Bo ostatnia informacje jaka dostalam to byla taka, ze ma trafic do Krakowa... ale sie tu szybko cos zmienia, ja nie nadazam

Slodzinka pingiwnka! cudnosci!!
to teraz czekam na raporty od Wani

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jasdor pisze:Pipi została zawieziona do Wani, ktora zobowiązała sie ja wysterylizować i przetrzymać do zagojenia brzusia. A potem to nie wiem jeszcze co dalej na pewno. Ma jechać do Krakowa do fundacji zgodnie z tym, co Akima pisała.
Tylko, no własnie, bo Wania tez o to pytała: Jak to wygląda opieka Fundacyjna jeśli ja będę zapłacać co miesiąca na utrzymanie kici, czy to będzie cos w rodzaju DT?
psiama pisze:
Myslałam, że koty fundacyjne są w domach tymczasowych ? Czyli ewentualnie na tenczas Pipi trafiłaby gdzie Akimo ?
wania71 pisze:
No niestety na fotkach smutna buzia, bo dziewczynka nadal jest mocno zaniepokojona nową sytuacją. Jak ją położyłam, tak leżała i tylko obracała łebkiem za kotami. Wyczyściłam Pipince uszy, obejrzałam ząbki, bo nieładnie jej pachnie z pyszczka, ma nadłamany jeden przedni ząbek. Dokładnie to obejrzy wet podczas sterylizacji, na którą umówiłam się jutro rano. Na razie nie załatwiła się , ale je, a jeśli będzie trzeba, to pomogę parafiną. Wszystko można z nią zrobić, jest absolutnie łagodna, trudno powiedzieć, jak reaguje na koty, bo na razie skonfrontowałam ja tylko z tymi mało nią zainteresowanymi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 81 gości