cynamon i wanilia pisze:Suazik słodsza i piękniejsza z dnia na dzień. naśladuje teraz we wszystkim duże

Wanilka zwiększyła swoją przylepność do granic możliwości (Izy stale w domu nie było jak mnie nie było i stęskniona taka jest), Cynamonek jak zawsze kochany kotek
doczytałam że nie pamiętasz jak się ten antysikowy środek nazywa co na Suazi zadziałał: Stop Indoor, w tej chwili nie ma już w ogóle problemu, likwiduje 3. kuwetę, żeby pokój do pracy odzyskał swój charakter
jak sikanie Twoich dziewczynek?
Buritka grubiutka niesłychanie, wiem, że to od sterydów, szkoda bidulki, już tak długo na lekach jest
trzymam kciuki

Suazik jest chyba już dość dużą dziewczynką? No a Ty to teraz musisz nadrobić zaległości w kochaniu koteczków

A możesz mi powiedzieć, gdzie Ty kupowałaś tego antysika?
U mnie problemy z sikaniem to ma tylko dziewczyna-Kiziak vel Krowa, ona ma idiopatyczne zapalenie pęcherza na tle nerwowym. W początkowej fazie swojej choroby Buritka też sikała na łóżko czy na fotel, potrafiła obsikać się nawet podczas snu, ale teraz już jej przeszło.
Mam dobre wiadomości dotyczące Rafitki.
Rafitka potrzebowała czasu i ten czas ode mnie dostała. Wreszcie po ponad 6-ciu miesiącach jak przyjechała do swojego domku, moja ukochana laleczka się otworzyła i przestała bać się ludzia. Ja jak wstanę rano ( ostatnio spóźniam się do pracy

) czy jak przyjdę z pracy, to ona wychodzi ze swojego azylu - kącika za telewizorem, wskakuje na łóżko i czeka na jedzonko, potem są pieszczoty i zabawa. Po południu to nawet razem zasypiamy. Mamy taką swoją poobiednią drzemkę. To jest teraz jej... nie no.. teraz jest to nasz rytuał. Tak bardzo się cieszę
Wpisując dane Rafitki do jej książeczki zdrowia jako datę urodzenia została przyjęta data 08-09-2009.
Moja Cukrowa Laleczka ma już roczek.
