Hospicjum 'J&j'. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 31, 2010 16:36 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn nie panikuj. Poczekam aż zbierzesz wszystkie składniki, ale z parówek to poproszę o Berlinki z Morlin. :oops:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 31, 2010 16:39 Re: Hospicjum 'J&j'.

No jak rany, co Wy tak wszędzie o jedzeniu, noooo :!:
Tu niektórzy ludzie na diecie są :evil: i ślinotoku dostają.
Zielona soczewica mniam mniam, z masełkiem samym. A najlepsza ciecierzyca. O :!:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Nie paź 31, 2010 16:40 Re: Hospicjum 'J&j'.

Zima idzie, więc trzeba sadła nazbierać. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 31, 2010 16:40 Re: Hospicjum 'J&j'.

Ciecierzyca to na ciepło, na oliwie, z kuminem i sokiem cytryny oraz rukolą - to jest pyszne!!!

Czy zabrzmiało dostatecznie snobistycznie? 8) :P

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie paź 31, 2010 16:42 Re: Hospicjum 'J&j'.

Jana pisze:Papryka wędzona to przyprawa, taka w proszku. Może być zwykła papryka (tylko ma ciut inny smak) :lol: :lol: :lol:


I Ty może myślisz, że to takie oczywiste, że każdy to ma w szufladzie w kuchni? :roll:

:P

mirka_t pisze:Agn nie panikuj. Poczekam aż zbierzesz wszystkie składniki, ale z parówek to poproszę o Berlinki z Morlin. :oops:


Ori też takie preferuje. 8)

Theodoro Kochana - jak dieta, to sama soczewica, czy ciecierzyca też smaczna. Jak mam szczyt lenia to taka jem. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 31, 2010 16:42 Re: Hospicjum 'J&j'.

Jana pisze:Ciecierzyca to na ciepło, na oliwie, z kuminem i sokiem cytryny oraz rukolą - to jest pyszne!!!

Czy zabrzmiało dostatecznie snobistycznie? 8) :P
O tak :!: Szczególnie ten kumin :wink:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Nie paź 31, 2010 16:43 Re: Hospicjum 'J&j'.

Jana pisze:Ciecierzyca to na ciepło, na oliwie, z kuminem i sokiem cytryny oraz rukolą - to jest pyszne!!!

Czy zabrzmiało dostatecznie snobistycznie? 8) :P


Jak dla mnie - wystarczająco. 8)
Rukola... chyba se sama w lesie zasieję i wiosną będę miała, jak mi PoPółnocny Zając nie zeżre. :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 31, 2010 18:05 Re: Hospicjum 'J&j'.

mirka_t pisze:Zima idzie, więc trzeba sadła nazbierać. :lol:

:ryk: :ryk: :ryk:

Chcę to zobaczyć!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 31, 2010 18:15 Re: Hospicjum 'J&j'.

Za stadko jak zawsze :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 31, 2010 21:20 Re: Hospicjum 'J&j'.

mirka_t pisze:Agn nie panikuj.


Taa, nie panikuj, nie panikuj, a dziś się już chytrze wypytywała, czy do Ciebie się nie wybieram :cool:

No więc wybieram chyba, przyszły łikęd może być?
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie paź 31, 2010 21:51 Re: Hospicjum 'J&j'.

czyżby na przyszły łikend szykowała się jakaś wyrafinowana wyżerka? :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie paź 31, 2010 22:03 Re: Hospicjum 'J&j'.

No, jak będzie wystarczająco snobistyczne menu to uhuhuhu...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie paź 31, 2010 22:05 Re: Hospicjum 'J&j'.

Ta, zielona zupa z czerwonej soczewicy :lol:

Agn, kupić Ci czerwoną?
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon lis 01, 2010 8:04 Re: Hospicjum 'J&j'.

Nie jest wesoło.
Od wczorajszego wieczoru siedzę i odliczam godziny.
Czytałam sobie to, co pisałyście i choć na chwilę się uśmiechnęłam. Nie chciałam Wam psuć nastroju.

Przedwczoraj, gdy przebierałam Przemysiowi kaftan, nie podobała mi się jego rana. Wczoraj wieczorem zaś - znowu się wytrzewił. Brzegi rany są zupełnie niezespolone na całej długości. Cięcie wygląda tak, jakby zabieg był przed chwilą. On się po prostu nie zrasta.
Już przy tym poprzednim `poprawianiu` wydawało nam się z Doc, że coś jest nie tak. Że to nie była kwestia tego, że Przemyś sobie coś rozlizał, albo że puściły szwy. Już wtedy rozmawialiśmy o tym, czy to aby nie efekt autoagresji organizmu. Teraz wydaje się, że tak jest faktycznie.

Mam do siebie żal, że w ogóle go ruszałam wiedząc jakie są możliwości diagnozy. Nie w każdym przypadku dokładna diagnostyka pozwala na odpowiednie dobranie leczenia. W przypadku Przemysia - jakakolwiek nie byłaby diagnoza - nie było możliwości leczenia. Jedyne na co liczyłam, to na to, że czasami laparotomia zwiadowcza daje zupełnie niespodziewany efekt w postaci specyficznego `restartu` organizmu. I dopiero laparotomia ujawniła, że u Przemysia autoagresja jest bardzo zaawansowana.

Czekam jeszcze na kontakt od Doc, żeby dowiedzieć się czy i jakie są w ogóle szanse na to, że Przemyś się zagoi.
Wiem natomiast już jedno. Powinnam była zaniechać zabiegu, żeby oszczędzić mu niepotrzebnych cierpień. Nie powinnam drążyć diagnostyki i na siłę szukać wyjaśnienia, czy możliwości uzdrowienia.
Kot to nie człowiek. Nie musi wiedzieć i czuć, że ktoś się stara znaleźć jakieś rozwiązanie. Każda diagnostyka powinna mieć sens. Ale w przypadku kota, tym sensem nie może być `muszę wiedzieć`. Każda diagnostyka musi być weryfikowana w oparciu o kalkulację korzyści i strat dla kota. Na tej diagnostyce kot ewidentnie stracił. Najprawdopodobniej - straci życie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 01, 2010 8:22 Re: Hospicjum 'J&j'.

Cholera :(

Ale, Agn, nie wiadomo jeszcze, czy nie zrośnie się. - Taki przykład... no, może nie całkiem adekwatny, ale... Znajomy złamał sobie nogę na nartach. Facet w średnim wieku, zdrowy jak koń, zero jakichkolwiek problemów zdrowotnych. A noga, gwoździowana, zrastała się kilka miesięcy, chyba z pół roku, o ile pamiętam. Nie wiadomo, dlaczego. W końcu jednak się zrosła - normalnie, bez ubytków w sprawności.

A więc... myślę, że w przypadku Przemysia trzeba trochę więcej czasu. Nie desperuj, kochana. Choć wiem, że widok tych bebechów na wierzchu humoru Ci nie poprawia...

Kciuki wielkie za kocisko :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, aga66, Google [Bot] i 155 gości