POKRZYWKOWY FUNDUSZ - NA RATUNEK KOTOM!!! DOŁĄCZ DO NAS!!!

cynamon i wanilia pisze:zapraszamy do pokrzywkowego funduszu
wiadomo coś o badaniach Rynienki?

nic na razie nie wiem, w tym tygodniu miałysmy bardzo mało czasu na rozmowy. Jutro wyjeżdżam i wracam 24 marca - ale mam nadzieje że dziewczyny z Konina napiszą więcej jak się dowiedzą od pani Ani.

Udało mi się trochę z pania Ania porozmawiać - ten tydzień upłynął dziewczynom na wielu bardzo pilnych interwencjach związanych z psami, skrajnie zaniedbanymi, trzeba było działać błyskawicznie / niestety nie ma oddzielnej kadry dla psów i dla kotów/. Skutkiem tych interwencji schronisko "wzbogaciło" się o kolejnych 20 psów, po niedzieli większość z nich musi mieć zrobione bardzo pilne sterylki, nie mogą być odwleczone bo większość to sterylki aborcyjne.
Dlatego Rynienka i Yeti jeszcze badań nie miały... nijak nie idzie zrobić wszystkiego na raz

jak mawia ASK@, za mało rąk, zwierza za dużo

te psy z interwencji widziałam dziś na zdjęciach na forum, masakra, rany, skrajnie wychudzone...

zapraszamy do pokrzywkowego funduszu :ok:

Ktoś się dołączy? :1luvu:

macie już jakieś typy na marzec?

też podniosę..
kto jeszcze dołaczy do klubu? :1luvu:

mały off: czy ktoś z nas tu odwiedzających jest może ze Zduńskiej Woli lub okolic? potrzebny jest ktoś, kto zrobiłby wizytę adopcyjną, ale psią nie kocią.

Witam po urlopie, uzupełniłam na 1 stronie wpłaty na FP.

Martalusia - bardzo Cie przepraszam, juz drugi raz mi "umknęłaś" z wpłatą, ale już uzupełniłam.

Bardzo proszę wszystkie osoby które dokonuja wpłat na moje konto z przeznaczeniem na FP o sprawdzanie czy umieściłam je w wykazie na 1 stronie. Jesli nie - proszę dać mi znać że się nie odnaleźliście na liście.

jeśli chodzi o wpłaty to dosłałam resztę z bazarku

jeśli chodzi o rozparcelowanie pieniędzy w tym miesiącu, myślę że dużo zależy od tego czy Yeti ostatecznie miał zrobione badania i wiadomo czy jest ok czy nie i jak ewentualnie leczyć.

można by też powtórzyć mocznik i kreatyninę u Matejki i powtarzać m/w co jakiś czas. istnieje maleńka szansa że zaopiekuje się nim Prążek, ale musi najpierw znaleźć domy dla swoich tymczasów (pomogę jej w ogłaszaniu)

zresztą na pewno Ja-Ba się dowie jakie są potrzeby i nam doniesie

O właśnie.. fundusz - zupełnie mi z głowy wyleciało :oops:

Ja to jednak muszę abonament od razu bo z moją sklerozą to jakaś masakra :roll:

C&W, ja bedę wdzięczna za wszystkie sugestie i podpowiedzi jeśli chodzi o rozparcelowanie pieniędzy, jestem tylko skarbnikiem.
Z powodu braku czasu mało poruszam się po innych wątkach, po tych najbliższych mojemu sercu czyli konińskich - też za mało.

Wszystkie wiadomości jakie mam to od pani Ani bo nawet nie bywam w schronisku.

Dlatego proszę zgłaszajcie kandydatury, bedzie łatwiej.

Jeszcze po powrocie nie kontaktowałam się z pania Ania, nie wiem co z badaniami u Matejki i u Yetiego. Pewnie też poszły jakieś dodatkowe szczepienia kotów, nie wiem czy ta klatka została już zakupiona.

Mam nadzieje że dzisiaj wieczorem uda mi sie porozmawiać o wszystkim z pania Anią, ale jeśli macie już jakieś wiadomości to proszę, piszcie tutaj.

Jest wpłata od C&W z bazarku, już uzupełniam na pierwszej

To ja zgłoszę kandydata i mam nadzieję że uda się mu pomóc i że zdążymy bo naprawdę źle z nim - Killer - jego zdjęcia tutaj viewtopic.php?f=13&t=88862&start=1215

Gibutkowa - dla Killera jutro wiozę odżywki, na razie tylko tyle można. Kciuki potrzebne, jak on przetrzyma kilka dni to będzie potrzebował badań i odpowiedniego leczenia.

Jesli chodzi o działania za pieniądze z FP to dodatkowo, poza tym o czym pisałam wcześniej, zrobiono:

- zafundowano szczepienia trzem nowo przyjętym kociakom oraz ich mamie. Koty są z elektrowni, kociaki do obłaskawienia i adopcji, kotka, prawdopodobnie ich mama, dzisiaj została wysterylizowana i po wygojeniu trafi do elektrowni skąd przyszła, bo jest to kotka dzika, nieadopcyjna.

- wysterylizowana została Ronda, na po niedzieli do sterylki szykują się Kolia, Emilka i Rachela.

- Puma- kotka która powróciła do schroniska z DT miała ponowione badania krwi bo jej zachowanie wzbudzało obawy o jej zdrowie. Na szczęście wyniki są w normie co pozwala przypuszczać że zachowanie koteczki spowodowane jest stresem po utracie domu a nie konkretną chorobą.

Zakupiona została klatka-łapka, klatka duża, wystawowa - jeszcze nie jest kupiona. Miała ona być dla Rondy na razie, jednak Ronda po przeniesieniu do większego transporterka - bała się go i uciekała do tego w którym przebywa od początku. Ona czuje się tam dobrze i bezpiecznie. Ronda musi po prostu dostać czas na wszystko, nie uszczęśliwimy jej na siłę.

podrzucę i czekamy na wieści od Ja-By..

POKRZYWKOWY FUNDUSZ - NA RATUNEK KOTOM!!! DOŁĄCZ DO NAS!!!

Kto przegląda forum