Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 25, 2010 11:39 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Zofia&Sasza pisze:
paulina777 pisze:W miejscu z którego zostały zabrane jest epidemia, wszystko jest zmutowane do tego stopnia, że nie da się tego leczyć. Układ odpornościowy po pp jest tak zniszczony, że łapią każdy syf. Nie wiem o co chodzi z tym zapaleniem płuc… Jestem załamana. Wszystkie mają duszności. Maluchy mają koce elektryczne, termofory i są w najcieplejszym pomieszczeniu w domu, wszędzie mają koce. Dostają wszystko co tylko można na podniesienie odporności. Antybiotyki nie działają na gluta. Nikt nigdy nie miał takiej sytuacji.
Wirusy ze schronu są tak zmutowane i lekooporne, że nic na nie, nie działa :cry:

Schron stworzył tak silne pp, że nawet zaatakowało nasze poszczepione koty!
Jak tylko przyszły do domu to kilka dni później nasze koty (które zostały kompleksowo zaszczepione) miały rozwolnienie i wymioty. Myślałyśmy, że to mały wirus który zreszta już kiedyś miałyśmy bo przywlekłyśmy go z koterii, albo, że stres. Zostały lekko przegłodzone, podałyśmy immunodol i gastrolit z wodą, żeby się nie odwodniły i kupiłyśmy jedzenie dla wrażliwych przewodów pokarmowych, już jest ok. ale jest podejrzenie, że to była pp…… to jest chore!

U mnie w zeszłym roku było identycznie (to była partia kotów z pp ze schronu w Piotrkowie). Frodzik miał właśnie takie objawy. To poronna postać choroby. Bo szczepiony kot też może zachorować, ale najprawdopodobniej przejdzie to o wiele lżej.
Zresztą z tamtych kociaczków (przeżyło bodaj 8 z 23 :cry: ) też niektóre miały powikłania płucne.
Bardzo, bardzo Wam współczuję - wiem co przeżywacie...


Tutaj zostało 5 z 19nastu? Już sama nie wiem.. Mam mętlik w głowie.
Jestem załamana Kluską.
Myślałam, że po kompleksowym szczepienie (zresztą to są duże 2-3-4 letnie koty) raczej tego nie złapią. Ale muszę przyznać, że kotka która wróciła do nas z adopcji i została na stałe, była szczepiona jakieś 4-5 miesiące temu, ona przeszła to najgorzej.

Czy w piotrkowie załatwili jakoś ten problem?

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 11:42 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Jest nowe schronisko... Ale nie czarujmy się, uniknięcie skażenia pp w schronie, który przyjmuje koty z miasta jest praktycznie niemożliwe. Musieliby mieć wychowalnię dla kociąt jak w szpitalu zakaźnym i pracowników trochę droższych niż 8 zł/godzina :cry:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 11:44 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Najlepszy/najlepsze byłyby domy niezakocone, ale takich wśród użytkowników forum miau raczej nie uświadczysz. Może wśród znajomych, lub znajomych znajomych? Rozpuszczam wici, gdzie się da.
Do siebie - choć serce mi się kraje - żadnego malucha wziąć nie mogę, bo Melka z powodu infekcji wirusowej starszego kota jeszcze nie została drugi raz szczepiona, a na dodatek starszy Pucek dość ciężko przechodził infekcję, miał nawrót i ogólnie ma w tej chwili osłabiony system immunologiczny (dostaje immunodol) - więc zameldowanie u mnie któregoś z Kocińcowych kociaków jest jednak zbyt ryzykowne :(. Czekam na odpowiedzi od znajomych bez kotów, którym wysłałam maile z prośbą o pomoc - na razie niestety bez odzewu :(.

magbag

 
Posty: 62
Od: Pt lis 27, 2009 10:50
Lokalizacja: Izabelin

Post » Pon paź 25, 2010 12:03 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

paulina777 pisze: wszystko jest zmutowane do tego stopnia, że nie da się tego leczyć. ...
Nie wiem o co chodzi z tym zapaleniem płuc…
... zaatakowało nasze poszczepione koty!
Jak tylko przyszły do domu to kilka dni później nasze koty (które zostały kompleksowo zaszczepione) miały rozwolnienie i wymioty. Myślałyśmy, że to mały wirus który zreszta już kiedyś miałyśmy bo przywlekłyśmy go z koterii, albo, że stres. Zostały lekko przegłodzone, podałyśmy immunodol i gastrolit z wodą, żeby się nie odwodniły i kupiłyśmy jedzenie dla wrażliwych przewodów pokarmowych, już jest ok. ale jest podejrzenie, że to była pp…… to jest chore!

Zofia&Sasza, dziękuję.

U mnie taka sama epidemia :cry: te same objawy + parę innych, sekcja wykazuje stan zapalny jelit i zapalenie płuc. Tyle, że nie mam kotów ze schronu, a ostatni, zaszczepiony, miot przyjęłam 6 tygodni temu!!! Te jako pierwsze zaczęły chorować.

Leki nieszczególnie działają.
Ale jest szansa, jeśli dobrze zrozumiałam, że Amelka wyszła z tego. Nie wiem w jakim wieku i formie jest Amelka, ale ma już przeciwciała.
Jeśli masz jeszcze komu podać, to weźcie od niej choćby 1 cm3 krwi do przetoczenia i podajcie choremu kociakowi.



Jeśli już nie masz komu podać, to, proszę, napisz do mnie!
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon paź 25, 2010 12:11 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

magbag pisze:Najlepszy/najlepsze byłyby domy niezakocone, ale takich wśród użytkowników forum miau raczej nie uświadczysz. Może wśród znajomych, lub znajomych znajomych? Rozpuszczam wici, gdzie się da.
Do siebie - choć serce mi się kraje - żadnego malucha wziąć nie mogę, bo Melka z powodu infekcji wirusowej starszego kota jeszcze nie została drugi raz szczepiona, a na dodatek starszy Pucek dość ciężko przechodził infekcję, miał nawrót i ogólnie ma w tej chwili osłabiony system immunologiczny (dostaje immunodol) - więc zameldowanie u mnie któregoś z Kocińcowych kociaków jest jednak zbyt ryzykowne :(. Czekam na odpowiedzi od znajomych bez kotów, którym wysłałam maile z prośbą o pomoc - na razie niestety bez odzewu :(.


A mogłabyś przejąć ode mnie te dwa maluchy z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=114607&start=135
One są zdrowe, oswojone i właśnie w tym tygodniu miałam je zaszczepić i zacząć ogłaszać. Wtedy pozostałe dwa upchnęłabym rodzicom i mogłabym przejąć od dziewczyn chociaż trzy ich. Dopóki mam w mieszkaniu jakieś koty nie zaryzykuję.

kalla

 
Posty: 302
Od: Pon wrz 19, 2005 12:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 12:14 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

delfinka pisze:
paulina777 pisze: wszystko jest zmutowane do tego stopnia, że nie da się tego leczyć. ...
Nie wiem o co chodzi z tym zapaleniem płuc…
... zaatakowało nasze poszczepione koty!
Jak tylko przyszły do domu to kilka dni później nasze koty (które zostały kompleksowo zaszczepione) miały rozwolnienie i wymioty. Myślałyśmy, że to mały wirus który zreszta już kiedyś miałyśmy bo przywlekłyśmy go z koterii, albo, że stres. Zostały lekko przegłodzone, podałyśmy immunodol i gastrolit z wodą, żeby się nie odwodniły i kupiłyśmy jedzenie dla wrażliwych przewodów pokarmowych, już jest ok. ale jest podejrzenie, że to była pp…… to jest chore!

Zofia&Sasza, dziękuję.

U mnie taka sama epidemia :cry: te same objawy + parę innych, sekcja wykazuje stan zapalny jelit i zapalenie płuc. Tyle, że nie mam kotów ze schronu, a ostatni, zaszczepiony, miot przyjęłam 6 tygodni temu!!! Te jako pierwsze zaczęły chorować.

Leki nieszczególnie działają.
Ale jest szansa, jeśli dobrze zrozumiałam, że Amelka wyszła z tego. Nie wiem w jakim wieku i formie jest Amelka, ale ma już przeciwciała.
Jeśli masz jeszcze komu podać, to weźcie od niej choćby 1 cm3 krwi do przetoczenia i podajcie choremu kociakowi.



Jeśli już nie masz komu podać, to, proszę, napisz do mnie!


Ja mam w domu 8 ozdrowieńców z innego miejsca. Wszystkie schroniskowe miały transfuzję, dzięki temu tyle wyszło z pp, niestety poumierały na inne gówna.. Jeszcze od moich kotów dostały krew dwa maluchy od danki05 – te kociaki są z innego miejsca i żyją nadal mimo, że są o wiele mniejsze od moich.

kalla pisze:
magbag pisze:Najlepszy/najlepsze byłyby domy niezakocone, ale takich wśród użytkowników forum miau raczej nie uświadczysz. Może wśród znajomych, lub znajomych znajomych? Rozpuszczam wici, gdzie się da.
Do siebie - choć serce mi się kraje - żadnego malucha wziąć nie mogę, bo Melka z powodu infekcji wirusowej starszego kota jeszcze nie została drugi raz szczepiona, a na dodatek starszy Pucek dość ciężko przechodził infekcję, miał nawrót i ogólnie ma w tej chwili osłabiony system immunologiczny (dostaje immunodol) - więc zameldowanie u mnie któregoś z Kocińcowych kociaków jest jednak zbyt ryzykowne :(. Czekam na odpowiedzi od znajomych bez kotów, którym wysłałam maile z prośbą o pomoc - na razie niestety bez odzewu :(.


A mogłabyś przejąć ode mnie te dwa maluchy z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=114607&start=135
One są zdrowe, oswojone i właśnie w tym tygodniu miałam je zaszczepić i zacząć ogłaszać. Wtedy pozostałe dwa upchnęłabym rodzicom i mogłabym przejąć od dziewczyn chociaż trzy ich. Dopóki mam w mieszkaniu jakieś koty nie zaryzykuję.


Wiesz, że jak przyjmiesz moje maluchy to jako DT dla nie szczepionych będziesz spalona? :( A taki dobry z Ciebie Dt.

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 12:16 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

paulina777 pisze:
delfinka pisze:
paulina777 pisze: wszystko jest zmutowane do tego stopnia, że nie da się tego leczyć. ...
Nie wiem o co chodzi z tym zapaleniem płuc…
... zaatakowało nasze poszczepione koty!
Jak tylko przyszły do domu to kilka dni później nasze koty (które zostały kompleksowo zaszczepione) miały rozwolnienie i wymioty. Myślałyśmy, że to mały wirus który zreszta już kiedyś miałyśmy bo przywlekłyśmy go z koterii, albo, że stres. Zostały lekko przegłodzone, podałyśmy immunodol i gastrolit z wodą, żeby się nie odwodniły i kupiłyśmy jedzenie dla wrażliwych przewodów pokarmowych, już jest ok. ale jest podejrzenie, że to była pp…… to jest chore!

Zofia&Sasza, dziękuję.

U mnie taka sama epidemia :cry: te same objawy + parę innych, sekcja wykazuje stan zapalny jelit i zapalenie płuc. Tyle, że nie mam kotów ze schronu, a ostatni, zaszczepiony, miot przyjęłam 6 tygodni temu!!! Te jako pierwsze zaczęły chorować.

Leki nieszczególnie działają.
Ale jest szansa, jeśli dobrze zrozumiałam, że Amelka wyszła z tego. Nie wiem w jakim wieku i formie jest Amelka, ale ma już przeciwciała.
Jeśli masz jeszcze komu podać, to weźcie od niej choćby 1 cm3 krwi do przetoczenia i podajcie choremu kociakowi.



Jeśli już nie masz komu podać, to, proszę, napisz do mnie!


Ja mam w domu 8 ozdrowieńców z innego miejsca. Wszystkie schroniskowe miały transfuzję, dzięki temu tyle wyszło z pp, niestety poumierały na inne gówna.. Jeszcze od moich kotów dostały krew dwa maluchy od danki05 – te kociaki są z innego miejsca i żyją nadal mimo, że są o wiele mniejsze od moich.

kalla pisze:
magbag pisze:Najlepszy/najlepsze byłyby domy niezakocone, ale takich wśród użytkowników forum miau raczej nie uświadczysz. Może wśród znajomych, lub znajomych znajomych? Rozpuszczam wici, gdzie się da.
Do siebie - choć serce mi się kraje - żadnego malucha wziąć nie mogę, bo Melka z powodu infekcji wirusowej starszego kota jeszcze nie została drugi raz szczepiona, a na dodatek starszy Pucek dość ciężko przechodził infekcję, miał nawrót i ogólnie ma w tej chwili osłabiony system immunologiczny (dostaje immunodol) - więc zameldowanie u mnie któregoś z Kocińcowych kociaków jest jednak zbyt ryzykowne :(. Czekam na odpowiedzi od znajomych bez kotów, którym wysłałam maile z prośbą o pomoc - na razie niestety bez odzewu :(.


A mogłabyś przejąć ode mnie te dwa maluchy z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=114607&start=135
One są zdrowe, oswojone i właśnie w tym tygodniu miałam je zaszczepić i zacząć ogłaszać. Wtedy pozostałe dwa upchnęłabym rodzicom i mogłabym przejąć od dziewczyn chociaż trzy ich. Dopóki mam w mieszkaniu jakieś koty nie zaryzykuję.


Wiesz, że jak przyjmiesz moje maluchy to jako DT dla nie szczepionych będziesz spalona? :( A taki dobry z Ciebie Dt.

Paulina na razie chcę ratować, te które już macie. A lepszego pomysłu w tej chwili nie mam.

kalla

 
Posty: 302
Od: Pon wrz 19, 2005 12:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 12:20 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Kalla i jestem Ci za to cholernie wdzięczna!

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 12:28 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Paulina rozmwaiałaś z Asią??? Ja i tak jestem skażona..na tydzień do syberii a na drugi do mnie...dwa zgarnę, w tym musi być emila ze względu psychologicznego ;) Krzysiek się już zgodził..nie miał wyjścia..
Obrazek Obrazek

Lottka

 
Posty: 5
Od: Pon paź 04, 2010 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 12:32 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Lottka pisze:Paulina rozmwaiałaś z Asią??? Ja i tak jestem skażona..na tydzień do syberii a na drugi do mnie...dwa zgarnę, w tym musi być emila ze względu psychologicznego ;) Krzysiek się już zgodził..nie miał wyjścia..


Decyzję na temat dokładnego dalszego działania podejmiemy wieczorem po konsultacji z wetami i jak już się otrząśniemy.

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 13:12 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Zofia&Sasza pisze:U mnie w zeszłym roku było identycznie (to była partia kotów z pp ze schronu w Piotrkowie). Frodzik miał właśnie takie objawy. To poronna postać choroby. Bo szczepiony kot też może zachorować, ale najprawdopodobniej przejdzie to o wiele lżej.
Zresztą z tamtych kociaczków (przeżyło bodaj 8 z 23 :cry: ) też niektóre miały powikłania płucne.
Bardzo, bardzo Wam współczuję - wiem co przeżywacie...


Mniej przeżyło. W dodatku w czerwcu, chyba jako ostatnia ofiara, odeszła nagle moja tymczasia, wtedy cudem odratowana. Pogrom to był. Ogromnie współczujemy.. Ogromnie..
viewtopic.php?f=1&t=103202

Nie pomogę w maluchach, bo moje mogłyby tego nie przetrzymać :(

Jestem z Wami myślami.. Bardzo Was ściskam. Trzymajcie się...

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 21:59 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Amelka to kotek połtora miesieczny, sama miala transfuzje pare dni temu, jeszcze choruje, nie bedzie dawca. Dziewczyny nie mają juz od kogo pobierac krwi, wszystkie koty ktore mogly byc dawcami zostaly wykorzystane.

Herpes byl dzis u okulisty, wszystko na dobrej drodze.
3 maluchy nadal na Gagarina pod tlenem, tam jest jeszczcze dlug do zaplacenia.
Dlug w Medicavecie (ok 250 zł) spłaciła dzis Gosia F z FB, za co bardzo dziękujemy! :D

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto paź 26, 2010 6:25 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Ja też bardzo dziękuję za pomoc od Gosi F.
Na Gagarina wczoraj kupiłam za 24zł a/d i zapłaciłam 200zł długu za leki, za pobyt Uszatki w szpitalu, za zmiany wenflonów i Krówkę która była ratowana - mam wszystkie wydruki.
Na dzień wczorajszy dług za trzy kociaki które są teraz w szpitalu to 190zł :/ ja na koncie mam 190,91.

Czy mogę kogoś prosić o wystawienie bazarku??? Podeśle zdjęcia i opisy .
Ostatnio edytowano Wto paź 26, 2010 6:37 przez paulina777, łącznie edytowano 1 raz

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 26, 2010 6:36 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

Co do szukania TDT to odwołujemy akcję. Po wczorajszych konsultacjach doszłyśmy z wetką i Never do wniosku, że co miały złapać to złapały i zmiana miejsca to teraz dla nich spadek odporności i możliwość zachorowania.
Wszystkim bardzo dziękuję za mobilizację i chęć pomocy :!: Jesteście wspaniali ale już za późno :?

paulina777

 
Posty: 742
Od: Sob sie 11, 2007 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 26, 2010 6:57 Re: Z 17 szkrabów z pp 9 nie zyje, pilnie pomoc fin,kolejne koty

paulina777 pisze:Ja też bardzo dziękuję za pomoc od Gosi F.
Na Gagarina wczoraj kupiłam za 24zł a/d i zapłaciłam 200zł długu za leki, za pobyt Uszatki w szpitalu, za zmiany wenflonów i Krówkę która była ratowana - mam wszystkie wydruki.
Na dzień wczorajszy dług za trzy kociaki które są teraz w szpitalu to 190zł :/ ja na koncie mam 190,91.

Czy mogę kogoś prosić o wystawienie bazarku??? Podeśle zdjęcia i opisy .

moge wystawic ;)
podaje maila martynka146@wp.pl
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 1701 gości