DT "NA WCZORAJ" dla 3 dzieci JEST :) JUŻ W SWOICH DOMKACH!!!

Moja, ekhm :wink:

, Maniusia też ma takie brązowe orzechowe oczęta

anika-syt jest taka że Mrusia ma szansa na świetny dom. nie ma żadnych szans na dwupak
ja nie chcę patrzeć na to jak kolejny raz Arni cierpi i płacze bo zostaje sam-ze mną spać nie może bo zdechnę na astmę.

jak brałam kociaki to pisałam wyrażnie że ja daję DT a Wy ogłaszacie kociaki.zresztą pisałam też że mam kolejkę na DT.
Na leczenie i utrzymanie kociaków wydałam ładnych kilkaset zł..
Arni jest u mnie już 24 dni po odejściu jego siostrzyczek,razem jest prawie 2 miesiące.jak wiesz,ponieważ bardzo płakał po odejściu siostrzyczek zdecydowałam się połączyć go z Mruśką z którą zaprzyjażnił się tak że sprzedała mu syfa w postaci kataru.teraz są już oboje zdrowi,Mrusia odchodzi a co z nim?
za bardzo go kocham żeby znowu patrzeć jak cierpi.
dlatego oczekuję od Ciebie że weżmiesz go teraz do siebie (masz maluchy-będzie mu wesoło)do czasu aż znajdzie się dla niego dom, (lub aż moje kolejne tymczaski podleczę na tyle aby móc je połaczyc z Arnim żeby znowu miał towarzystwo do czasu znalezienia domu).będzie wtedy czuł że to on zmienił miejsce a nie że został znowu sam i opuszczony..

sorry ale to już za długo trwa i mam nieodparte odczucie że zwłaszcza ostatnio zostałam z problemem sama a nie takie były założenia zanim stałam się DT.
Nie mogę ryzykować utraty fajnego domu dla Mrusi a i nie potrafię znależć lepszego wyjścia.

Nic nie wiedziałam, że Mrusia znalazła dom

Bardzo się cieszę.

Przedyskutuję temat z mamą (bo, jak wiesz, nie mieszkam sama, tylko z rodzicami) i dam dziś wieczorem odpowiedź czy będę mogła wziąć Arniego na tymczas. Jeśli nie, coś wymyślimy... (tzn. u mnie praktycznie skończyły się dodatkowe miejsca na jakiekolwiek koty - mam małe mieszkanie, już w piątkę im ciasno, no ale to zawsze tylko "tymczas" i kiedyś wyjdzie)

"anika" chwilowo nie rozmawiaj prosze ,z Rodzicami bo syt.zmienia się jak w kalejdoskopie-kicio pani
też jest malutki to Pani zdecydowała za namową marzeni że oddamy Mrusię jak kicio pani i Mrusia będą zasczepieni czyli za ok.tydzień.tak więc Mrusia na kilka dni jeszcze może (musi :lol:

) zostać u mnie-tym samym Arni ma towarzystwo przez te kilka dni i

TO JEST JEGO WIELKI CZAS NA ZNALEZIENIE DOMKU !!!

dlatego o ile ze sprawą towarzystwa dla Arniaczka się uporałyśmy,o tyle dla Ciebie pozostawiam ten słodki
ciężar szukania mu domku

proszę,zrób mu jak najwięcej ogł i allegro też-myślę że zawsze warto razem(bo może znajdą razem) z zaznaczeniem że albo sam Arni albo dwójka.

kaski niestety nie podrzucę Ci bo z przykrością stwierdzam że i utrzymanie i leczenie Arniaczka,teraz i wcześniej z siostrzyczkami,
żarełko Carmen-którą też mam od Ciebie(to już dwa miesiące :mrgreen:

)
a także pozostałych moich 6-ciu tymczasków mocno nadwyrężyło mój budżet :oops:

także bardzo,bardzo przepraszam ale niestety nie mam...
-ogł.prosze abyś załatwiła we własnym zakresie-tak jak zresztą rozumiem ideę bycia DT i to co pozostaje w gestii osoby przekazujęcej kicie do DT

tak czy inaczej dzięki bardzo za chęć wzięcia awaryjnego do siebie Arniego i jestem szczęśliwa że udało się jakoś ten problem pokonać

Smarti, jesteś normalnie mistrzynią dyplomacji, podziwiam! :mrgreen:

Za Arniego :ok:

Mam pomysł - myśle, ze nadszedł już czas, aby zorganizować bazarek na rzecz dt (a raczej: hotelu tymczasowego) u smarti.
mam nadzieję, ze się ze mną zgodzicie, że smarti i jej TŻ robią niezwykle dużo dla chorych i zaniedbanych kociastych, wyciagają je z rąk śmierci i to za własne pieniądze.
Ponieważ sama mam zobowiązania wobec dt dla Ariego i jeszcze do zebrania duże pieniądze na bazarkach, więc deklaruję pomoc w podrzucaniu bazarku na pewno. Mogę, jeśli macie jakieś rzeczy na bazarek, założyć taki bazarek i go prowadzić (dbać o to by był na pierwszej stronie, aktualizować) - tylko musicie mi przesłać na email zdjęcia tych rzeczy oraz cenę wywoławczą.
Mam nadzieję, że mój pomysł znajdzie wśród fanów Arniego i innych tymczasów u smarti poparcie i wspólnie pomożemy.
:ok:

jhet pisze:Smarti, jesteś normalnie mistrzynią dyplomacji, podziwiam! Za Arniego

no już na prawdę nie wiedziałam co mam robic aby Arni znowu nie został sam.na szczęście sprawa jakoś się rozwiązała inną drogą.
A Gabi idzie? bo coś czuję że się wahasz??

jak długo nic sie nie trafiało, to teraz dwa domki o Gabrysię walczą :roll:

Oba dopiero za ok. 1,5 tygodnia będą mogły ją wziąć, więc siedzę sobie cicho i obgryzam paznockie z nerwów, bo nie wiem który wybrać

smarti, myślisz, że dom z kilkuletnim kocurkiem byłby dla Arniego ok...?

jhet pisze:smarti, myślisz, że dom z kilkuletnim kocurkiem byłby dla Arniego ok...?

jesli z kilkuletnim kocurkiem to stereotyp mówi że prędzej dla dziewczynki.
jeśli cierpisz na brak dziewczynek to ja dysponuję roczną Chmurką-to cudo znalezione na cmentarzu-myślę że dla dorosłego kocurka o wiele lepsza jest podrośnięta koteczka. maluszek będzie mu buszował po głowie a tamten to już piecuch na pewno i chce mieć zasłużony odpoczynek..

ale z drugiej strony jeśli kastrat to może mieć anielską cierpliwość tak jak mój Durian.-jak przyszedł maleńki Smatrinek-kotoprzystojniak to jeżdził po 6-cio letniem Durniu-Durianie jak po łysej kobyle..żadna kocica sobie by na to nie pozwoliła a on pozwalał i dziś są najlepszymi kumplami.
tak-myślę że jeśli fajny kot-kastrat i łagodnego usposobienia to Arni miałby z nim jak w raju a potem byliby kumplami.-no i miałabyś moją wdzięczność dozgonną

mnie się wydaje, ze najlepszy duet to duet mieszany, ale oczywiście w rzeczywistości różnie bywa... Wysłałam ci smarti dłuuugie PW, odbierz proszę :wink:

smarti pisze:
jhet pisze:smarti, myślisz, że dom z kilkuletnim kocurkiem byłby dla Arniego ok...?

jesli z kilkuletnim kocurkiem to stereotyp mówi że prędzej dla dziewczynki.

A ja myślę że to TOTALNIE obojętne. Nie ma co rezygnować z dobrego domku, jeśli mieszka w nim na ten przykład kilkuletni kocur a nie kotka!!! U mnie w domu były kiedyś: kotka (teraz 6 letnia), 2 lata młodszy kocurek i 3 lata młodszy też kocurek (brane właśnie w tej kolejności). Teraz u mojej siostry mieszkają w/w dwa kocurki, bo mimo, że siostry kocur jest tylko jeden (ten starszy), to tak się zaprzyjaźniły, że nie można było ich oddzielać. Więc przeprowadziły się razem. A wszelkie koty "moje" były brane jako kociaki, więc i w tym wypadku starszy kocur + dzieciak kocur to dobre połączenie.

Przykład inny: moja kotka (najstarsza, pierworodna córka

) bardzo nie lubi kocurów, za to ze spokojną kotką (która nie chce się z nią "bawić") jest całkiem zaprzyjaźniona - czasem nawet się lizną po głowie.

Więc nigdy nic nie wiadomo

smarti pisze:"anika"
syt.zmienia się jak w kalejdoskopie
Mrusia na kilka dni jeszcze może (musi ) zostać u mnie-tym samym Arni ma towarzystwo przez te kilka dni i
TO JEST JEGO WIELKI CZAS NA ZNALEZIENIE DOMKU !!!

dlatego o ile ze sprawą towarzystwa dla Arniaczka się uporałyśmy,o tyle dla Ciebie pozostawiam ten słodki
ciężar szukania mu domku
proszę,zrób mu jak najwięcej ogł i allegro też-myślę że zawsze warto razem(bo może znajdą razem) z zaznaczeniem że albo sam Arni albo dwójka.

kaski niestety nie podrzucę Ci bo z przykrością stwierdzam że i utrzymanie i leczenie Arniaczka,teraz i wcześniej z siostrzyczkami,
żarełko Carmen-którą też mam od Ciebie(to już dwa miesiące )
a także pozostałych moich 6-ciu tymczasków mocno nadwyrężyło mój budżet także bardzo,bardzo przepraszam ale niestety nie mam...
-ogł.prosze abyś załatwiła we własnym zakresie-tak jak zresztą rozumiem ideę bycia DT i to co pozostaje w gestii osoby przekazujęcej kicie do DT
tak czy inaczej dzięki bardzo za chęć wzięcia awaryjnego do siebie Arniego i jestem szczęśliwa że udało się jakoś ten problem pokonać

"anika"
na razie jhet ucichła więc nie wiem czy Arni ma jakąś szansę na ten domek-nie chcę jej naciskać bo to pierwotnie domek dla Gabi a Gabi jeszcze u jhet...
tak więc powtórnie proszę o ogłoszenia

napisałam wczoraj do jhet pw

Tu też potrzymam za domek :ok:

niech się wreszcie znajdą te super dsy ...

DT "NA WCZORAJ" dla 3 dzieci JEST :) JUŻ W SWOICH DOMKACH!!!

Kto przegląda forum