» Śro mar 16, 2011 15:35
Re: Karmicielka prześladowana-sprawa 16 marca-BYDG
Teraz jeszcze dodam ,że sędzina odczytała zeznania panów z zarządu Sz. i G., którzy zeznania złożyli dzielnicowemu w domu pana G. Było trochę śmiechu. Zeznania typu ostatniego wpisu pana G. na forum Miau...
Było bardzo nieczytelnie napisane więc sędzina głowiła się by co nieco odczytać ale całkowicie nie dała rady.
Dowiedziałam się,że na działce mam hodowlę kotów, nawet rozważano pozbawienie mnie członkowstwa działkowiczów i odebranie działki. Pod balkonem jest budka i stoją miseczki to zrobiłam schronisko dla kotów.
Działkowicze i mieszkańcy się skarżyli, że karmię koty a one wszędzie brudzą i się rozmażają.
Na wielokrotne rozmowy ze mną i uwagi reaguję agresywnie, krzyczę, nikt nie odzywa sie do mnie, ludzie się boją bo straszę Animalsami a to jest dla nich bardzo obraźliwe.Szkoda,że nie pamiętam kto , kiedy i gdzie próbował ze mną na temat kotów rozmawiać.
Koty zjadają chronione ptaki i tu nie pamietam może Gosia napisze jakie? podano nazwy....
Żaden z panów nic nie wie o jakimkolwiek szykanowaniu mnie przez kogokolwiek. To mój wymysł. Morał zeznań: panowie cacy cacy a ja wiedźma. Papa Lena.
P.S. Jesteście wszyscy kochani, miło mieć wsparcie takich ludzie, bo to dało mi moc do działania i obrony.
Ostatnio edytowano Śro mar 16, 2011 18:49 przez
pogoda1053, łącznie edytowano 1 raz