No to znaczy, że Boluś nie był mi przeznaczony i że go nie powitam u siebie - buuuuu...
Jednak bardzo, bardzo się cieszę, że będzie grzał dupkę w domu stałym

Mam nadzieję, że forumowa "plotka" okaże się pewnikiem! Ale gdyby coś... to pamiętajcie, że na Bolusia zapisana byłam pierwsza i kącik tu na niego zawsze czeka
Trzymam kciuki za Bolusiowy domek i chcę tu widzieć obszerną relację z Bolusiowej przeprowadzki na salony

Też jestem ciekawa jak jego oczka, czy widzi już te dobre duchy, które przyniosły mu pomoc, kiedy tego najbardziej potrzebował?
Ja chyba przy takim obrocie rzeczy zaadoptuję Deniska, na którego chętnych brak, a on w schronie już przeszło dwa lata. Teraz ma kolejny kryzys, którego może nie przetrwać. No a smarti pisze, że moje siedem kotów i trzy psy to jeszcze nic (ja zaczynam mieć obawy czy to nie kolekcjonerstwo) i Denisa mam brać.
Miziaki i całuski dla Bolka (bo on taki wirtualnie trochę mój - tak już o nim myślałam

) i przytulaki oraz kciuki

dla Maćka.