ok.Bydgoszczy-pojechały :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 14, 2010 9:17 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

Nie płakała. Doszła do siebie po 22 i zaczęła się bawić. Dziś szaleje już na całego. Rany prawie nie widać, wet bardzo ładnie ją zaszył. Gdyby nie miała tak mocno wygolonego brzuszka, to nikt by nie wiedział, że kicia miała wczoraj sterylizację. Cieszę się, że tak szybko doszła do siebie i straciła przy tym zaufania do mnie. Od kilku dni Yuki wita mnie rano podchodząc z na pieszczoty z załączoną mruczawką. Nie ociera się, ale już sam fakt, że podejdzie mnie cieszy :wink: Chyba można zacząć myśleć o szybkiej przeprowadzce, jeśli dom wyrazi jutro chęć.

Asia_Siunia, w ubiegłym roku w Bydgoszczy było podobno tak samo - w październiku cisza, a w listopadzie koty były rozchwytywane. Może Yuki też się uda wykorzystać ten listopadowy szał na koty :wink: Oby tylko trafiła w dobre i cierpliwe ręce.

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Nie lis 14, 2010 17:51 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

To fajnie, ze tak sie szybko pozbierala. Widzialam tez juz inaczej.
Idzie na zime, to ludzie moze chca cos do grzania na kolanach miech.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie lis 14, 2010 21:07 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

Yuki znajdzie domek.My do społki z brygadą Matahari szukamy domu dla 8 :twisted: 2tri i 6 buraskow płci obojga.Już poszczepionych bura piątka.

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 15, 2010 17:10 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

Dla ośmiu? 8O To ja już wolę naszą Yuki specjalnej troski, mniej gęb do wykarmienia, gdyby nikt się nie znalazł :wink: Powodzenia Olu! Macie większe doświadczenie, więc pewnie szybciej Wam się uda. Moim zdaniem allegro się ruszyło - miałam sporo telefonów z allegro w ostatnich dniach.

Po Yuki nie widać, że miała w sobotę operację. Rana pięknie się zachowuje, Yuki szaleje na całego. Śmiejemy się, że podczas zabiegu wet poprzestawiał małej coś w główce (niedotlenienie? :wink: ). W nocy obudziło mnie głośne mruczenie. To była Yuki. Leżała na łóżku przytulona do mojej nogi i mruczała jak traktorek 8O Nie mruczała wprawdzie ze szczęścia, że ja jestem blisko, bo z drugiej strony leżał Rosen, a jego bliskość tak na Yuki działa :lol: Rano, kiedy zadzwonił budzik, tradycyjnie przyszedł na przywitanie Rosen, a za nim Yuki 8O Odtańczyła swój taniec radości, pozwoliła się podrapać i wygłaskać mruczała i ogólnie zachowywała się jak nie "nasz" kot :wink:

Dostaliśmy informacje z domu Wedla. Wedel dostał nowe imię, teraz nazywa się Czaruś. Pasuje do niego to imię :lol: Do ludzi już się łasi i chętnie się z nimi bawi, ale psa się jeszcze boi :roll: Wiem, że to musi potrwać, jego Duzi też to wiedzą, ale żal małego, że takie stresy przechodzi. Na zdjęciach nie wygląda na szczęśliwego, ale mało czasu jeszcze mineło :? Mam nadzieję, że szybko się przełamie.
Wieczorem mam nadzieję, na deklarację domku, z którym rozmawiamy w sprawie Yuki. Mała tak ładnie zniosła sterylkę, że spokojnie za 2-2 dni mogłaby się przeprowadzić. Mam nadzieję, że ma gdzie się przeprowadzić, bo takiego kota nie każdy chce i nie każdy powinien chcieć :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon lis 15, 2010 17:13 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

Serce niani jeszce boli co? :wink:

Czym się Siostro :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon lis 15, 2010 17:14 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

mmk pisze:Mam nadzieję, że ma gdzie się przeprowadzić, (...)

Nie zapominaj o klątwie :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lis 15, 2010 17:22 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

villemo5 pisze:
mmk pisze:Mam nadzieję, że ma gdzie się przeprowadzić, (...)

Nie zapominaj o klątwie :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:

8O Wypluj to i poczaruj trochę!

Boli, boli, ale wiem, że tak jest najlepiej. Zarówno dla nas, jak i dla naszych kotów tak jest lepiej. Zrobiliśmy dla niego, to, co mogliśmy.

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon lis 15, 2010 22:50 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

Dostaliscie wiadomosc w sprawie Yuki?
Czarus to tez ladne imie.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto lis 16, 2010 8:04 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

Niestety nie. Panu wczoraj coś wypadło i nie przyszedł. Mam nadzieję, że dziś się pojawi.
Yuki z dnia na dzień robi olbrzymie postępy. Coraz mniej przed nami ucieka, jest coraz bardziej ciekawa. W nocy po raz pierwszy gryzła nam stopy przez kołdrę :lol: Nie ucieka od miseczki, kiedy dokładam jej jedzenia, a jeszcze niedawno uciekała, kiedy tylko ktoś wszedł do kuchni. Fajna kicia się z niej robi :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto lis 16, 2010 8:25 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

Wyszla z cienia braciszka. Bynajmniej na to wyglada. Moze pan sie dzis zamelduje. Trzeba odczekac.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto lis 16, 2010 9:23 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

To ja przyszłam, żeby zrobic tfu, tfu!

I czaruję cały czas! Yuki pakuj plecaczek! :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto lis 16, 2010 10:22 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

Chyba wszyscy wyszli z cienia Wedla :roll: Faktycznie Czaruś z niego był - dla nas kochany, a koty ukradkiem rozstawiał po kątach :wink:

villemo5 pisze:To ja przyszłam, żeby zrobic tfu, tfu!

I czaruję cały czas! Yuki pakuj plecaczek! :ok:

Teraz to Yuki już nie ma wyboru! 8)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto lis 16, 2010 13:01 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

Nie mogę uwierzyć jaki wpływ na psychikę kota ma inny kot. Teraz z Yuki to taka kochanica się robi, ze tylko brać :1luvu: Za domek :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto lis 16, 2010 20:49 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

A ja nie mogę uwierzyć, że nie widziałam tego wpływu :roll: Yuki początkowo szła tylko, jeśli Wedel szedł. Jadła, tylko, kiedy on jadł, bawiła się, kiedy on się bawił... Wiązałam to z strachem. Wedel był luzakiem, Yuki widziała co robił i że nie ponosił konsekwencji i się przyłączała. Później robiła się bardziej "samodzielna", ale dopiero teraz naprawdę się otwiera. Dziś dała się pogłaskać mojej mamie, którą widziała wcześniej tylko kilka razy. Yuki leżała na drapaku i nie uciekła, kiedy mama podeszła i dalej nie uciekała, kiedy zaczęła ją głaskać. Spłoszyła się dopiero, kiedy Kuba wpadł w miski stojące w łazience i narobił hałasu :wink: Niedawno ja miałabym problem, żeby tak głaskać Yuki...
Z Panem nie było możliwości porozmawiać - widzieliśmy się, ale nie było czasu... Czekamy znów do jutra :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto lis 16, 2010 21:15 Re: ok.Bydgoszczy-Wedel u siebie, Yuki nadal szuka

To dalej kciuki trzymam. Wiesz jak to jest u ludzi? Czesto to widze u Turkow albo w ogule Muslimow. Kobieta jest niby szczesliwa i chlop niby jest odprezony, ale czuc, ze on podswiadomie kieruje cala sprawa. I to jest wlasnie to, ze w takim cieniu sie nie ukwitnie.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 54 gości