Zaginione-znalezione koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 16, 2024 21:26 Re: Zaginione-znalezione koty

Przy okazji wyciagnac wnioski i zadbac o dobrostan kotow, ich bezpieczenstwo, zamiast swobodnego wypuszczania, czy wrecz na sile wywlekania spanikowanego zwierzaka?

FuterNiemyty

 
Posty: 4924
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon wrz 16, 2024 22:03 Re: Zaginione-znalezione koty

Nie mam pojęcia jak zachowuje się taki kot na gigancie. Ta Pani od której ja mam mówiła że ona sama do niej przyszła na rancho. Też się jej bała ale na miskę zawsze się skusiła. Kiedys próbował złapać ją na ręce to się wyrwała i uciekła przez żywopłot, ale wróciła po 3 dniach.
Ona kocha inne koty( koty tej Pani nie zaakceptowały jej), ludzi się boi( wręcz trzęsie się). Ale w nocy jest miziakiem.
Mnie zastanawia dlaczego ona nie trzymała się moich dziewczyn( kotów)?
Moze ona w tych krzakach koczowała? Ale tyle czasu?
Jak zachowuje się taki kot?

Milka81

 
Posty: 54
Od: Wto kwi 06, 2021 17:44

Post » Pon wrz 16, 2024 23:28 Re: Zaginione-znalezione koty

Trudno zgadnąć, jak się zachowa konkretny kot. Zwykle trzymają się miejsca, gdzie zaginąły.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69302
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 17, 2024 8:58 Re: Zaginione-znalezione koty

FuterNiemyty pisze:Przy okazji wyciagnac wnioski i zadbac o dobrostan kotow, ich bezpieczenstwo, zamiast swobodnego wypuszczania, czy wrecz na sile wywlekania spanikowanego zwierzaka?

Tak wiem. Wiem, ze to byl błąd. Ale wydawało mi się to jedynym rozwiązaniem. 4 tygodnie u mamy w domu z ogrodem, gdzie z trzech pokoi jest wyjście na taras i ogród. Ja może bym i upolowała ale nie moja mama która nie ogarnia siebie samej a co dopiero kotów( przyjechałam na 4 tyg żeby odciążyć siostrę w opiece nad nią).
Dlatego smycz z GPS wydawała mi się najlepszym rozwiązaniem. Dwa pozostałe koty, wychodzą u mama od lat więc ciężko by było je utrzymać w domu.

Milka81

 
Posty: 54
Od: Wto kwi 06, 2021 17:44

Post » Sob wrz 21, 2024 13:08 Re: Zaginione-znalezione koty

Wydrukowałam kolejne ogłoszenia
No cóż…
Szkoda, że nikt mi nic nie poradzi:-(,

Milka81

 
Posty: 54
Od: Wto kwi 06, 2021 17:44

Post » Sob wrz 21, 2024 14:32 Re: Zaginione-znalezione koty

Wyglada na to, że robisz wszystko, co powinno się robić. Teraz to tylko wytrwałość. Koty odnajdują się nawet po długim czasie. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69302
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 06, 2025 20:19 Re: Zaginione-znalezione koty

Zaginął kot Gustaw w okolicach ulicy Karolówka w Starym Rembertowie, Warszawa. Kota ostatnio widziano dnia 04.02.25, gdzieś po południu. Kot wychodzący, zazwyczaj wracał w mniej niż dobę do domu, wykastrowany, bez czipa.
Kot ma ok. półtora roku, jest maści burej jak na zdjęciach, z wyjątkiem, że na boku ma charakterystyczną białą plamkę. Reaguje na imiona Gustaw, Gucio. Zwierzak jest po przejściach, kiedy był mały przeszedł poważną operację, przez którą nie byliśmy w stanie niestety wyleczyć jego złamanej nogi z tego powodu do dziś przy siadaniu charakterystycznie zgina tylną łapę (załączę zdjęcie dla przykładu). Z charakteru nie jest agresywny, jak już może być płochliwy jeżeli jest na dworze, jest przyjazny dla obcych kotów.
Niestety nie mogę załączyć zdjęć także przesyłam link do posta na facebooku z widocznym wizerunkiem kota: https://www.facebook.com/groups/1555883 ... 184426997/
Jeżeli ktoś go widział, znalazł, albo ma jakiekolwiek przydatne informacje, bardzo proszę o kontakt w wiadomości prywatnej, bądź w odpowiedzi na forum. Z góry dziękuję.

JamaBrzuszna

 
Posty: 7
Od: Czw lut 06, 2025 2:26

Post » Czw lut 06, 2025 23:39 Re: Zaginione-znalezione koty

Hej, nie wiem czy wcześniej moja wiadomość się wysłała, ale nadal jej nie widzę, więc postuję ponownie.
Zaginął mój kot gustaw, aby nie marnować znaków na ponowne przeklejanie ogłoszenia to wkleję link do posta na Facebooku (+ tam też są zdjęcia których niestety tutaj nie mogę wstawić): https://www.facebook.com/groups/rembert ... 797564330/

Z góry mam pytanie, ponieważ jedna osoba w komentarzach napisała mi, że widziała podobnego kota wczoraj rano i wieczorem, aczkolwiek porównując adresy jest to 9km dalej od miejsca zaginięcia, a kota ostatnio widziano przedwczoraj. Pytanie jest czy to w ogóle prawdopodobne, aby kot tak szybko się przemieścił tak daleko? Z góry dziękuję.

JamaBrzuszna

 
Posty: 7
Od: Czw lut 06, 2025 2:26

Post » Pt lut 07, 2025 1:53 Re: Zaginione-znalezione koty

Mógł się przemieścić, np. jeśli dostał się do samochodu. Ale najczęściej koty znajdują się w pobliżu. Skorzysrtaj z drugiego linku, który podesłała andorka i po prostu szukaj, stosując podane metody. Najwazniejsze na początku są ogłoszenia, dużo, w różnych miejscach, ponawiane jeśli ktoś zerwie. Można też wrzucać do skrzynek pocztowych, jeśli w okolicy są domki jednorodzinne.
Napisz jeszcze 1 post w jakimkolwiek wątku - pierwsze 5 postów nowej osoby musi być zatwierdzone przez moderatora, następne już pojawiają się natychmiast po napisaniu.
Kotek śliczny, oby się znalazł! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Tu masz z wątku o poszukiwaniach najważniejsze zasady szukania:
viewtopic.php?f=1&t=104532&hilit=+odnalezionych

Co zrobić, gdy zaginie kot?

1) Przede wszystkim szukaj i nie trać nadziei, na forum znajdziesz historie przypadków pozornie beznadziejnych, kilkumiesięcznych poszukiwań, zakończonych sukcesem. Byc może dopadnie Cię uczucie zwątpienia w sens poszukiwań, zaboli obojętność lub docinki ludzi i inne przykre uczucia. Pamiętaj, że o ile nie znajdziesz ciałka kota, to zawsze jest szansa, że się znajdzie. Nawet po kilku miesiącach, nawet wtedy, gdy zniknął podczas podróży samochodem. Szczęśliwe zakończenie jest możliwe.

2) Zrób mnóstwo ogłoszeń papierowych, najlepiej ze zdjęciem oraz informacją o nagrodzie za wskazanie miejsca pobytu kota lub jego odnalezienie. Wieszaj je w okolicy miejsca zaginięcia, w lecznicach weterynaryjnych, sklepach, na przystankach autobusowych, przy klatkach schodowych. Ogłoszenia często są zrywane, wieszaj je ponownie. Podaj informację o zaginięciu kota do lokalnej prasy, mój kot odnalazł się po takim ogłoszeniu.

3)Szukaj kota. Koty niewychodzące, które nie znają otoczenia często nie odchodzą daleko, chowają się gdzieś w pobliżu miejsca, w którym zaginęły. Przerażone nową sytuacją zaszywają się w jakiś kąt. Sprawdź piwnice, strychy, garaże, (może ktoś przypadkowo zamknął tam kota). Przeszukaj pobliskie krzaki, zakamarki, miejsca mało prawdopodobne. Wracaj do tych miejsc, przerażony kot może być wciśnięty w kąt, często nie wyjdzie do Ciebie, bo będzie się bał.

4) Szukaj kota we wczesnych godzinach rannych ok 3, 4 lub późno wieczorem, po 22, 23. Na wyprawę zabierz ze sobą: transporter dla kota, (będzie trzeba zabrać go jakoś do domu, kot może być w szoku, próbować uciekać lub Cię podrapać), chrupki w puszce w celu przywabienia kota, niektórzy polecają zabranie waleriany w tymże celu. Czasem potrzebne będzie wypożyczenie klatki łapki, bo kot nie pozwoli się sam złapać.

5) Skontaktuj się z ludźmi, którzy dokarmiają koty w Twojej okolicy, być może Twój kot dołączy do stada dokarmianych przez nie kotów.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69302
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 07, 2025 9:01 Re: Zaginione-znalezione koty

A czemu bez chipa skoro z założenia wychodzący?

JamaBrzuszna pisze:Hej, nie wiem czy wcześniej moja wiadomość się wysłała, ale nadal jej nie widzę, więc postuję ponownie.

Jak będziesz miała 5 postów to będą pokazywały od razu po wysłaniu
Obrazek

andorka

 
Posty: 13681
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lut 07, 2025 16:05 Re: Zaginione-znalezione koty

Hej, odnośnie pytania do chipa, to kot nie jest tylko mój, w książeczce jest przypisany do mojej matki. Szczerze mówiąc nie wiem czemu, raczej ani moi rodzice, ani ja nie pomyśleliśmy o założeniu go (dotychczas nasze koty nie były zaczipowane, wychodziły i wracały). Kiedy po zaginięciu zasugerowałam, że może na następny raz warto by było wszczepić takiego czipa, to mi odpowiedziała, że nic by to nie dało i to bez sensu, ale spróbuję przeforsować ten pomysł jak uda się odnaleźć kota. Wiem, że straszna głupota, dlatego na przyszłość będę pamiętać. Aktualnie też jestem 300km od domu :(, więc całe poszukiwania spoczywają na moich rodzicach, a ja jak mogę zdalnie próbuję wystawiać ogłoszenia na facebooku, olx czy właśnie pisząc tutaj na forum. Dziękuję też za wszystkie odpowiedzi odnośnie kwestii technicznych

JamaBrzuszna

 
Posty: 7
Od: Czw lut 06, 2025 2:26

Post » Pt lut 07, 2025 21:00 Re: Zaginione-znalezione koty

Chip nie zapobiegnie zaginięciu kota, ale ułatwi jego odnalezienie. Jeśli ktoś go zgarnie i zaniesie do weta lub trafi do schroniska
Jak tak opisujesz podejście rodziców, to chyba te poszukiwania nie będą zbyt energiczne, raczej nikt za nich nie będzie chodził, kiciał i świecił po kątach
Obrazek

andorka

 
Posty: 13681
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lut 07, 2025 23:10 Re: Zaginione-znalezione koty

Nie jestem w stanie teraz zweryfikować jak działają moi rodzice, ale wydaje mi się, że starają się jak mogą, nawet dzisiaj w trakcie pracy mój ojciec pojechał w to miejsce 9km od zaginięcia, aby zweryfikować zgłoszenie o podobnym kocie w tamtej okolicy. Nie ukrywam też, że zawinął tutaj też brak wystarczającej wiedzy. Teraz mam nadzieję, że uda się nam go znaleźć i wdrożyć wszelkie środki zapobiegawcze, aby na przyszłość była jak największa szansa znalezienia kota albo może uczynić go w ogóle nie wychodzącym (kiedyś próbowaliśmy tak zrobić, ale bez skutku, bo kot podejmował intensywne próby wyjścia, a spacerowanie z nim na szelkach nie za bardzo go interesowało). Jak wrócę do domu pod koniec tygodnia to na pewno też dołączę się do poszukiwań, aczkolwiek usłyszałam od mojej matki, że gdyby był w promieniu 1km, to już dawno by wrócił i że przypomina to szukanie igły w stogu siana, więc szczerze mówiąc nie wiem co myśleć W pobliżu jest mnóstwo domów jednorodzinnych, więc nie mam pojęcia czy ktoś mógł go zamknąć, czy intencjonalnie wziąć, czy może przez przypadek "pojechał" z jakimś autem dokądś (choć raczej w to wątpię, bo mało tutaj przejeżdża aut, oprócz śmieciarek i okazjonalnych dostawczaków). Od jednej osoby z lokalnej społeczności, dowiedziałam się, że dużo posesji wokół ma żywołapki, też wskazała miejsce gdzie jej kotka utknęła w takiej żywołapce, ale moi rodzice sprawdzili i nic nie odkryli. Sorry za taki długi post, ale już trochę kończą nam się pomysły (nikt z sąsiadów raczej nie zgłaszał, że widział kota od zaginięcia), ale słyszałam, że koty nawet znajdują się kilka miesięcy po zaginięciu dlatego nie chciałabym się poddawać, też obawiam się o morale moich rodziców . Z góry dziękuję za wszystkie rady.

JamaBrzuszna

 
Posty: 7
Od: Czw lut 06, 2025 2:26

Post » Pt lut 07, 2025 23:20 Re: Zaginione-znalezione koty

Wszystkie możliwe rady masz w wątku, który Ci podrzuciłam o kotach odnalezionych.
Podstawa to cierpliwość, porzucanie poszukiwań po kilku dniach jest bez sensu.

Kota mógł ktoś gdzieś zamknąć, nie celowo i się oddalić z domu. Trzeba pytać sąsiadów, wrzucać kartki do skrzynek z prośbą by sprawdzili okolice.

Mógł go gonić pies, schował się przed nim w jakiejś dziurze i utknął.
Niestety, kot "na wolności" może zniknąć w milionie miejsc i doznać wielu krzywd ... Takie to jego szczęśliwy wolny los :(
Obrazek

andorka

 
Posty: 13681
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lut 08, 2025 2:57 Re: Zaginione-znalezione koty

Absolutnie nie można się poddawać. Poczytaj sobie wcześniejsze wpisy w tym wątku - większość kotów udawało się znalexć po kilku tygodniach, czasem nawet miesiącach. Pierwsze dni - zwłaszcza u kotów niewychodzących, które nagle znalazły się na ulicy - to czas, gdy strach przeważa nad innymi uczuciami, potem zaczyna dominować głód, kot szuka jedzenia nawet, jeśli się boi. Często dopiero wtedy można go zlokalizowa - czasem zobaczy go ktoś dokarmiajacy koty, czasem ktoś przypadkowy. Najważniejsze, to ciągle ogłaszać, jak pisze andorka - wrzucać ogłoszenia do skrzynek w indywidualnych domach, wklejać je tam, gdzie ludzie muszą się chwilę zatrzymać - sklepy, przystanki, lecznice (także ludzkie). Kot ginie naprawdę, kiedy przestaj się go szukać.
Ponieważ Twój Gustaw był kotem wychodzącym, więc moim zdaniem bardziej prawdopodobne jest, że gdzieś utknął, został zamknięty przypadkowo. Warto obszukać nawet po raz kolejny wszystkie zamykane miejsca w najbliższej okolicy, we własnym domu, poprosić o to samo sąsiadów.
Trzymam kciuki, żeby się udało!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69302
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1067 gości