Banda Trojga.

[czarno-czarni]

Ludzie!!!!! Po latach wracają wybory Miss i mistera miau! Wpadajcie, koty zgłaszajcie!
viewtopic.php?f=20&t=220785

[Meteorolog1]

Zapraszamy

[alessandra]

Dagmara,czy ja coś źle dojrzałam na wyborach Mistera i Miss miau,czy naprawdę Motya odszedł za TM? Kilka dni temu filmik dostałam z nim...to niemożliwe...

[Katia K.]

Ola, dopiero co, dziś dopiero obejrzałam ten filmik... Niemożliwe
Dagmara, bardzo mi przykro
Maluszku, czemu tak krótko? [']

[czarno-czarni]

Odszedł. Najadł się, nawet coś ukradł ze stołu, zasnął, kaszlnął w nocy dwa razy i się nie obudził. Ja się nie mogę pozbierać. W niedzielę w nocy.

[MAU]

Śpij spokojnie wspaniały Seniorku [*][*][*].....................
Dagmara bardzo Wam współczuję utraty Moty`ego

[Meteorolog1]

Odszedł. Najadł się, nawet coś ukradł ze stołu, zasnął, kaszlnął w nocy dwa razy i się nie obudził. Ja się nie mogę pozbierać. W niedzielę w nocy.

[alessandra]

Tak mi przykro
Tyle przeszedł,serduszko nie wytrzymało..żegnaj kochany kocie[*]

[jolabuk5]

Bardzo Ci współczuję...
Kotku[*][*][*]

[maczkowa]

bardzo mi przykro tak pięknie o nim Morfi pisał

[Silverblue]

Bardzo smutno ( Motya zapadł mi w serce, bo jak o nim czytałam to tak jakbym o mojej Mici czytała, też staruszka, też bura, też płakała po nocach i trzeba było ugłaskać, utulić, zanieść do łóżka...
Motya, kochany kocie, biegaj za Tęczowym Mostem[*]
Dagmara, współczuję z całego serca...

[Bazyliszkowa]

Bardzo, bardzo Ci współczuję...
[*]

[Katarzynka01]

Strasznie mi przykro
Koteczku [']
Ze względu na prośbę założycielki tamtego wątku o niezakłócanie wyliczanie odpowiem Ci tutaj

Dla mnie upiorny i bolesny jest fakt, że zgłosiłam Motyę, gdy żył. Jeszcze tydzień temu żył. Nie sądziłam, że zdjęcie będzie już z gwiazdką. Ale niech przypomni o starych kotach, które czekają na dom. Może na krótko ten dom, ale to ważne. Według mnie.

Nie takie sytuacje miałam na myśli pisząc co napisałam. To rzeczywiście koszmarna zupełnie sytuacja i bardzo, bardzo Ci współczuję. Nie tak miało być
Tak, stare koty, są rozczulające i byłoby pięknie, gdyby trafiały do domów, nawet na krótko.
Ale myślę, że często ludzie boją się pożegnań w stosunkowo krótkim czasie. Moja mama, kociara przez całe swoje życie, której już ostatni kot umarł w zeszłym roku i która bardzo tęskni za kocim towarzystwem powiedziała mi, że nie stać jej już emocjonalnie. Już sobie z tym nie poradzi. I myślę, że to jest właśnie ten element, który jest główną przeszkodą w adopcji starych i schorowanych kotów

[czarno-czarni]

Dziękuję Ci za te słowa. A Twoja mama przeżywa stratę jak moja też kociara. Ale już nie da rady emocjonalnie.

[zabers]

Odszedł. Najadł się, nawet coś ukradł ze stołu, zasnął, kaszlnął w nocy dwa razy i się nie obudził. Ja się nie mogę pozbierać. W niedzielę w nocy.

Bardzo Ci współczuję. Motya , do zobaczenia

Wiem jak to jest. Sama świadomie adoptowałam 2 stare koty FIV+ ze schronu. W tym jeden, Żwirek, był bardzo chory. Dobrze wiedziałam, że w jego przypadku nie będziemy świętowali okrągłych rocznic. Byliśmy razem 7 miesięcy i jeden dzień. Cudowny kot, cudowne wspomnienia.
Teraz jesteśmy razem z Nadszyszkownikiem Mirosławem