karmicielka już w psychiatryku. Duże i małe koty do adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 28, 2010 16:37 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

podrzucę przypominając, że:

potrzebne są TDT lub DT lub DS dla:
- 1 czarnego chłopaka, który jest w szpitaliku leczony i będzie odjajczany --> jest maleńka szansa na DT
- dla 1 czarnej wysterylizowanej kici
- dla jednego czarnego szczurka spod kuchenki !!! --> jest maleńka szansa na DT (potrzebne wsparcie w utrzymaniu!!!)

Jest:
- TDT dla 1 czarnego miziaka ---> potrzebny będzie za 2 tygodnie DT lub DS --> jest szansa na DS na Żoliborzu - KCIUKI!!!
- DT dla ślicznej 4-miesięcznej krówki ze szpitalika bez oczka --> potrzebny będzie DS!!!
- DT dla Pysi --> potrzebny będzie DS dla tego piórkowego pogromcy!
- DT dla małego Maciusia --> potrzebny będzie DS
- pobyt tymczasowy w klinice dla czarnej kici z krawacikiem --> pilnie potrzebny DT lub DS
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 17:14 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

Pozwolę sobie na wypowiedź, która może spotkać się z.. hm, różnymi reakcjami.... mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.

Bardzo się ucieszyłam, że koty zostały zabrane i mają szansę na leczenie, dom, etc.

ALE poruszyła mnie 'sprawa' karmicielki. Otóż na skutek działań zmierzających - w szczytnym celu, i słusznie - do zabrania kotów, pani owa została... cóż, zlikwidowana. Jej już nie ma. Psychiatryk w Polsce to dla ludzi dokładnie to samo, co schronisko dla kotów. Tam nie ma żadnego leczenia, to nie Ameryka! Ludzie są szpikowani psychotropami, aby 'byli grzeczni', i po krótszym lub dłuższym czasie umierają. Na co? A kogo to obchodzi?... (Podobny przypadek znam z opowiadań - kobietę w ciężkiej depresji wpakował do psychiatryka syn - bo potrzebne mu było mieszkanie - i kobieta po pól roku/roku umarła - nie wiadomo na co...)

Chyba nikt nie wierzy w deklaracje krewnych o konieczności remontu mieszkania po to, by przeznaczyć pieniądze na 'specjalistyczne' leczenie...? Znalazł się pretekst, więc krewni zabrali karmicielce mieszkanie - dokąd miałaby wrócić po owym hipotetycznym 'leczeniu'...? Zresztą wprowadzenie z miejsca ekipy remontowej świadczy też o tym, że krewni pieniądze na remont mają - a na 'leczenie' już nie...?

Czy ktokolwiek zastanowił się, że - bez względu na obecny stan umysłu pani - właśnie zabrano jej... życie? I kim była kiedyś, może kilka lat temu - wtedy właśnie, gdy potrzebowała pomocy, ale nikt nie kiwnął palcem... Możliwe, że dbała o swoje kociny we właściwy sposób... i była dokładnie taką osobą, jakich wiele na forum...

Jasne, to kocie forum i tu dobro kotów stoi na pierwszym miejscu....

*

Oby kocie biedaczyny znalazły domki - tego im życzę z całego serca. :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 17:31 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

marikita pisze:
Jasne, to kocie forum i tu dobro kotów stoi na pierwszym miejscu....



i pewnie właśnie dlatego nikt się nie rozpisuje na temat karmicielki. Jeśli jednak doprowadziła do takie stanu koty, to znaczy, że ona też potrzebuje pomocy. To "jakiej" pomocy i jakie intencje ma jej rodzina - myślę, że to kwestia na całkiem oddzielny wątek. Takich tragedii w Polsce jest cała masa. Czasami to dotyczy nie tyle ludzi chorych, co po prostu starszych. Niewygodni, uciążliwi, przeszkadzają rodzinie... Ale tak jak pisałam, myślę, że to kwestia na dyskusję w zupełnie nowym wątku... tak mi się wydaje przynajmniej.

czasami zastanawiam się, jak bardzo obecne psychiatryki różnią się od Lotu... z Jackiem Nickolsonem... Mam wrażenie, że nie różnią się za bardzo...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 17:31 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

właśnie zabrano jej... życie?

Nie wiesz, nie byłaś , nie widziałaś - nie pisz
Pani ta była w stanie zagrażającym nie tylko kotom, ale przede wszystkim sobie i otoczeniu. Jeszcze chwila a byłaby tragedia.
To nieprawda, ze ludzie w szpitalach psychiatrycznych nie są leczeni, no sorry ale porównanie szpitala do schroniska jest kompletnym idiotyzmem. Byłaś kiedykolwiek w szpitalu psychiatrycznym? Byłaś leczona przez psychiatrę? Jeśli nie, to proszę nie pisz takich głupot.

Jest nadzieja dla dwóch kotów, a przynajmniej dla największego dzikusa spod kuchenki, ale potrzebne by było wsparcie w ich utrzymaniu.

Zosiu, dołożę się
AnielkaG
 

Post » Czw sty 28, 2010 17:54 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

Poddasze pisze:[...] kwestia na całkiem oddzielny wątek. Takich tragedii w Polsce jest cała masa. Czasami to dotyczy nie tyle ludzi chorych, co po prostu starszych. Niewygodni, uciążliwi, przeszkadzają rodzinie... Ale tak jak pisałam, myślę, że to kwestia na dyskusję w zupełnie nowym wątku... tak mi się wydaje przynajmniej.

czasami zastanawiam się, jak bardzo obecne psychiatryki różnią się od Lotu... z Jackiem Nickolsonem... Mam wrażenie, że nie różnią się za bardzo...


Skojarzenie z 'Lotem...' też mi się nasunęło... niestety.

Ale masz rację, to był OT.... Po prostu poczytałam wątek i tak jakoś mnie 'ruszyło'.


AnielkaG pisze:[...]
To nieprawda, ze ludzie w szpitalach psychiatrycznych nie są leczeni, no sorry ale porównanie szpitala do schroniska jest kompletnym idiotyzmem. [...] proszę nie pisz takich głupot.


Moje porównanie jak adekwatne i jak najbardziej na miejscu. Gorzej: kot ze schroniska ma szansę na wyciągnięcie stamtąd choćby przez cudowne osoby z naszego forum. Człowiek na opuszczenie szpitala psychiatrycznego nie ma szans żadnych. (Wspomniałam o jednym przypadku, o którym słyszałam ze szczegółami, ale znam więcej... Nie ma sensu opisywać, bo to znów OT.)

Z mojej strony to EOT.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 18:27 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

marikita mylisz się co do intencji rodziny karmicielki, ekipa remontowa to oni, własnymi rękami będą zrywać te podłogi. Jestem z nimi cały czas w kontakcie, codziennie dostaję relację ze szpitala. Nie rozpisuję się o jej dalszych losach bo to już sprawa prywatna tamtej rodziny.
Realia są takie, że osoby nie rokujące poprawy są zwalane na głowę rodziny. Ta pani jest bardzo ciężko chora, prawdopodobnie na Alzheimera. Ona nie była już w stanie funkcjonować samodzielnie w społeczeństwie, to orzeczenie psychiatry, jeszcze moment i w mieszkaniu doszłoby do tragedii, mam na myśli chociażby pożar. Bardzo, wielu rzeczy o niej nie napisałam i nie napiszę.
Problem takich osób znam z bardzo bliska, wiem jak wygląda leczenie i opieka i na ile mogę na tyle staram się pomóc i pokierować siostrzenicę co gdzie pozałatwiać. Nie będę się wdawać w szczegółowe dyskusje na temat choroby tej pani, to forum o kotach.
Dodam jeszcze, ze cudownie by było gdyby naprawdę chore osoby miały szanse na pobyt w placówkach opiekuńczych, ale tak nie jest. Rodzina takiej osoby na ogół zostaje sama z problemem i musi płacić grube pieniądze aby zapewnić chorej osobie opiekę. Szpitale nie mają pieniędzy na trzymanie takich osób u siebie, miesiąc leczenia i do widzenia.

Czarny miziak ma super dom stały, lepiej nie mógł trafić.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw sty 28, 2010 18:49 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

15pietro pisze:
Czarny miziak ma super dom stały, lepiej nie mógł trafić.


SUPER!!!!! :1luvu: :dance: :dance: :dance:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 18:52 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

Podrzucam!!!

potrzebne są TDT lub DT lub DS dla:
- dla 1 czarnej wysterylizowanej kici
- dla jednego czarnego szczurka spod kuchenki !!! --> jest maleńka szansa na DT (potrzebne wsparcie w utrzymaniu!!!)

Jest:
- DS dla 1 czarnego miziaka!!! :1luvu:
- DT dla ślicznej 4-miesięcznej krówki ze szpitalika bez oczka --> potrzebny będzie DS!!!
- DT dla Pysi --> potrzebny będzie DS dla tego piórkowego pogromcy!
- DT dla małego Maciusia --> potrzebny będzie DS
- pobyt tymczasowy w klinice dla czarnej kici z krawacikiem --> pilnie potrzebny DT lub DS
- TDT dla 1 czarnego chłopaka, który jest w szpitaliku leczony i będzie odjajczany --> przyda się DT lub DS
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 19:02 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

15piętro, trochę mnie uspokoiłaś. Dziękuję za wyjaśnienie :1luvu:

(Zwłaszcza na tę 'ekipę remontową' zareagowałam alergicznie, bo w taki sposób określa się raczej płatne 'ekipy...', a nie remont przeprowadzany we własnym zakresie.)

Tak czy owak - o całej reszcie nie mam zamiaru dyskutować. Wyraziłam tylko swoje poruszenie....


Tu i teraz należy skupić się na kotach :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 19:07 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

Jeszcze dodam jedno odnośnie remontu mieszkania: to najlepsze co oni mogą zrobić i sama im to radziłam. Mieszkanie nie stoi puste tylko po wynajęciu "pracuje" na chorą osobę. Wiem co mówię bo mieszkam w takim mieszkaniu, które było remontowane gdy nie było już na nic pieniędzy a nad głową wisiała perspektywa zapewnienia komuś płatnej opieki. EOT.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw sty 28, 2010 19:14 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

zadzwoniła do mnie pani, szuka tygodniowego kociaczka a na słowo kastracja podnosi się jej ciśnienie :strach:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw sty 28, 2010 19:16 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

Oby ta historia nie dotyczyła karmicielki z mojego osiedla...
Po feriach się zamelduję, na razie mamy miejscówkę zajętą...

Nie mam obecnie czasu by przeczytać cały wątek, ale poproszę na PW info gdzie ewentualnie dostarczać żwirek (jakiś DT, lecznica?).

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 19:22 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

Ania_EN pisze:Oby ta historia nie dotyczyła karmicielki z mojego osiedla...
Po feriach się zamelduję, na razie mamy miejscówkę zajętą...

Nie mam obecnie czasu by przeczytać cały wątek, ale poproszę na PW info gdzie ewentualnie dostarczać żwirek (jakiś DT, lecznica?).


Myślę, ze ten wątek jest dobrym ostrzeżeniem, żeby zwracać szczególną uwagę na takich karmicieli.
Żwirku mamy aktualnie pod dostatkiem dzięki olimichalskiej :) Za jakiś czas jak się rozjaśni trochę sytuacja z dystrybucją kotów to na pewno się odezwę.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw sty 28, 2010 19:29 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

babajaga pisze:Zosiu, jak mogę ci pomóc?


babajago moja droga, wesprzeć możesz koteczki:
-karmą
-dorzucić się do leczenia któregoś ze ślepiątek jak będę już znala jego koszt.
-zrobić kilka ogłoszeń dla czarnej kotki z białym krawatem i jednookiej krówki
bo do Będzina tymczasa raczej targać nie będziesz ;)

edit:
czarna zasmarkana kotka bez krawata leżała mi już na kolanach i wywalała brzuszek do głaskania mrucząc wniebogłosy :1luvu: Ona jest po prostu bardzo przestraszona.

Z każdym dniem jest o jednego piwniczaka więcej. Widziałam też dziś niewidomą kotkę, jest bardzo ostrożna i do misek przychodzi pewnie dopiero jak już sobie pójdę.
W poniedziałek ma zadzwonić do mnie pani z administracji w sprawie kotów, część chce przetransportować do sąsiedniej piwnicy podobno dogadała się z tamtejszymi karmicielkami :roll: Chyba już zacznę łykać coś na uspokojenie
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pt sty 29, 2010 8:08 Re: karmicielka już w psychiatryku.W sobotę koty trafią do azylu

Oczywiście potwierdzam TDT dla drugiego kocurka, po wyleczeniu i odjajaczeniu ... jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to nawet DT :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 1550 gości