"Ciach!bezdomność"(45+146)kolejne sterylizacje..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 07, 2011 11:08 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12)Oleńka[']

Barbara Horz pisze:Ewciu, dziś nie mam siły cokolwiek zgłaszać, chyba, że siebie do odstrzału :wink: Jutro.....
Wróciłam właśnie z łapanek. Te dwie kotki tzn. Łatka i Brzózka, czyli kotka nadrzewna, mnie wykończą. Jest jednak szansa, że przy okazji łapania tych kotek wyłapiemy wszystkie podwórkowce w Bytomiu :roll: Oto co mi weszło zamiast Łatki na parkingu : Obrazek
Obrazek
Nie wiem czy co to i nie znam osobnika.

Brzózka na moje wołanie zeszła z drzewa, ale tym razem była bardzo ostrożna. Nie dała się za blisko podejść. Był moment, że podeszła do klatki łapki, ale właśnie w tym momencie przebiegła przez ulicę śliczna młoda, ciężarna kotka i skierowała się prosto do klatki. Jak by chciała zdążyć przed Brzózką :? Obrazek
Obrazek No i zdążyła :roll:

Nie zniechęciło nas to od łapania Brzózki. Jednak kotka albo lazła na ulicę i tam się rozsiadała i drapała, a ja miałam z kilka razy zawał, albo szła dokładnie w innym kierunku niż ustawiona klatka. W końcu weszła se do garaży CH Agora. Dzięki temu miałam okazję poznać zawiłość korytarzy w tych garażach. Jednak oprócz tego, że nas przegoniła prawie po całości to nic innego nie wskórałyśmy. Na końcu wybiegła z garaży i jak zdołałyśmy je opuścić to kotka była znowu na drzewie :evil: natomiast w trakcie łapania nakarmiłyśmy jeszcze jakąś młodą karmiącą kotkę i na odchodne przyszedł piękny kocurek. Tez się nie bał. Jakieś dziwne koty są w tym rejonie. Ktoś wyraźnie je oswoił. Jutro jak dam radę wstać, spróbuję skontaktować się z karmicielką tych kotów. Rzekomo przychodzi tam o 6,30 :| Nie sądzę, żeby mi się ten poranek udał :wink: Zostawiłam jednak nr telefonu ochroniarzowi z garaży, który ma być tam na ranną zmianę. Może się uda. To chyba jedyna szansa na złapanie tej kotki. Jest jeszcze alternatywa podbieraka, ale nigdy tym narzędziem nie operowałam :wink:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro cze 08, 2011 7:18 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12)Oleńka[']

Barbara Horz pisze:Tak a'propo Łapkowego. Biedak chyba nie żyje. Bardzo długo go nie widzę, a słuchy mnie doniosły, że karmicielka z Szombierek cos podobnego do niego z ciągła z ulicy :( Mówiła, że to chyba raczej jego syn, ale dlaczemu ja go nie spotykam :( . Normalnie żal mi gada. On już jakoś wrósł w krajobraz bytomski.
Dziś zawiozłyśmy do lecznicy Pędzelka (ma białą końcówkę czarnego ogona) i Miłkę (jak na dzikiego kota bardzo miła :wink: ). Oczywiście Pędzelek okazał się istnym szatanem i znowu nawiał u weta z transporterka :evil: . Zdemolował część gabinetu, tym razem nie przeżyły żaluzje :roll: Wet też wspominał coś o ostatniej fakturze za sterylki. Obawiam się, że jak jej szybko nie zapłacimy to dopisze nam straty jakie ponosi :twisted: Udało się jednak pojmać uciekiniera i teraz pewnie jest już odjajeczniony......za karę :wink:
Zaraz jedziemy odebrać nieszczęśników.
Na dzisiejsze polowanie na Brzózkę dokonałam zakupu podbieraka. Nie mam co prawda jeszcze koncepcji co będzie dalej jak mi się do niego złapie :roll: Jak na razie próby odbyły się na moich kotach i jedyna korzyść to taka, że teraz nie mam kotów, bo się wszystkie pochowały :twisted: Biedny Bazylek patrzy na mnie z wyrzutem, a Gwizdek jest na mnie wkur....... Nie wiem tylko dlaczego pies na mnie warczy. Jego nawet nie próbowałam łapać :wink:

Zapomniała napisać, że w lecznicy są trzy maleństwa 5 tyg. które szukają na cito domków lub przynajmniej dobrego DT. Znalazły się tam, bo wet miał telefon z donosem, że jakaś kobieta idzie ulicą, trzyma kociaki w rajstopie i chce je utopić w jakiś pobliskiej sadzawce :!: Wsiadł w samochód, podjechał i odebrał kobiecie kociaki. Tylko, że lecznica to nie miejsce dla małych kociąt, a zanim oni znajdą dla nich domy to pewnie trochę potrwa. Szkoda, żeby kociaki już raz uratowane złapały np PP w lecznicy, gdzie przewija się mnóstwo zwierzaków i pewnych rzeczy nie da się uniknąć.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro cze 08, 2011 11:50 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Nareszcie wątek doczekał się aktualizacji na pierwszej stronie :wink:
Za zwłokę wszystkich naszych fanów bardzo przepraszamy, ale trudno ogarnąć akcję w terenie i jednocześnie przy kompie :oops:
Za mało nas, a jest tyle do zrobienia :(

Jak widać po aktualizacji, znacznie wzrosły nam koszty sterylizacji. Poprzedni wet podniósł nam ceny od nowego roku, a obecny również ma wyższe niż miałyśmy wcześniej. Z uwagi na jakość wykonywanych sterylizacji nie szukamy jednak najtańszego, bo koty które łapiemy muszą trafić do weta, który umie postępować z dziczkami i zabieg robi tak, że w razie trudności można kota szybko wypuścić.
Może trafi nam się jeszcze wet i tani i dobry, ale na razie takiego nie znamy i musimy to jakoś sfinansować.
Bardzo dziękujemy osobą, które nas wspierają finansowo :1luvu:

Ostatnie łapanki znowu uświadomiły nam, że można by pomóc jeszcze większej ilości kotów, gdyby nie ograniczały nas takie "detale" jak brak klatek, brak funduszy na wyremontowanie CiachCentrum, brak transportu do weta.
Na wątku w opisach złowienie kota może wyglądać na bardzo szybką akcję, ale tylko osoby, które same łapią koty wiedzą ile to zajmuje czasu. Do tego mamy dużą ilość kotów pod stałą opieką w domu i na podwórkach również. Dlatego też każda pomoc przyjmowana jest przez nas z ogromna radością :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

MiauKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 163
Od: Nie lut 14, 2010 15:31
Lokalizacja: Górny Śląsk-Kraków

Post » Śro cze 08, 2011 11:57 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Muszę sobie na nowo zaznaczyć tu swoją obecność, bo mi powiadomienia nie przychodzą :wink:

Rano byłam znowu łapać Brzózkę. To chyba ostatnia kotka w tym sezonie, którą bardzo pragną złapać. Na pewno nie ma kociaków, czego nie mogę już powiedzieć o Łatce :( Wczoraj była podczas pory karmienia i mam wrażenie, że jest szczuplejsza :cry:
Może się mylę, ale nie jestem już w stanie na odległość stwierdzić czy jest po, czy jeszcze przed porodem. Niestety teraz już pewnie wszystkie nie wyciachane kotki opiekują się swoimi maluszkami.
Tak, że wszystko czego nie jestem pewna będę odganiać od klatki, kocurki muszą mi się najpierw przedstawić :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro cze 08, 2011 12:29 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Dziewczyny, skąd się bierze Wasz bannerek do KrakVetu? Włożyłabym sobie :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 08, 2011 12:36 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hc22w][img]http://wstaw.org/m/2011/02/05/banermiaukot.png[/img][/url]


1. strona wątku głównego - można się częstować ;) :arrow: viewtopic.php?f=1&t=118281&start=0
Dziękujemy! :mrgreen:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro cze 08, 2011 13:21 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Zofia&Sasza pisze:Dziewczyny, skąd się bierze Wasz bannerek do KrakVetu? Włożyłabym sobie :wink:


Dziękujemy :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro cze 08, 2011 13:46 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Podliczyłam (prosze docenić trud :twisted: ) - od lutego minionego roku szansę na ojcostwo/macierzyństwo stracili właściciele 332 łap :mrgreen:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro cze 08, 2011 14:07 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Doceniam :mrgreen:
Policz jeszcze kotki i pomnóż przez trzy i przez średnio 4, bo tyle potomstwa są w stanie wyprodukować. Kocurów możesz nie liczyć, bo wiadomo, bez kobity nie wiele zdziałają :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro cze 08, 2011 14:25 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Uno momento:
banerek przenosi do głosowania z lutego!

Poprawię, jak wrócę...
albo i nie poprawię...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro cze 08, 2011 14:30 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/l5zy][img]http://wstaw.org/m/2011/02/05/banermiaukot.png[/img][/url]


Obrazek

Teraz chyba OK. Proszę, sprawdźcie.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw cze 09, 2011 9:47 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Po długich próbach złapania kotki nadrzewnej Brzózki dziś udało nam się ją namówić na wejście do klatki łapki. Ponieważ koteczka jest w kiepskim stanie nie będziemy ją od razu sterylizować. Oprócz odpchlenia i odrobaczenia, musimy ją wyleczyć z kk i odkarmić. Mam nadzieję, że jak pchły przestaną jej dokuczać zacznie jeść. Na razie cała jej energia skierowana jest na drapaniu się. Ma mnóstwo rozdrapanych ran i nie chciała bym ją traktować Fronlinem. Musi to zobaczyć wet i dobrać środek, bo ona ma też chyba po prostu uczulenie na pchły. Czekam aż ktoś się zlituje mnie do weta z pchlicą zawieźć :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt cze 10, 2011 7:58 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Brzózka została wczoraj wysterylizowana. U weta okazało się, że ma nowotwór jajnika i tzreba było podjąć szybką decyzje.

się zacytuję z głownego wątku :oops:

Adria pisze:pocieszam tym, że razem ze sterylką został wycięty cały nowotwór i na tym koniec a na zmiany w pysiu pomoże chociaż odrobinę steryd :roll:
Koteczke trzeba wzmocnić, odkarmić, wyleczyć kk. Jej skóra od tego drapania jest w fatalnym stanie( koteczka miała na skórze ogromne stado wszołów). Uszka były całe zastrupiałe. Bardzo prawdopodobne, że były poprostu poparzone przez słońce na działanie, którego Brzózka się tak intensywnie wystawiała :(
Wielki cud, że ta kotka przeżyła. ale były to napewno jej ostatnie dni :(
Kiedy Brzózkę odbierałyśmy z lecznicy, ta grzecznie, wręcz z błogim wyrazem pysia leżała rozłożona w transporterku na poduszeczce elektrycznej. Było widać ulgę i taki spokój, że teraz może być już tylko lepiej. Patrzyła na mnie tymi swoimi mądrymi ślepkami i naweta dawala się miziać po łapce. Zdenerwowała się troche jak trzeba było zdjąć jej wenflon, ale polegało to tylko na prychaniu.

Brzózka dostała pierwszą serię leków i najważniejsze jest żeby jadła. Po około 3 tyg. powtórzymy jej morfologię i wtedy zdecydujemy o dalszym postępowaniu. Było by cudownie, gdyby znalazł się ktoś, kto poświęciłby jej czas na oswajanie, żeby miała jak najczęstszy kontakt z człowiekiem, bo to zdecydowanie ułatwi dalsze leczenie koteczki.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt cze 10, 2011 9:51 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Dzieje się, dużo się dzieje. Gdyby ktoś chciał zdalnie wziąć udział w szaleństwach Basi, to zawsze może wpłacić dowolną kwotę na konto fundacji z dopiskiem "Ciach" :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt cze 10, 2011 20:00 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+38)wielkie łowy:)

Brzózka wieczorem nie zaglądała do miseczek, odpoczywała po zabiegu, no i w końcu ją już nic nie swędzi.
Obrazek
W nocy zjadła jednak całą miseczkę gurmeta. Rano dostała kolejną puszeczkę, a teraz studzi się dla niej sparzony filecik z kurczaka. Jak ją karmiłam gdy schodziła z drzewa, zauważyłam, że bardzo ma ochotę na suche, ale coś jej przeszkadza w jedzeniu. Dlatego też prosiłam wetów co by jej dobrze do pysia zajrzeli. Na pierwszy rzut oka, zęby były w porządku, ale podczas oglądania już w trakcie narkozy okazało się, że za dziąsłem ma zmiany chorobowe. Wygląda jak plazmocytarne zapalenie dziąseł, ale te zmiany są głęboko za zębami. Dlatego też nawet nie kuszę jej suchą karmą i mam nadzieję, że kuraka zje bez problemów.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jefferynag i 27 gości