Im bardziej poznaję ludzi -tym mocniej kocham zwierzęta

[Kinnia]

gdzie na fb trwa ta dyskusja?

[lidka02]

gdzie na fb trwa ta dyskusja?

U Ali

[lidka02]

[lidka02]

Dziękuje Baltimoore za mokrą karme dla kotów

[Baltimoore]

Dziękuję

dla Ciebie

[lidka02]

Dziękuję

dla Ciebie

[Iwonami]

Umarł mój Rysio.

[lidka02]

Umarł mój Rysio.

No co ty Bardzo mi przykro przytulam kochana

[Iwonami]

Umarł mój Rysio.

No co ty Bardzo mi przykro przytulam kochana

Tosia chodzi po mieszkaniu, miauczy i go szuka. Boję się i o nią.
Byli nierozłączni. Ona go myła, spali razem....
Zachorował ok. 16:00 wczoraj, a w nocy o 1:40 umarł. Miał 5 lat.
Zakrzepica.

[lidka02]

Umarł mój Rysio.

No co ty Bardzo mi przykro przytulam kochana

Tosia chodzi po mieszkaniu, miauczy i go szuka. Boję się i o nią.
Byli nierozłączni. Ona go myła, spali razem....
Zachorował ok. 16:00 wczoraj, a w nocy o 1:40 umarł. Miał 5 lat.
Zakrzepica.

Czytałam teraz w szpitaliku przykro mi
Tosia będzie tęsknić za nim ale nie jest sama ..Przejdzie jej ale pewnie nie od razu , taki młody kocio kurcze Może kup jej obróżkę uspokajającą jak coś to ją wyciszy , pomoże jej w stracie przyjaciela .
Przykro mi Iwonko bardzo
Światełko dla Rysia od nas

[wiesiaczek1]

przykro, moja Angela też nagle odeszła, w ciagu kilkunastu godzin, nawet nie doby,
i nie wiem na co
współczuję

[Iwonami]

Dzięki, Lidka.
Tosia z Ogrynią tak nie za bardzo się lubią.
Ogrynia czasem bije Tosię, a Tosia schodzi Ogryni z drogi.
Rysio to była taka moja przylepka, gdzie ja to i on. I stale na kolanach u mnie, z ubikacją włącznie.
I przytulał się i zaczepiał. Tosia już taka nie jest, nie lubi być na kolanach, zaraz ucieka. A Ogrynia nie da się dotknąć. Są w domu koty, ale to już nie to samo.

[meg11]

Iwonko bardzo mi przykro lubię te Twoje kociszcze, bardzo kibicowałam poszukiwaniom Ogryni. A Rysio napastnik był jednym z ulubionych kotów na tym forum. Rysiu koci królewiczu [*] biegaj za TM.

[lidka02]

Dzięki, Lidka.
Tosia z Ogrynią tak nie za bardzo się lubią.
Ogrynia czasem bije Tosię, a Tosia schodzi Ogryni z drogi.
Rysio to była taka moja przylepka, gdzie ja to i on. I stale na kolanach u mnie, z ubikacją włącznie.
I przytulał się i zaczepiał. Tosia już taka nie jest, nie lubi być na kolanach, zaraz ucieka. A Ogrynia nie da się dotknąć. Są w domu koty, ale to już nie to samo.

Wiem każdy kot jest inny ale też każde odejście boli tak samo
Ale pomyśl jakie mu dałaś wspaniałe życie , miał u ciebie jak w niebie to się liczy bardzo..On kochał cię a ty go .Byliście nierozłączni , on na zawsze zostanie w twoim serduchu .Orgynia to kotka wyjątkowa kocha cię ale tego nie okazuje i tak się ładnie u ciebie odnalazła , zrobiłas dla niej tyle , mało kto by potrafił.

[Baltimoore]

STraszne Stracić kota w kilkanaście godzin
Sercemwspółczuję.
Rysiu [*]