Dorota pisze:Sobota deszczowa
:ok::ok::ok: :ok::ok::ok: :ok::ok::ok:
Witaj,
u mnie nawet nie deszczowa ... za to wiatr ogromny. Jakos udalo sie pozbierac .. choc po tym tygodniu myslalam, ze juz sie rozlece calkiem.
Wieczorem po spotkaniu czesalam Fume, w lazience, nad umywalka; a tu nagle cos czarnego pac mnie w reke i wpada do umywalki ... patrze .. a to kupka ! i tak cala kupke zrobila do umywalki, siedzac u mnie na rekach. No po prostu rekord swiata. Mysle, ze to przez ten masaz .. na szczescie bylo to latwo sprzatalne. Ciekawe, co nastepnego Fuma wymysli, zeby mnie zaskoczyc.
Rysia znow miala noc karniaka w lazience, bo napadla Fume bardzo powaznie. Rano jak zwykle, piszczala i tlukla w drzwi, wiec wypuscilam - wyszla zmiekczona i mruczaca. Za to ja i Fumcia moglysmy raz spac
w miare spokojnie ...
Dzis w ostatniej chwili zdazylysmy do weta z Bunia, szwy wyjete !! Bunia wreszcie w siodmym niebie, moze sie lizac i biega jak dawniej, a ja jak dawniej nie moge jej zlapac, chyba ze podstepem. Blizna oczywiscie obzdjeciowana. Po szwach osiem malych ranek, ale wet mowi, ze to juz zagoi sie migiem. Dla pewnosci napsikalam neomycyna.
Mam tez wreszcie wyniki Krowki, okazuje sie, ze miesa ma juz wcale nie jesc ... nie wyobrazam sobie ... samo suche i to weterynaryjne: urinary,
a smakow do wyboru nie ma w tym wcale ... biedna Krowcia ... :((
kamienie sa typu struwit (amonocos tam i fosfor).
Dzis kaluza tylko symboliczna, kolo kuwety w lazience, ale za to
przy tylnej sciance, z przesaczem na rozne inne rzeczy, wiec oczywiscie
znow sprzatanko. Ruja Fumy juz prawie zakonczona, na szczescie, nie grucha i nie prezy sie, tylko jeszcze jej siusiu pachnie inaczej.
Po powrocie obchod dzielnicy, ogloszenia wisza, na szczescie. Huragan,
wiec kotow zadnych, ale karme wylozylam. Kupilam Nasz Dziennik,
jest ogloszenie ... ufff, tez sie ciesze, ale na razie zadnego telefonu ...
Mysle ze powtorze je w tygodniu, ale moze za jakis czas.
teraz siedze i mysle, co dalej .. ale na razie bez sukcesow ... powinnam
pracowac, ale zapalu brak.
Koty oczywiscie spia i snia o niebieskich migdalach .. Fuma zamieszkala
pod szafka juz prawie na stale, wychodzi bardzo rzadko. Martwi mnie to.
pozdrawiam, i dziekuje ...
zo