Żyjemy.
Do tej pory nie możemy się wykurować, wszyscy złapaliśmy jednego wirusa, katar mamy, kaszel i nic nie możemy z tym zrobić.
Fela mogłaby spać całymi dniami, a i tak to ona w domu ma najwięcej energii. Zresztą chyba jest szczęśliwa, że nikt nie wychodzi z domu, bo widzę, że jak ktoś zbliża się do drzwi to pędzi pożegnać, a jak ktoś wyjdzie to zaczyna tak smutno miaukać, ale za to jak niesamowicie się cieszy jak ktoś wraca do domu
Nasza kochana Kotka okazała się też nie lata szkodnikiem

Nagle uznała za świetną zabawę obgryzanie kabli. Antenę od radia pogryzła na maleńkie kawałki, resztę kabli zabezpieczyliśmy na wszelki wypadek.
Nie potrafię jej w ogóle oduczyć podkradania dzieciom jedzenia, robi się coraz sprytniejsza i dmuchanie w nos jej już nie powstrzyma.
Nauczyła się też skakać. Do tej pory osiągalna była jedynie wysokość stołka, któregoś dnia z chłopcami weszłam na łóżko piętrowe i Fela, która musi być zawsze tak gdzie większość przełamała się i wskoczyła

Szok!
A towarzyska jest niesamowicie, nawet do łazienki ze mną chodzi, co chwila sprawdza co robi każdy z domowników, w nocy musi pospać z każdym po troszku, a z rana budzi mnie liżąc moje włosy, oj, wie jak mnie podnieść z łóżka
Nie mam ostatnio siły aparatu wziąć do ręki, ale wiedziałam, że nie mam się co tu pokazywać bez zdjęć, więc ostatkiem sił coś cyknęłam

Fela z Franiem na górnym łóżku

Fela pilnuje chorego Frania

Tu mamy mały parking

Lista zakupów, Fela zawsze musi długopis zabrać, kredki to najlepsza zabawka



I Fela zawsze z centrum


Mario, podpowiedz proszę, czy zmienić coś w jadłospisie, czy na razie ma zostać jak było.