Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Justa&Zwierzaki pisze:
Kociara82 pisze:nie nadazam juz! co sie stalo, ze tak nagle w ciagu kilku dni tyle kotow poszlo?! Swieto jakies czy co?!
A tak na powaznie - kociaki, bardzo sie ciesze i zycze kazdemu mega kociego szczescia

Magia zdjęć i wielu ogłoszeń

i niech ta magia trwa i trwa bez konca! :piwa:

Kociaki moje kochane na pierwszą zapraszam.

Domki gdzie jesteście?

wlasnie, gdzie te domki? mraaaauuuuuuu???

wlasnie przed chwila od znajomej kociary z podkarpackiego dostalam taki piekny koci wiersz, niestety nie znam autora:

Kot ma zawsze kocie oczy,
kocim wzrokiem wokół toczy.
Lecz gdy go po brzuszku muskasz,
wcale nie chce wyleźć z łóżka.
Coś dziwnego z nim się dzieje –
cichnie, rośnie, promienieje,
Mruży swoje kocie oczy,
kot w ogóle jest uroczy.

Kot ma zawsze kocie oczy,
kocim wzrokiem wokół toczy.
Więc ty kotem już nie motaj
lecz po prostu przytul kota..

Śliczny wierszyk :ok:

Piękny wiersz

Przepraszam za tyle pytań. Wystawa będzie w środku, na zewnątrz, czy gdzieś indziej? Bo w weekend będzie pewno biało :roll:

Pewno w środku - zimno przecież. Jak będzie na zewnątrz - zmarzą koty, zmarną ludzie. To też pewnie będzie w środku :mrgreen:

Kociara82, no na co Ty chcesz i zwierzaki i ludzi skazywać ?

Na bank to musi być w środku

a czy ja cos mowilam/pisalam, ze bedzie przed REALEM? Gdyby to bylo lato i cieplo, to moze i moznaby bylo, ale o tej porze roku, zwlaszcza, ze zapowiadaja, ze ma byc zimno i sypac?! Ja sie grubo ubiore i jakos wytrzymam, ale jakbym miala patrzec na te trzesace sie z zimna male kocie cialka... To bym chyba wolala wszystko z siebie zrzucic o kociastym dac

Nie ma mowy, zeby ktores zwierze podczas wystawy w jaki kolwiek sposob ucierpialo :!:

No, sloneczka, za 2 dni wystawa

Ale nie stresujcie sie, postaramy sie, zeby bylo milo i spokojnie

Krzywdy zrobic nie damy! :1luvu:

A ja się nie mogę doczekać :lol:

To ciągłe czekanie... :roll:

Quera bedziesz na wystawie?

No pewnie

Ale już niedługo, tylko 2 dni :lol:

Jutro do mnie zadzwoni Ola i bede wiedziała o szczegółacg ale z tego co wiem to bedzie w holu ...

Dzis odeszła za TM Lili , kotewczka ktorej schronisko nie przyjeło i fecet ją do mnie przyniósł a kicia miała : na tylnej łapce guz ( został usuniety ) ropomacicze ( wyciete ) chore zęby i uszy które były leczone ... Znalazła super domek u Pani która adoptowała odemnie najpierw Bielinke a potem Łezke i Lili a juz mieli w tym czasie niepełnosprawnego kota Plamusia .... Wiem że Lili lepeij trafic nie mogła a teraz bryka za TM razem z Milusiem , Misią i wieloma innymi ...

Z moja Tarunią jest bardzo źle , za tydzien będzie miała usuwaną gałke oczną , bardzo sie o nią boje

Tyskie mruczki IV.. morze kotów, domki potrzebne

Kto przegląda forum