30 głodnych kotów- zajezdnia autobusowa

u Moniki następny pingwinek tym razem dziki dzik
ciekawe co mi sie trafi

Dziewczyny, ponieważ na koty z zajezdni mamy 180 zł, to już bez konsultacji z Igulec została podjęta decyzja, żebyście kupowały odrobaczacz dla tych kotów (już ustalone wszystko z Moniką74). Monika74 mówi, że się na pewno zmieścicie w kwocie, więc myślę, że nie ma co się zastanawiać

I trzymam kciuki za akcję nieustająco. Już promuję rudzielca Vivaldiego w kontekście adopcyjnym :mrgreen:

zdjęcie kici z wojska ,która pilnie szuka domu

Uploaded with ImageShack.us
wychowana w biurze,nie poradzi sobie na zewnątrz

a u mnie dla odmiany burasek ,spokojny i w miarę łagodny
w niedzielę przy łapance,zebrałyśmy za to że zabieramy koty i niewiadomo co z nimi robimy,wczoraj Marek miał awanturę że kota wypuszcza,a tam jest już za duzo tych kotów,i że ma go zabierac,ponieważ scysja eskalowała,zrezygnował z łapanki,za to dziewczyny były jakąś godzinkę potem i im się udało złapac dla mnie burania

byl póżniej niż zwykle i w nagrodę widział Maciusia-kociak po przeżyciu traumy unika ludzi jak może
Monika była jeszcze póżniej i też go widziała,więc jest na miejscu

Niestety ludzie z okolic zajezdni są bardzo ciężcy w kontaktach i tworzą skrajne ugrupowania poczynając od tych którzy uważają ze robimy krzywdę kotom wywozimy na handel do niemiec po tych co uważają ze całe stado należałoby wytruć. Za każdym razem musimy odpierać ataki wzywana jest policja. Łapanki przez to wszystko idą coraz gorzej zamiast koncentrować się na kotach musimy z cypiskiem użerać się z ludzmi, wczoraj żeby uniknąć kolejnego ataku łapałyśmy kota prawie w nocy a po ciemku jest to syzyfowa praca

a tu zajezdniowy Vivaldi wczoraj musiał zwolnić klatke i prosze gdzie dzisiaj rano go znalazłam

spał se smacznie w łóżku z córką

monika74 pisze:a tu zajezdniowy Vivaldi wczoraj musiał zwolnić klatke i prosze gdzie dzisiaj rano go znalazłam
spał se smacznie w łóżku z córką

Kochany rudziaczek :kotek:

Wie, gdzie się ulokować :mrgreen:

chyba wolałam dzikiedziki,łatwiej zdecydowac
Burasio jest prawdopodobnie wyrzucony domowy

grzeczny,dający się głaskac,wziąśc na ręce,obejrzec uszka i pazurki,zero agresji,znajacy odgłosy domowe
szkoda go wypuszczac,
jest grubaśny,więc panie które mówiły że to Maciek i że go karmią,dbają o niego
ale jakie szanse na szybki dom ma zwyczajny kilkuletni burasek

w kolejce na tymczas czeka wojskowa Kicia,nie biorę bo zablokuje mi miejscówkę,teraz ten MaciuśII
skąd brać DT albo gumę do rozciągnięcia domu i portfela

dziś i tak nie łapię,bo jutro mam za dużo spraw i nie dam rady do weta,więc do jutra go przetrzymam,

Gayae, ja myślę, że na początek ze względu na brak miejscówek najważniejsze, żeby posterylizować towarzystwo i nie blokować DT słabo adopcyjnymi kotami. Jeśli tam ktoś o tego buraska dba, to póki nie ma dramatu pt. mrozy, można go wypuścić i tak samo z kolejnymi kotami (no chyba, że kot byłby adopcyjny z charakteru i z wyglądu jak Vivaldi

), a najwyżej po zakończeniu akcji się poszuka jeszcze raz tymczasu.

Priorytetem jest wg mnie teraz sterylizacja jak największej części tej populacji.

reddie pisze:
Priorytetem jest wg mnie teraz sterylizacja jak największej części tej populacji.

ja myslę tak samo,ale serce boli,dlatego napisałam że z dzikimidzikami łatwiej

No, serce się kraje, mi też, ale czasem jednak rozsądek musi wziąć górę. Gdyby tylko domy miały ściany z gumy...

to ja troche poreklamuje Vivaldiego

Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Vivaldi jest przepiękny :1luvu:

Monika, a te siatki w oknie gdzie zamawiałaś, widzę, że masz okna plastiki, jak mocowałaś siatkę?

trzymajcie strasznie mocno kciuki,może Moryc będzie miał domek,żal domowego kotka ,który nawet jak zdejmowałam mu plaster z uszka to tylko patrzył i cierpliwie czekał aż skończę,zero pazurków,agreski nic,łepek podstawia do miziania i tyle
zdjęcia można zobaczyc na garnek.pl uzytkownik gayae

może dziś pójdzie do domku :ok:

Uploaded with ImageShack.us

gayae pisze:trzymajcie strasznie mocno kciuki,może Moryc będzie miał domek,żal domowego kotka ,który nawet jak zdejmowałam mu plaster z uszka to tylko patrzył i cierpliwie czekał aż skończę,zero pazurków,agreski nic,łepek podstawia do miziania i tyle
zdjęcia można zobaczyc na garnek.pl uzytkownik gayae

może dziś pójdzie do domku

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Kciuki trzymam :ok:

A Vivaldi to cud, miod i orzeszki :1luvu:

Karena pisze:Vivaldi jest przepiękny

Monika, a te siatki w oknie gdzie zamawiałaś, widzę, że masz okna plastiki, jak mocowałaś siatkę?

Siatki robił mu TŻ umocował na drewnianym stelażu przymocowanym do elewacji

30 głodnych kotów- zajezdnia autobusowa

Kto przegląda forum