Wątek Zdrojowych......

Zdrojowe do góry

Kociasiu, Jola (i ja również) serdecznie dziekuję za Twoją pomoc. Jesteś niesamowita :1luvu:

Dzis Jola odebrała puszki i żwirek :ok:

Zwirku było tyle, że kurier gderał jakoby takich cięzkich przesyłek to On nie ma obowiązku przynosić pod drzwi

ale jednak na szczęście przyniósł :wink:

Wielkie, ogromne dzieki :1luvu:

Iweta pisze:Kociasiu, Jola (i ja również) serdecznie dziekuję za Twoją pomoc. Jesteś niesamowita
Dzis Jola odebrała puszki i żwirek Zwirku było tyle, że kurier gderał jakoby takich cięzkich przesyłek to On nie ma obowiązku przynosić pod drzwi ale jednak na szczęście przyniósł Wielkie, ogromne dzieki

Kurier-

Jola-

Iweta-

Kurier pewnie liczył na napiwek :pig:

Co słychać u Joli i kociastych?

BUSIO pisze:
Kurier-
Jola-
Iweta-
Kurier pewnie liczył na napiwek
Co słychać u Joli i kociastych?

Busio, musze nanieść korektę , najważniejsza, dzieki, której ten niezadowolony kurier w ogóle się zjawił u Joli to....kociasia :1luvu:

i to własnie jej należą się ogromne podziekowania :ok:

U Joli różnie raz lepiej raz gorzej, zalezy od dnia, dziś jest ten lepszy dzień, kiedy jest mniej bólu i lepsze samopoczucie

ale to też zasługa Was wszystkich, nie tylko leków :ok:

Wczoraj byłam u Joli, zawiozłam zamówione zakupy, żwirek, mleko, zioła. Rozliczenie jak zwykle na pierwszej stronie :wink:

Cieszę się, ze przesyłki tak ekspresowo dotarły.

Dostałam premię to mogłam troszkę poszaleć.

Już się poprawiam-Kociasia :ok:

Jola nadal ma problemy z komputerem,da się jeszcze coś z nim zrobić?
Ale najważniejsze,że kociaki maja pyszne jedzonko,a i Jola jest zaopatrzona w zakupy. :ok:

Tak się zastanawiam,jak Jola sobie radzi zimą z opieką nad kotami zdrojowymi, pewnie musi się przedzierać przez zaspy,by je nakarmić.Podziwiam :1luvu:

Jolu-przesyłam Ci ciepłe myśli i pozdrawiam

A tu cisza jak makiem zasiał .......

bubor pisze:A tu cisza jak makiem zasiał .......

no właśnie ...

Zaglądam ... :catmilk:

Ja też zaglądam, czy jakiś nowy wirtualny adoptuś powiększył listę szczęściarzy...
Obrazek

Nadal żadnych wieści-ani od Iwetki ani od Joli

Pozdrawiam i trzymam kciuki za Jolę i jej podopiecznych :1luvu:

mziel52 pisze:Ja też zaglądam, czy jakiś nowy wirtualny adoptuś powiększył listę szczęściarzy...

Niestety, zainteresowanie wirtualna adopcja jest ostatnio zerowe :roll:

BUSIO pisze:Nadal żadnych wieści-ani od Iwetki ani od Joli

Bo ostatnio dośc szybko żyję i dlatego :wink:

Wczoraj odsypiałam ROMB czyli Rodzicielską Obsługe Maturalnego Balu :wink:

miałam być 3-4 godz. a okazało się, że musiałam być do rana :evil:

Zapraszam na wąteczek wspierajacych i podczytujacych :wink:

Iweta pisze:
mziel52 pisze:Ja też zaglądam, czy jakiś nowy wirtualny adoptuś powiększył listę szczęściarzy...

Niestety, zainteresowanie wirtualna adopcja jest ostatnio zerowe

BUSIO pisze:Nadal żadnych wieści-ani od Iwetki ani od Joli

Bo ostatnio dośc szybko żyję i dlatego Wczoraj odsypiałam ROMB czyli Rodzicielską Obsługe Maturalnego Balu miałam być 3-4 godz. a okazało się, że musiałam być do rana

Zapraszam na wąteczek wspierajacych i podczytujacych

Pozazdrościć takiej opieki przyszłym maturzystom

Mogę jedynie podrzucić :ok:

Jeszcze nikt tu dziś nie zajrzał

Wątek Zdrojowych......

Kto przegląda forum