2 półdzikie koty - sio koty do stolicy :)+5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 12, 2012 14:50 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Iwonka, u Tosinych dzieci wyniki FIV/FELV sa ujemne, wiec jest duza szansa, ze i mamusi sie nic nie przyplatalo. :-)
Kciuki za dobre diagnozy!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon mar 12, 2012 15:20 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Agnesko jestem pozytywnie nastawiona na wyniki testów ,skoro dzieci ujemne :D

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon mar 12, 2012 19:29 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

kciuki za wyniki Tosinych testów i ząbki Myni :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 12, 2012 23:25 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Potwierdzona ujemność wyników Tosi ,a Tośka śmiga po kocim domku luzem ,ot taki przypadek
całkiem nie zamierzony :roll:
Mynia obolała z tym czymś na lapce wel... coś tam ,powinna mieć cieplutko więc robię tropiki w łazience
dla koteczki ,koteczkę z transporterkiem do cieplusiej łazieneczki .Tosię na ten czas do maleńkiej klateczki
aby poznała się wizualnie z tybylcami. Tylko nie wziełam pod uwagę jak szybko przemieszcza się chory
kotek.Mynia czmych z łazienki i spitala jak perszing jak tylko jestem w zasięgu ręki od kotka. Trudno niech
se łazikuje w sumie jest u siebie ,na pietrze zresztą najcieplej.
A Tosia ,Tosia tez zwiala ale z klatki ,zapomnialam o bocznych drzwiczkach.Zgłodnieje to zejdzie z góry ,bo że
się przemieszcza po meblach to słychać.
Pyśka wcale sie nie przejela nowym futrem ,Jacek śledzi nowe ,Agatka czatuje na schodach ,oczywiście czatuje
spiąc.
Gapcia natomiast używa wolności ,szwęda się beztrosko i juz nie stanowi hitu ciekawości Jacka .
Matko jakie te kocie stado zakręcone towarzysko :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon mar 12, 2012 23:26 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

dobrze że już po :)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 12, 2012 23:30 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

jest dobrze :kotek:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto mar 13, 2012 22:10 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Sama się powchwalę jaka jestem dzielna. :mrgreen:
Po raz pierwszy robiłam zastrzyk ,ba nawet dwa ,koteczka nie odczuła mojego ukucia :piwa: :piwa:
Mynia czuje się dobrze ,zjadła paszteciku i miło powdzieczyła się na kolankach ,zuch dziewczyna ,
a i jeszcze wel... coś tam z łapki wyjełam ,opatrunek założyłam ,no jestem dumna z siebie :D
Przyszła opiekunka Myni dzwoniła ,chce przygotować emocjonalnie rezydenta ,rozsądne posunięcie 8)

Tosia natomiast ulokowała się na piętrze na parapecie ,dała się pogłaskać ,zjadła chrupki podane pod nosek ,
kuwete też jej zaniosłam ale pod dupke nie podsunełam :mrgreen:
W domku znowu tropiki ,Jacek i Agatka leżą kołami do góry i grzeją się ,do afryki z takim tygrysami :mrgreen:

Jutro do weta ,Mynię trzeba obejrzeć jak paszcza się goi ,z paszczy ubyły kły i jakieś trzonowce razem siedem
ząbków ,sporo :roll:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto mar 13, 2012 22:31 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Iwona, kotce mojej babci prawie wszystkie usunął Maciek [ma 3,5 roku] i daje sobie znakomiecie radę, a nawet lepiej wygląda i wreszcie nie jedzie jej z paszczy :P

iwona66 pisze:koteczka nie odczuła mojego ukucia

jesteś przekonana, że pod skórę się wbiłaś :twisted: ? ;)

a nie mówiłam, że się odezwie właścicielka Mysi ;)!

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 13, 2012 23:26 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

wenflon Iwonko, wenflon ;)

gratulacje!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 14, 2012 15:39 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Witaj Iwonko, zaglądam z rewizytą. Gratuluje odwagi zabiegowej. Suńkom naszym to zastrzyki robiłam, ale kici chyba bym nie potrafiła. Bo jak trzymać strzykawkę w rękawicy hutniczej?
Jacek i Agatka to piękne koty i ciekawe muszą mieć charaktery z Twoich opowiadań sądząc.
Przyznam, że zgubiłam się :oops: . Ilu masz rezydentów, a ilu tymczasowiczów? Jeśli wolno zapytać?

U mnie tymczasowanie zapewne skończyłoby się jak u Ciebie z Jackiem i Agatką. :lol: Lepiej trzymać koty ode mnie z daleka.
Chociaż opowieść na tym wątku zachęcają do stowrzenia malutkiego stadka. :P Takiej kociej rodzinki. Kot jedynak to jednak nie to. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro mar 14, 2012 22:58 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Kocia rodzinka w kocim domku liczy sobie rezydentkę Pysię to autochton wiejski z odzysku ,dziecko
razem z matką wyniosło się od sąsiada i zamieszkały razem u nas.Pysia ma 8 lat ,mamę uspiłam w zeszłym
roku ,miała na imię Łatka ,była bardzo mądrą kocicą ,ale i tak jak na wieś doczekała swoich piętnastu lat.
Rezydentami jest Jacek i Agatka ich historia jest w tym watku ,Mysia ,Gapcia i Tosia to moje obecne tymczasiatka
choć i tu mam coraz więcej wątpliwości :mrgreen: To ekipa kociego domku :D
Z nami mieszka Mrówka ,Rysio ,Czesio ,Zuzia i Dziunia oraz zębate piesy Pati i Wiki .

A obecnie sie dzieje ,Tosia przechwycona z pięterka znowu zakwaterowana w łazience ,jakoś mi brak pomysłu
jak z nią postepować ,w wolny weekend pomyślę co z nia dalej.
Mynia po wizycie u weta ,dziąsełka ładnie się goją ,dostałam zastrzyki do domu 8O ,bo niby już umiem :mrgreen:
stresu podróży jej zaoszczędze a to jest warte zachodu.
Pani chętna na Mynię została poinformowana że leczenie to jeszcze minimum 10dni ,nie jestem pewna czy poczeka
na zdrowego i spokojnego kotka ,trudno się mówi :roll: ,pożyjemy zobaczymy :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt mar 16, 2012 23:29 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Kujemy dupsko Myni choć rączki drżą bo kicia już kuma o co chodzi :mrgreen:
mam coraz większe sprężenie emocjonalne ze swoimi kotami ,one skądś wiedzą co zamierzam
im zrobić ,no cuda 8O
Mynia ,Mysia biała śnieżynka największy pieszczoch w kocim domku ,delikatna i subtelna w zabawach
kotka podchodząca do wszystkich gości ,daje się wziąść na raczki ,szybko włancza muczący motorek.
Ostatnio strasznie mnie urabia ,urabia aby zostać ,tak to czuję .Zaraz minie rok jak trafiła do mnie na chwilę,
tak pomiędzy transportami .Jej przemiana potwiedziła że potrafię i chcę pomagać takim rozbitkom losowym.
Teraz czas na Tosię ,koteczkę zawieszoną pomiędzy chciala bym ale się nie ruszę :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt mar 16, 2012 23:32 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Iwona, ale u ciebie z jokota do adopcji jest tylko Myszka i Tosia, tak?
pomęcz trochę w weekend [jeśli będziesz miała czas] aparatem :mrgreen:

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 16, 2012 23:37 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Tak pomęcze aparat .

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt mar 16, 2012 23:38 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

miało być, pomęcz Tosię aparatem :P

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, kasiek1510, puszatek i 116 gości