Kamila, dziękujemy!!!!
U nas Sylwester kotowo-domowy
Sith już sie powoli socjalizuje, idzie nadal bardzo opornie, ale jakoś idzie.
Nadal śpi ze mną o rano urządza mi pieszczoty: dotykanie noskiem, lizanki, łapkami kładzie się ma mojej ręce i na łapki kladzie mordkę, istny festiwal miłości.
TŻ mówi, ze chce jeść.
Ja wolę nieco inną wersję.
Sith świetnie się nadaje do domu spokojnych ludzi - jest spokojnym kotem, nieabsorbującym (duuużo spi) i potrafi być milutka.
Na ogłoszenie było jedno zapytanie - a myślałam, ze będzie szał.
Widać jeszcze nie pora.
Wczoraj Sith został zaszczepiona przeciwko wściekliźnie.