko z podziwem patrzeli i mówili "ale ładny kotek", "oo kotek na smyczy, popatrz!"

a Tomi jako bardzo rozmowny kot (po przyjściu w odwiedziny do mojej babci) normalnie się z nią witał i rozmawiał

Było naprawdę super

A wieczorem podałam mu witaminki bo coś kichał, ale dziś mu przeszło.
A Jerrego zdjęć niemam bo on niestety tylko w domu siedzi i nie może wychodzić

A robiłam tylko na ogródku zdjęcia. Postaram się dziś zrobić parę fotek Jerremu

Co do wielkości to powiem tak, Jerry jest bardzo żarłoczny więc widać , że jest większym kotem od Toma i ma taki ubity twardy brzuszek (zawsze pełny bo jakby inaczej) a Tom jest normalnie zbudowany tak jak powinien i może po zdjęciach wydaje się jakiś duży to w rzeczywistości wcale tak nie jest

Większy nie będzie a teraz jest taki w sam raz

Niestety nie mogę zrobić jakiejś diety dla Jerrego albo dawać mniejsze ilości jedzenia bo wtedy wyjadał by od Toma z miski a ten sobie je po kilka razy na dzień ale po trochu dlatego nie jest takim łakomczuchem jak Jerry