atla pisze:joluka pisze:kiche_wilczyca pisze:
casica nadal deklaruję się, że będę Cię na rekach nosić
a ja bym chciała zobaczyć......![]()
ja mogę Marcie pomóc!![]()
a ja poproszę film z tego noszenia

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
atla pisze:joluka pisze:kiche_wilczyca pisze:
casica nadal deklaruję się, że będę Cię na rekach nosić
a ja bym chciała zobaczyć......![]()
ja mogę Marcie pomóc!![]()
atla pisze:joluka pisze:kiche_wilczyca pisze:
casica nadal deklaruję się, że będę Cię na rekach nosić
a ja bym chciała zobaczyć......![]()
ja mogę Marcie pomóc!![]()
atla pisze:super Kasiu, że znalazłaś TDT dla Liczi. w razie, jakby co ma gdzie Mała przeczekać chwilkę... chociaż lepiej, żeby "ludzie od Ruru"wzięli ją dziś do siebie.
CatAngel pisze:Ale mam zapłon![]()
zawsze się pojawiam jak kociaki już znajdują domki
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Ciotki jesteście niesamowite
lecterca pisze:hej, zaczęłam obserwować Liczi, jest piękna. Chętnie bym jej dała stały domek, ale boję się że bym nie dała rady. To byłby mój pierwszy kot i zupełnie się nie znam. Z tego co przeczytałam koteczką trzeba się zajmować non stop a ja w pracy siedzę do 17. No i do tego wszystkiego mogłabym się zaopiekować nią dopiero po 1 sierpnia.
casica pisze:Do soboty (w każdym razie na kilka dni) mam dla Liczi TDT u kolegi. Matka z suką wyjechała, kotów żadnych on nie ma, problem kwarantanny więc odpada. Gdyby ludzie "od ruru" nie zdecydowali się zabrać koteńki, wyciagajcie ją ze schronu, zabierzemy ją do siebie, przetrzymamy.
Kaprys2004 pisze:Od wczoraj tu nie zaglądałam, a tu jak u Hitchcocka... Najpierw trzęsienie ziemi, a później tylko napięcie rośnie.. ("Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć. ")CatAngel pisze:Ale mam zapłon![]()
zawsze się pojawiam jak kociaki już znajdują domki
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Ciotki jesteście niesamowite
To Twoim zadaniem powinno być zaglądanie na każdy pojawiający się wątek!!
lecterca pisze:hej, zaczęłam obserwować Liczi, jest piękna. Chętnie bym jej dała stały domek, ale boję się że bym nie dała rady. To byłby mój pierwszy kot i zupełnie się nie znam. Z tego co przeczytałam koteczką trzeba się zajmować non stop a ja w pracy siedzę do 17. No i do tego wszystkiego mogłabym się zaopiekować nią dopiero po 1 sierpnia.
A czy myślisz, że każda z nas kiedyś nie przeżywała pojawienia się pierwszego kota? Ja byłam bliska zawału z emocji..A kota po prostu trza mieć!
casica pisze:Do soboty (w każdym razie na kilka dni) mam dla Liczi TDT u kolegi. Matka z suką wyjechała, kotów żadnych on nie ma, problem kwarantanny więc odpada. Gdyby ludzie "od ruru" nie zdecydowali się zabrać koteńki, wyciagajcie ją ze schronu, zabierzemy ją do siebie, przetrzymamy.
Ogromnie się cieszę!!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas i 125 gości