Otw-Fidelek [*] Rudy [*] Wieści,wieści :)

[xandra]

Asia, podeślij mi konto, wyślę kilka złotych na puszki

[ASK@]

ASK@, na sąsiadów logika pewnie nie podziała ... możesz spytać krótko "sąsiadka Państwu nadojadła, jej już nic nie można zrobić, to chce się zemścić na bezbronnych stworzeniach?!" albo przypomnij, że usypianie zwierząt bez wskazań medycznych jest przestępstwem a zatem i nakłanianie do tego takoż - ale to już wersja hard ....

O karalności usmiercania zdrowych zwierząt powiedziałam tak mimochodem, usłyszałam że nie jest to prawda.

Nasi sąsiedzi jak sąsiadka umarła i wywieszono klepsydrę to zdarli ja z odpowiednim komentarzem.Nawet kilku godzin nie wisiała.Przespacerowali sie takze i pozrywali inne, bo na całym osiedlu nie uświadczyłaś ani jednej. Siostra bardzo płakała z tego powodu.Nie dali szansy innym wyboru pożegnania zmarłej, nie uszanowali jej śmiercie.W swej katolickiej zaciętosci pałali świetym oburzeniem że kociara ma pogrzeb z księdzem i maszą.Bo to kociara i do kościoła nie chodziła.
O komentarzach i zapiekłości pisac nie będę. Niesmak mam do tej pory.

Byłam rano u kociastych.Pyszczki rozdziawiły ze zdziwienia,że ktoś rano przylazł do nich.
Blue nie chciał mnie wypuścić. Strasznie namolna grupa burasów + niebieski. Ati niesmiały bardzo. Jednak dał sie pogłskac i mruczał z odległości.
Ciężko mi ich tak zostawiać.

Kuwety pełne,jedzenie zjedzone. Zaniosłam kolejny zwirek i chrupki.
Powoli będe likwidowac licznie postawione miski do kilku kuwet. One nawet w puste robiły.
Oby tylko kluczy mi nie zabrali. TZ dziś podjedzie dorobić,jesli siostra sie zgodzi.
Ale czy p.Ada zdania nie zmieni?

[ASK@]

Asia, podeślij mi konto, wyślę kilka złotych na puszki

dziękuję bardzo Xandra.
Dziękuję bardzo. Bardzo sie przydazą.Przesyłam na pw.

Wykorzystam więc okazję i napiszę o delikatnej kwestii pieniążkowej
Od pewnego czasu nosze sie z zamiarem i pokonuję zawstydzenie by ruszyc z puszką na miau. Chodzi o pomoc w badaniach i szczepieniach kociastych.

Po dokładnym rozważeniu dobra kotów, doszliśmy z Agneską do wniosku,że powinny być obsłużone tutaj. Nich na swoje pójdą tylko do kochania gotowe. Bo wierzę,że znajdą kochajace domy.
Nie powinny zaczynać nowego zycie od wizyt u weta. Mają na swoim ochłonąć po przejściach i żyć szczęsliwie. Kazdy z nas wie jak stres powala kota. Im go wystrczy. Sama zmiana miejsca może być dla nich okropnie stresująca.

Dzięki uprzejmości JoKota koty mogą wybrać sie z kociastymi do Boliłapki . Wszelkie zabiegi będa dużo tańsze ale i tak suma może byc nie mała.Sami z TZ nie damy rady udźwignąc takich wydatków.
Mamy swoje biedy domowe, liczne podwórkowce do wykarmienia... Wiem,to nie nowość na miau.

Dlatego podstępnie pisze o tym juz teraz , by kazdy (łacznie ze mną) oswoił sie z myślą o mojej kweście! Jak już koty obsłuże, obwecię i będę znać sumę końcową, to bardzo uniżenie poprosze o pomoc i wsparcie.
ŁoMatko wydusiłam to wreszcie z siebie

[Agneska]

Asia, dobrze, że pomyślałaś o powiadomieniu TOZu.

Kiedy macie zamiar wybrać się z czwórką do lecznicy?

[ASK@]

Asia, dobrze, że pomyślałaś o powiadomieniu TOZu.

Kiedy macie zamiar wybrać się z czwórką do lecznicy?

W przyszłym tygodniu.
Mam urlop i TZ także. Tylko on jeszcze nie wie,że jedzie
Boję sie jak koty zniosa jazdę. Ati jazde do weta ledwo przeżył.
Nie wiem, podzielić ich czy jak.Ale to jeden kurs wtedy, razem w aucie będą.

[xandra]

a ja własnie dopiero co wysłałam pw, opieprzające, że dziewczynom nie powiedziałaś o pieniądzach
poszło ode mnie 20 zł, będzie więcej ale jeszcze nie teraz - ale będzie
albo i jakiś bazarek wystawię

[Myszeńk@]

Wrzuciłam banerek do podpisu, inaczej pomóc nie mogę

[Jowita]

Asiu, podaj mi numer konta.

[ASK@]

nie spadamy!
Gdzieś napisałam , w jakimś watku i pewnie nie w tym Ale z kompa mnie wywaliło.

Kochani odpowiem na wszystkie posty i podam nr wieczorem.
U mnie teraz gorączka w pracy. Sprawozdanie półroczne i gonitwa czasu przed urlopem.
Wszystkim dizkuję i proszę o podbijanie!

[J.D.]

A jak to jest z tym mieszkaniem?Jest teraz własnością siostry zmarłej czy spółdzielni?Może po prostu opłacić czynsz za sierpień i tym samym kupić kociastym jeszcze trochę czasu?

[Ja-Ba]

A jak to jest z tym mieszkaniem?Jest teraz własnością siostry zmarłej czy spółdzielni?Może po prostu opłacić czynsz za sierpień i tym samym kupić kociastym jeszcze trochę czasu?

uważam że bardzo dobry pomysł jeśli tylko możliwy do realizacji w sensie własności mieszkania no i czasowych możliwości Asi

[xandra]

ja mam konto Asi, mogę podać
i też jakimś pomysłem jest opłacenie mieszkania na miesiąc, hotelik by był droższy na pewno a co tam się zuzyje swiatła i wody a powiedzieć że się szuka kupca
a posprzątać swoją drogą by się przydało, nawet do oglądania kotów
ja już lepiej chodzę, moze sie zgadać w kilka osób i poporządkowac?

[Jowita]

xandra, podaj mi ten numerek, proszę

[joluka]

a posprzątać swoją drogą by się przydało, nawet do oglądania kotów
ja już lepiej chodzę, moze sie zgadać w kilka osób i poporządkowac?

no właśnie - dobra myśl.... - Asiu, czy ta p. Ada zgodziłaby się na zmasowaną akcję wysprzątania mieszkania...?

[ASK@]

A jak to jest z tym mieszkaniem?Jest teraz własnością siostry zmarłej czy spółdzielni?Może po prostu opłacić czynsz za sierpień i tym samym kupić kociastym jeszcze trochę czasu?

uważam że bardzo dobry pomysł jeśli tylko możliwy do realizacji w sensie własności mieszkania no i czasowych możliwości Asi

Dziękuję za propozycje, ale w tym wypadku pewnie nie wyjdzie. Ale pogadam z nią.
Mieszkanie jest własnościowe. Siostra jest jedyną spadkobierczynią. Potrzebne tylko papiery na to.Nie jest chętna do wpuszczania innych. Gdybym nie była jako jedna z nielicznych na pogrzebie, gdybym jej nie zagadywała to pewnie po schodach byśmy sie mijały bez slowa. I nie miałabym bólu głowy
Mój TZ pomaga wynosić różne graty. Jesli będę miała klucze to będę dbac o kwety i michy, otwierać okna...
To starsza kobieta, która dojeżdża autobusem z W-wy.Ma sprawną rodzinę, która...(kazdy sobie dopowie co uważa za stosowne i wsio będzie pasować). Mieszkanie jest już częściowo uprzatnięte. Takich śmieci jak na pierwszych fotach już nie ma. Tam wszystko wymaga remontu, wszystko wymaga czasu.Trzeba zedrzec do gołego sciany, podłogę...Gruntowny remont.
Zapach wsiąkł we wszystko.
Ale koty ku mojemu wiecznemu zdziwieniu czyste i schludne. To nie ich wina, tylko ludzia...