Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tuathla pisze:witam, to mój pierwszy post na tym forum, a trafiłam tutaj dlatego, że wczoraj moja dwuletnia Małpka straciła wzrok. Wciąż jest to dla mnie ogromny szok, i bardzo ciężko mi się z tym pogodzić, jednak wy daliście mi nadzieję, że mój kotek może normalnie funkcjonować. Czytałam poprzednie wątki i jestem pod ogromnym wrażeniem pomocy niesionej przez was drodzy forumowicze, i jak tylko będę miała jakiekolwiek dochody (obecnie jestem niestety bezrobotną studentką) bardzo chętnie wspomogę akcję pomagania niewidomym i niedowidzącym kociakom. Na razie jednak, chciałabym dowiedzieć się od bardziej doświadczonych opiekunów niewidomych kotów, czy to, że moja kotka, obchodzi cały dom w kółko, w tę i z powrotem jest wynikiem owego oswajania się z otoczeniem? Jak długo będzie ono trwało?
Tuathla pisze:witam, to mój pierwszy post na tym forum, a trafiłam tutaj dlatego, że wczoraj moja dwuletnia Małpka straciła wzrok. Wciąż jest to dla mnie ogromny szok, i bardzo ciężko mi się z tym pogodzić, jednak wy daliście mi nadzieję, że mój kotek może normalnie funkcjonować. Czytałam poprzednie wątki i jestem pod ogromnym wrażeniem pomocy niesionej przez was drodzy forumowicze, i jak tylko będę miała jakiekolwiek dochody (obecnie jestem niestety bezrobotną studentką) bardzo chętnie wspomogę akcję pomagania niewidomym i niedowidzącym kociakom. Na razie jednak, chciałabym dowiedzieć się od bardziej doświadczonych opiekunów niewidomych kotów, czy to, że moja kotka, obchodzi cały dom w kółko, w tę i z powrotem jest wynikiem owego oswajania się z otoczeniem? Jak długo będzie ono trwało?
kasia_czy pisze:Dzwoniłam już dziś trzeci raz![]()
przeklną mnie jak nic![]()
Kot się zaaklimatyzował, chodzi za Panią i śpi z nią w łóżku, je i kuwetkuje bez problemu.
Przychodzi na głaskanie, mruczy.
Pani wniebowziętaale jak może być inaczej.
Mnie serce boli, wczoraj był najgorszy dzieńbo to taka kochana kocina
Natomiast moja córka płacze drugi dzień, ostentacyjnie siedzi wciśnięta za kanapę
i jest na mnie śmiertelnie obrażona![]()
Tak to jeden kot potrafi doprowadzić do podziału w rodzinie...
Tuathla pisze:dzięki za odpowiedzi. Małpa straciła wzrok w wyniku urazu głowy (prawdopodobnie samochód, bo miała na czółku czarny ślad jakby od smaru). Wróciła do domu w bardzo złym stanie, słaniała się na nogach, to jakiś cud, że w ogóle wróciła w takim stanie do domu. znalazł ją rano mój ojciec. Dostała leki, to chyba jakieś sterydy, choć za bardzo się nie znam. Ze wzrokiem nie ma większej poprawy, ale ma coraz mniej trudności z poruszaniem się, powoli zaczyna już podskakiwać i biegać. Widzę także widoczną poprawę w jej samopoczuciu, co cieszy mnie najbardziej. Usunęłam też już z podłogi wszelkie niepotrzebne sprzęty, żeby nie miała na drodze zbyt wielu przeszkód.
Jeśli chodzi o miasto, to mieszkam pod Poznaniem
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 91 gości